Przez ponad 2 miesiące pracowałem w gastro budzie, często po 10 godzin dziennie w całkiem marnych warunkach, ale ostatecznie to nie było to moim końcem świata, gdyż zależało mi na pieniądzach oraz wypłacie.
Często zajmowałem się obowiązkami typu wylewaniem zbiornika z brudną wodą do toitoia w pobliżu i obowiązkami nie związanymi z pracą, której można było oczekiwać, pracując w lodziarni, natomiast nie marudziłem bo zależało mi na pieniądzach.

No to powiem, że po podpisaniu umowy na 30,50 brutto, pierwsza moja wypłata za 105 przepracowanych godzin, wynosiła ile? 1616,61zł przelanych na konto, ale nie bój nic, kierowniczka powiedziała, że druga część wypłaty jest "do odebrania w lokalu", więc idę tam sobię, odbieram i co mnie wita? Kurwa 540złotówek w kopercie, czyli ok. 2150zł za 105godzin pracy w gównobudzie. Powinno mi się należeć 2600 w zaokrągleniu (biorąc pod uwagę minimalną netto), czyli zostałem wtedy i tam ojebany o 400/500zł bez jakiegokolwiek poinformowania mnie o tym.

Najzabawniejsze jest to, że następnego dnia dzwonię do kierowniczki i opowiadam jej o niezgodności, dostaję odpowiedź, że "pogada z biurem", potem mijają dni i cisza, mija tydzień i cisza, ja się regularnie pytam i nie dostaję odpowiedzi aż ostatecznie po 2 jebitnych tygodniach czekania i pracowania u nich jak dobry niewolnik, pisze do mnie, że "powie mi o co chodzi jak będziemy zamykać", bo oczywiście smsowo to byłoby przyznaniem się do wykroczenia.

Skracając do sedna, to nieironicznie mi powiedziała, że właściciel potrącił mi wypłatę, ponieważ wywnioskował, że ja się spóźniłem i przez to towar się zepsuł….
Poruszę za chwilę konwersację na temat tego czemu to nie miało miejsca, natomiast pomijając już wszelkie kłamstwa, takie postępowanie i bezprawne potrącanie wypłaty bez zgody pisemnej pracownika, jest w chuj nielegalne i karalne do 30 tysięcy złotych!!!! A oni mnie nawet nie poinformowali o tym!!!

Ta historyjka jest kłamstwem, ponieważ w tej gównobudzie, ja jako pracownik nigdy nie otwieram sam lokalu, zawsze jest tam kierownik z kluczem, więc nawet jakbym się spóźnił i byłaby magicznie dostawa w tym samym momencie, byłby tam kierownik, nie ma innej fizycznie możliwej opcji. Nie mniej jednak, NAWET jakby coś takiego się stało, to powiedziałem już, jest to nielegalne.

Kontynuując, to tego samego dnia się zwolniłem, napisałem do szefa by mi oddał pieniądze, inaczej z pipem się skontaktuję, zero odpowiedzi. Dopiero po tygodniu ciszy napisał mi generyczną odpowiedź, że wszystko mi wypłacił tak jak trzeba itp. pierdoleni, pierdolenie, podesłałem screena zresztą i nie mogę wystarczająco podkreślić jak ohydnym jest to kłamstwem.

Teraz jest najlepsza część tego całego gówna, za czerwiec to ja musiałem czekać do 10 lipca by dostać wypłatę, przepracowałem w czerwcu dokładnie 97godzin 52 minuty i mam to zapisane w systemie gopos, oraz zdjęcie potwierdzające ilość godzin, ile mi przesłali dzisiaj natomiast?
1389,09zł… Ani grosza więcej i wychodzi lekko ponad 14 złoych za godzinę pracy XDD (Cannot make this shit up).

Więc teraz jestem pozostawiony z własną frustracją, czekaniem już 3 tydzień na odpowiedź od pipu oraz chęcią rozpierdolenia im biznesu.

Dodam jeszcze kilka ciekawych nowinek:

Jako biznes, omijają podatki, płacąc pod stołem.

Jak mieli wielką infestacje moli i zakażone jedzenie larwami w innym lokalu (restauracji na arenie ursynów), to nie wyrzucili większości jedzenia i jedzenie co "wyglądało ok", było podane klientom. (Mąki co miały odpady larw w sobie też były wykorzystywane przed tym jak ja się ich pozbywałem)

Oraaaaz nie trzymają się wielu procedur sanitarnych związanych z jedzeniem, bez wdrażania się w szczegóły póki co ♥️.

To był taki vent ode mnie oraz też pewnie miałem potrzebę podzielenia się tą sytuacją, ponieważ jest to tak żałosne, że zasługuje na to by inni mogli o tym wiedzieć. Proszę wszystkich, uważajcie u kogo pracujecie!!!!

by Nalowaw

21 comments
  1. Nazwa firmy lub wskazówki jak samemu dotrzeć co to za gastro budy?

  2. I po co to stękanie w internecie? Od tego jest sąd pracy. Prosta wygrana sprawa.

  3. Zacząłem czytać. 30.50 brutto na 105 godzin i dostałeś 2150 netto. Ok. Wszystko się zgadza. Dalej nie chce czytać bo chyba bez sensu

  4. Generalnie, sprawa do zgłoszenia, ale za to, że podałeś nazwę budy i firmę, która się nią zajmuje (jeśli nie masz dowodów) to za takie rzeczy mogà Ci jeszcze pozew wjebać za zniesławienie. Jeśli masz dowody na te rzeczy typu nagrania, zdjęcia albo coś takiego na poparcie tego, co mówisz to bym był raczej spokojny, ale w przeciwnym razie możesz sobie dużo szkody narobić

  5. W pip zazwyczaj są przemili ludzie, którzy z przyjemnością ci pomogą nieodpłatnie.
    Sprawy w sądzie pracy również są bez opłat.
    Więc zbierz wszystko co masz i idź do inspekcji pracy po poradę, warto powiedzieć wszystko bez ściemniania.
    Jedynie co możesz zmarnować to odrobina czasu. Zyskać więcej.
    Powodzenia.

  6. Hej, straszna historia ale mam dwa pytania bo piszesz Januszowi w wiadomości o bezprawnych potrąceniach możesz rozwinąć temat?
    Nie miałeś zapisów w umowie zlecenie, że przykładowo za nie pojawienie się w pracy jest kara? Lub jakaś opłata za odzież cokolwiek?
    Bo nie spodziewam się, że miałeś multisporta lub inne dobrowolne potrącenie.
    Pisze z ciekawości bo wiem, że w gastro często wpisują jakieś dziwne klauzule które niestety w umowach zlecenie są akceptowane przez PIP.
    Uważam sytuację w gastro za straszną patologię ale znam realia rynkowe, że kary z umów zlecenie są przez PIP akceptowane. Podobnie jak dziwne opłaty. Dla mnie to patologia ale inspekcja to akceptuję.

    Drugie pytanie pod jakie składki podlegałeś emerytalna, rentowa i chorobowa czy bez chorobowej? Podatek też czy masz poniżej 26 lat?

    Z doświadczenia mogę powiedzieć, że Janusz w najgorszym wypadku dostanie 1k. Znam firmy które mocno łamią kodeks pracy i PIP nie dał im nigdy więcej niż 5k kary. Żeby była jasność w każdym przypadku to potępiam ale realiów moje potępienie nie zmienia.

    Wypłata do 10ego dnia miesiąca jest jak najbardziej legalna więc tutaj nic nie ugrasz.

  7. 1. Jaki rodzaj umowy masz?

    2. Opłaca się wysłać takim ludziom przedsądowe wezwanie do zapłaty długu (twojej zaległej pensji) – krążą po internecie dość proste wzory

  8. Prawdopodobnie został odprowadzony podatek, a nie powinien skoro jesteś poniżej 26. r.ż. Jeśli został odprowadzony, to dostaniesz zwrot z rozliczenia rocznego. Jeśli nie został odprowadzony, to Janusz Cię ojebał o wartość podatku, co należy się Tobie, nie jemu. Pytanie jak z PPK i dobrowolną chorobową. Żeby ustalić czy zleceniodawca mógł potrącić jakąś kwotę należałoby przejrzeć zapisy umowy, bo mogą być przewidziane kary i nie ma tu zastosowania zgoda zleceniobiorcy. Natomiast czy słusznie czy nie, to już nie nam oceniać, zawsze przysługuje prawo dochodzenia swoich racji na drodze cywilnej. A jeśli odstawiają takie cyrki to PIP, Sanepid. Zapewne nic to nie da, ale przynajmniej będzie miał trochę roboty więcej z dokumentacją i kontrolami.

  9. PIP jest mozolny. Przede wszystkim zgłoś do skarbówki, oni lubią takie tematy i się nimi szybko zajmują. Możesz też do Sanepidu, aczkolwiek oni nie zawsze reagują.

  10. >omijają podatki/zakażone jedzenie larwami/nie trzymają się wielu procedur sanitarnych

    Oczywiście współczuję sytuacji i trzymam kciuki za odzyskanie pieniędzy, ale naprawdę wcześniej tego nie zgłosiłeś? Firma łamała prawo i truła ludzi, ale nie było to problemem dopóki nie oszukali również Ciebie? To nie jest w porządku. Zgłoś ich czym prędzej, za wszystkie te rzeczy, i na przyszłość reaguj proszę na takie zachowania zanim dotkną one i Ciebie. Powodzenia!

  11. Jeżeli nie masz niepodważalnych dowodów na wspomniane naruszenia BHP, to lepiej usuń te fragmenty lub fragmenty, gdzie identyfikujesz lokal. Obecnie w Polsce nie masz najmniejszych szans z biznesem, jeżeli nie jesteś perfekcyjnie przygotowany. Wpierdzielą Ci takie kary, że będziesz je spłacał kilka lat przy takim wynagrodzeniu, jakie oni Ci oferowali. A firma najwyżej dostanie karę w wysokości może kilku procent miesięcznego zysku. Jest to okropne i absolutnie nieakceptowalne, ale Twoje poświęcenie nic w tej kwestii nie zmieni. Lepiej zagraj bezpiecznie i zgłoś to, na co masz dowody. Ewentualnie zgłoś też pozostałe problemy, ale zdecydowanie nie postuj o nich publicznie, bo z perspektywy sądu to Ty będziesz tym złym.

  12. Jeśli już chcesz straszyć ich sądami, to rób to z pozwu cywilnego. Sąd pracy nic Ci nie pomoże (poza jednym wyjątkiem, o tym poniżej) – masz umowę zlecenie. Tak samo jak cytowanie KP. Ten, niestety, nie obejmuje umów cywilnoprawnych.
    Pójście do PIP jak najbardziej na plus. Ewentualnie możesz powiedzieć że Twoja praca miała znamiona umowy o pracę, bo:

    1. Miałeś przełożonego – jakaś osoba, która koordynowała Twoją pracę.
    2. Jak rozumiem wykonywałeś pracę w ściśle określonym miejscu i czasie (czyli np. budka z lodami, praca od 8 do 16)
    3. Miałeś wynagrodzenie wypłacane regularnie -miesięcznie.
    4. I zapewne wykonywałeś tę pracę na ryzyko pracodawcy.
    5. Wykonywałeś tę pracę osobiście, nie zlecałeś, czy nie przekazywałeś jej osobom trzecim.

    PIP już na podstawie tego powinien zbadać tę sprawę. Mogą wystąpić do sądu pracy o ustalenie stosunku pracy. Ewentualnie sam możesz to zrobić – w tym jednym przypadku możesz pozwać pracodawcę do sądu pracy by ten ustalił stosunek pracy.

    I idź do tego sanepidu, bo to jest kurwa obrzydliwe co piszesz.

  13. Nie podawaj ich nazwy bo jak znajdą to na reddit możesz miec problemy

  14. Przekręty z żarciem rozumiem, larwy w mące, chodzenie to toi toi czy wylewanie tam wody też. Pewnie wiele innych kwiatków również się zdarza, jak to często w gastro. Ale kurna dymanie pracowników na hajsy jak oni mogą teraz dość sporo? I to jak jeszcze już grozi jakimiś skargami/konsekwencjami? Przecież to nie ma sensu.

  15. Napisz ze zgłaszasz budę do sanepidu a cala sytuacje do inspekcji pracy, szybciutko dostaniesz pieniądze, mialem taka sytuacje 😛

  16. Straszne, ze musiales wylewac wiadro z brudna woda 🤡🤡🤡

  17. Niestety w gastro takie zagrywki to norma, na umowie minimalna krajowa brutto a w rzeczywistości jeszcze mniej, nawet ze statusem studenta. W wielu restauracjach juz robilem i nawet te umowy to zwykle śmieciówki, tyle ze ja akurat zawsze dowiadywalem sie ile jest na godzine a umowa bylo wiadomo chuja znaczy. Nie ważne ile pisze, wyplaty pod stolem itd – to jest norma w gastro u prywaciarzy. Na szczęście sam sie nie dawno uwolniłem od tego nieszczęsnego zawodu

  18. Ja w podobniej sytuacji poszedłem do kancelarii prawnej, napisali wezwanie do zapłaty. Pieniądze były tydzień później

  19. Darmowe konsultacje prawne + pozew do sądu pracy, jeden z sądów w których nie wnosisz opłat za pozew z góry

Comments are closed.