
Panele fotowoltaiczne l fot. wikipedia.org/Juliawozniak
Polska energetyka podąża ścieżką samobójczą – uważa dr inż. Jerzy Majcher. Ekspert w Poranku Radia Wnet ostrzegał przed miliardowymi stratami i ignorowaniem wiedzy zawodowej przez decydentów.
Posłuchaj całej rozmowy:
W ocenie dr inż. Jerzego Majchera, eksperta ds. energetyki obecne działania rządu, podobnie jak wcześniejsze decyzje, są sprzeczne z interesem krajowego rynku i prowadzą do wielomiliardowych strat.
Jedyne krótkie i trafne określenie dla obecnego kierunku w energetyce to: taktyka samobójcy
– powiedział Majcher w rozmowie z Radiem Wnet. Jak dodał, skutki podejmowanych decyzji nie są pokazywane ani odpowiednio analizowane.
Ekspert krytycznie odniósł się do projektów opartych na zagranicznych technologiach i strukturach własnościowych.
Magazyny statyczne już nie są nasze. Tak samo, jak nie są nasze farmy wiatrowe czy fotowoltaika. To działania wbrew interesowi własnego rynku
– zaznaczył.
Czytaj więcej:
NASZ NEWS: Rząd chce opublikować po wyborach strategię rozwoju Polski? „Kopia unijnych pomysłów”
Jako przykład sprzeczności wskazał program „Energetyka dla Wsi”, który przewiduje miliard złotych wsparcia dla rolników chcących budować farmy wiatrowe i fotowoltaiczne.
Ziemia ma pracować inaczej. Gdybyśmy te zaszklone dziś hektary przeznaczyli na produkcję biomasy, przyniosłoby to lepsze efekty
– przekonywał.
Atom vs wiatraki
Majcher przypomniał, że energetyka jądrowa ma najwyższy wskaźnik efektywności: 75, czyli stosunek ilości energii włożonej do uzyskanej.
To technologia, która daje najwięcej
– zaznaczył.
Za główną przyczynę błędnych decyzji uznał „ideologię amoku”, która pomija wiedzę fizyczną i zawodową.
Decydenci mają trudność z rozróżnianiem wielu wskaźników, które są dobrze znane środowiskom zawodowym
– mówił.
Czytaj więcej:
Dr inż. Jerzy Majcher: rozwój oparty o zieloną energię jest niezrównoważony
Jak tłumaczył, energia elektryczna dzieli się na moc czynną i bierną – „gdy tej drugiej jest za dużo, pojawiają się ogromne, niepotrzebne straty. Fotowoltaika i wiatraki, podłączane przez inwertery, generują głównie moc bierną pojemnościową”.
Według Majchera roczny koszt tej mocy biernej pojemnościowej sięga blisko 20 miliardów złotych.
To gigantyczne pieniądze, które są wliczane do taryf. Konsument, który nie jest elektroenergetykiem, o tym nie wie
– podkreślił.
/ad