Niezwykły dzień w Madrycie już za nami. Zaczęło się od występu Piotra Tarkowskiego, a w ostatnim akcie fani obejrzeli kobiecą sztafetę 4×100 m. A między tymi wydarzeniami popis dała nasza mistrzyni. Odpaliła w kluczowym momencie, bo przecież gra toczy się o bardzo wysoką stawkę.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Biało-Czerwoni bronią drużynowego srebra sprzed dwóch lat. Co więcej, medale przywozili z aż czterech ostatnich imprez. W 2017 r. również wywalczyli drugą lokatę, a w 2019 r. i 2021 r. zgarnęli mistrzostwo Europy, w tym wyjątkowy tytuł wywalczony w Chorzowie. Wyliczenia podczas symulacji nie dawały nam większych szans, ale po piątkowych zmaganiach fani mogli poczuć ulgę.
Anita Włodarczyk z rekordem sezonu! Pomogła Polsce. A to nie koniec
Przed pierwszymi sobotnimi konkurencjami Polacy zajmowali czwarte miejsce z zaledwie 1,5 pkt straty do podium, czyli do Włoch (133 pkt). Nasza kadra wiele zawdzięczała Oliwierowi Wdowikowi, który sprawił największą sensację. Wiele do zrobienia na Estadio de Vallehermoso było jeszcze w sobotę.
Zaczęliśmy od 13 zdobytych punktów za sprawą Tarkowskiego. Skoczek w dal zajął czwarte miejsce po skoku na odległość 8.03 m. Do trzeciej lokaty i Włocha Mattii Fulaniego zabrakło mu trzech cm.
Niedługo później Anita Włodarczyk dorzuciła komplet 16 “oczek” za zwycięstwo w rzucie młotem. Polka po raz kolejny udowodniła, że wiek to tylko liczba. 39-letnia zawodniczka rzuciła 73,34 m, co jest rekordem sezonu 2025. Do tego w Madrycie pokonała m.in. Silję Kosonen.
Do kluczowych wydarzeń dnia należy zaliczyć także imponujący finisz Pii Skrzyszowskiej, który dał jej trzecią lokatę w biegu na 100 metrów przez płotki. Po słabym starcie nie udało jej się wyprzedzić tylko Szwajcarki Kambundji i Holenderki Visser.
— Sport uczy mnie cierpliwości. Na hali było dobrze, ale długo musiałam czekać na te dobre rezultaty. Wynik dzisiejszy – cieszy, że jest progres. Na treningu dwa dni temu było słabo. Start dla reprezentacji zmusza do wysiłku, lubię taką presję — przyznała polska gwiazda podczas rozmowy z TVP Sport.
Dla drużyny zapewniła 14 punktów. O dwa mniej dopisała Anna Wielgosz z piątym czasie zgarnęła dodatkowe 12 punktów [2:00:10].
Dziewięć “oczek” dał nam Mateusz Kołodziejski, który zajął 8. miejsce w konkursie skoku wzwyż (2.21 m). Czwarty czas w karierze zaliczył do tego Jakub Szymański [5. miejsce, 12 pkt].
Pozytywnie zaskoczył Oskar Stachnik, który był siódmy w rywalizacji dyskoboli [10 pkt]. W tej konkurencji wśród kobiet Adrianna Laskowska dorzuciła taki sam dorobek.
Za dziewiątą lokatę Anny Gryc zdobyła 8 pkt w biegu na 400 m przez płotki, a wśród panów 4 pkt wywalczył Paweł Miezianko.
Nie poszło naszej męskiej sztafecie 4×100 m. Patryk Krupa, Adrian Brzeziński, Łukasz Żak i Dominik Kopeć z czasem 39.29 po fatalnych zmianach zgarnęli 5 pkt. — Za zadanie mieliśmy pobiec bezpiecznie, uniknąć zerówki. Czegoś zabrakło, miał być lepszy wynik — skomentował Kopeć na antenie TVP.
Liczyliśmy, że więcej radości i punktów dadzą panie. Ostatecznie skończyło się na 12 “oczkach” Magdaleny Stefanowicz, Magdaleny Niemczyk, Krysciny Cimanouskiej i Ewy Swoboda za piątą lokatę.
Rywalizacja potrwa do niedzieli 29 czerwca, a triumfatorzy wyłonieni zostaną dopiero po 37 konkurencjach. Na ten moment Biało-Czerwoni są na trzecim miejscu (256,5 pkt) po 25 przeprowadzonych konkurencjach. Pierwsze Włochy mają 290 pkt i wyprzedzają Niemcy (266 pkt). Do naszych zachodnich sąsiadów tracimy zatem tylko 9,5 pkt.
