Znalazłem młodego malutkiego jerzyka na ulicy samotnego i uznałem że nie można tak go zostawić

Zabrałem go do miejsca gdzie już kiedyś miałem okazję przynieść starszego jerzyka, którego znalazłem podziobanego pod blokiem, ale okazało się że już tam nie przyjmują zwierząt takich znalezionych, a obecne miejsce gdzie przyjmują było na drugim końcu miasta i nie zdążyłbym już go tam dzisiaj dostarczyć.

Na szczęście kochane panie z recepcji mi pomogły identyfikując co to jest za ptak i dały mi takie fajne pudełko oraz strzykawki by móc go napoić. Dowiedziałem się też, że takie młode jerzyki jedzą bardzo dużo i zjedzą cokolwiek co było żywym owadem, więc jak wróciłem z nim do domu, to wyszedłem na ogród i zacząłem polowanie.

Czy nazbierałem wystarczająco dużo do jutra?? Zostawiłem jeszcze u siebie otwarte okno żeby może coś więcej wleciało do środka dla tego ptaszka.

by LXIX_CDXX_

16 comments
  1. Też kiedyś miałem w opiece jerzyka z zepsutym skrzydłem, spędził u mnie ok. 10 dni, zregenerował się i odleciał o własnych siłach. Przydałaby się jakaś klatka dla niego, bo z czasem będzie chciał latać po pokoju. Bardzo dużo nałapałeś tych owadów, na pewno mu starczy.

  2. POJEBANY, NO POJEBANY! Czyś ty głąbie kiedyś widział jeŻyka? Przecież jeŻe się ledwo poruszają z tymi jabłkami na plecach haha

  3. U moich teściów dwa takie ledwoloty ostatnio wylądowały na podwórku. Szwagier zawiózł je do schroniska, które się nimi zajęło.

  4. Wyżywić samymi owadami będzie trudno. Małym ptakom owadożernym tymczasowo można dać jajko na twardo (w małych kawałkach, niesolone). Jest też przepis na takie kuleczki dla małych ptaków owadożernych na podstawie białego sera, opracowany przez Andrzeja Kruszewicza. Nie umię tego w tej chwili znaleźć, ale na pewno gdzieś można.

  5. Co ty gadasz jaki jeżyk przecież widać że to ptak. Nawet jabłka nie ma na grzbiecie…

  6. Powinneś na początku kiedy go znalazłeś podnieść na ręce i poczekać czy poleci, to jest podlot który dopiero uczy się latać a jerzyki mają to do siebie że ciężko im wystartować z ziemi

  7. Nadzieja w ludzkości jeszcze jest. Dzięki że mu pomagasz.

  8. Po pierwsze – czy obserwowałeś sytuację zanim podniosłeś to cudne ptaszę? Jeśli to podlot (a wygląda na podlota), to te zazwyczaj karmione są na ziemi przez rodziców, który znoszą mu robaki. W takiej sytuacji ptaka się zostawia, nic mu nie jest.

    Możesz odstawić go tam, gdzie go znalazłeś i poobserwować. Jeśli są rodzice i karmią – patrz wyżej.

    Jeśli to nie podlot, wówczas rzeczywiście, dobrze, że go podniosłeś. Robaki dla małych ptaków można pociąć na mniejsze kawałki, żeby nie zapchać wola.

    Maluchy jedzą mniej więcej co dwie godziny. Powodzenia 🙂

  9. A skąd wiesz jak ma na imię, może to nie Jerzy K a Stefan Z

Comments are closed.