Wiecie co, wiem jaki jest dyskurs i widziałem, że i pod tym postem, pod którym pokazuję, jest dużo głosów zadowolenia, ale jeden z komentarzy jednak mi się spodobał, no dający pewną perspektywę.
Ograniczenia wiekowe w niektórych miejscach mają sens, to drugie nie
Perspektywa z tego komentarza błędną i pozbawiona jakichkolwiek niuansów, powiedziałbym wręcz że żeby stawiać znak równości i porównywać dyskryminację osób LGBT (czy np. osób o innym kolorze skóry) do istnienia miejsc przeznaczonych wyłącznie dla dorosłych to trzeba działać absolutnie w złej wierze.
A co będzie jak dziecko będzie spod znaku tęczowego LGBT? :>
Knajpa dla homoseksualnych, furry swingersów to i zakaz wejścia dla dzieci, bardzo rozsądnie. /s
A to nie jest „Wolny Ryneg”?
Takie zakazy dla dzieci są z reguły w niektórych restauracjach, w hotelach się nie spotkałem. Porównanie trochę z czapy, bo osoby LGBT raczej nie wydzierają się w miejscach publicznych, nie płaczą, nie biegają w pomieszczeniach.
Są miejsca, gdzie nie życzą sobie psów, a z dziećmi można. Można więc na odwrót. Tylko ta flaga jest dziwna…
Jakiej perspektywy nie miałeś, a którą pokazał ci tamten komentarz?
Osoby LGBT są wykluczane z powodu nienawiści i fobii, i nie kończy się to nigdy na zakazaniu wejścia do lokalu tylko na głosowaniu przeciw ich prawom, szerokiej dyskryminacji, a czasami nawet bezpośredniej agresji.
Właściciele miejsc bez dzieci raczej ich nie nienawidzą, raczej na dzieci nie plują na ulicy, i raczej (przynajmniej w Polsce gdzie lewa strona polityczna jest prorodzinna) nie głosują aby odebrać im prawa. Po prostu tworzą usługę, która celuje w pewną niszę. Istnieją obiektywne powody, dla których wykluczenie dzieci z lokalu spowoduje, że dla części społeczeństwa będzie on bardziej atrakcyjny. I ta część społeczeństwa to nie będą faszyści.
Pobudki są istotne, nie samo działanie.
> Pomyślcie co by się działo, jakby w tym zestawie odwrócić dwa znaczki…
Przede wszystkim prawactwo klaskałoby dupami ze szczęścia.
Japierdole, ultrakonserwatywne społeczeństwo, anty-progresywna histeria i brak nawet promyka nadziei na jakiekolwiek zmiany prawne w perspektywie najbliższych 20 lat, a te zjeby w dalszym ciagu znajdują sposoby żeby okopać się w oblężonej twierdzy.
Znaczek zakaz LGBT dotyczył jeszcze niedawno 1/3 kraju
Ludzie palicie nerwy na polaryzujące wrzutki a potem znerwicowani chodzicie
To porównanie jest bez sensu. Jakkolwiek źle to nie brzmi to rozumiem zestawienie zakazu zwierząt z zakazem przebywania dzieci. Jednak porównywanie tego do niewpuszczania gejów lub katolików jest już chybione. Z jednej strony mamy dyskryminacje na podstawie jakiegoś arbitralnego atrybutu, gdzie nie ma żadnych podstaw merytorycznych. Z drugiej mamy dzieci, które są głośne i niekoniecznie powinny przebywać w każdym miejscu, oraz zwierzęta gdzie dochodzą jeszcze kwestie higieniczne. Obecność zarówno dzieci jak i zwierząt może wpływać na usługi świadczone innym klientom.
Gdyby chcieć ignorować takie zakazy doprowadzilibyśmy do sytuacji gdzie w klubach i pubach przesiadują 8 latkowie a w basenie miejskim pływają psy.
Wprawdzie można się doczepić do sytuacji gdzie dany lokal wpuszcza ludzi ze zwierzętami a jednocześnie nie życzy sobie dzieci, ale mamy wolny rynek. Najwidoczniej klienci tego oczekują więc nie widzę powodu do ingerencji.
Może równie dobrze oznaczać że lokal nie jest przystosowany do przebywania niemowlaków, choćby brak przewijaka, czy menu przystosowanego dla młodszej klienteli (np. brak cziken nagetsów z frytkami) ¯\_(ツ)_/¯
Psy ok – sporo miejsc nie jest przyjazna.
LGBT – ‘LGBT friendly space’, nie wiem czy jest tu o czym dyskutować
Heterusy kiedy 1% miejsc jest nie pod nich ( i tak jest pod nich, ale jesteśmy w nim mile widziani). Płatkośnieżcy.
Dla mnie pies to zwierzę i jak idę do restauracji to zostaje w domu a nie siedzi obok stolika. Ludzie wokół mogą mieć alergię, po za tym nie każdy pies jest normalny i myty. Część z nich poprostu śmierdzi bądź też jest uciążliwa, zwłaszcza małe krzykliwe szczury. A taki lokal jak na zdjęciu sam się prosi o plajt. Najwidoczniej mają za dużo pieniędzy.
“Różne Środowiska” nie różnią się niczym od “Oni” z teorii spiskowych.
Ale by była checa gdyby się okazało że to naklejka na drzwiach gejklubu
Ja pierdolę, hotele dla dorosłych którzy chcą przyjechać z psem, normalnie koniec świata XDDDDDDDD
Zupełnie jakby większość hoteli nie była family-friendly.
Idę o zakład że wyproszą mnie z sali zabaw fiku miku jakbym chciała sobie posiedzieć w basenie z kulkami. Wtedy też będzie ból dupy o ageism i dyskryminację?
Po prostu: różne grupy społeczne potrzebują różnych miejsc. Do większości knajp w Polsce można wejść z dzieckiem, dosłownie można iść do każdej innej knajpy w promieniu 100 metrów a tę zignorować zamiast bóldupić o to że do jednej w całym mieście nie możesz wejść
Btw: dziecko ma wywalone do której knajpy idzie, to rodziców zabolało w ego że czegoś nie wolno.
Jak dla mnie może być takie miejsce, niech se ktoś w swojej knajpie wpuszcza kogo chce.
Ja bym poprosił opcje bez dzieci i bez psów za to.
generalnie, zamiast ikony przekreślonego dziecka, lepsze byłyby np ikony 12+, 15+ lub po prostu 18+. Znaczenie to samo, ale wydźwięk mniej polaryzujący.
No chyba że chodzi o pub mentzen i tablice ludzi którzy nie mogą tam wchodzić. To wtedy prawaki klaszczą uszami
Przedsiębiorcy: „mogę wolny rynek?”
Konfederacja: „żeby wszystkich dziewczyn nie zaliczyć ale próbować warto?”
Przedsiębiorcy: „taaaaa”
*zamiast tego zakazują wstępu z dziećmi a pozwalają z psami i gejami*
Uznanie przekreślonego bobasa jako prymitywnego piktogramu oznaczającego obiekt dla dorosłych za przejaw antynatalizmu- ktoś chyba nie ma poważniejszych problemów w życiu, serio
według mnie nie jest to taki wielki problem, dziecko może płakać w nocy i obudzić gości w sąsiadujących pokojach, natomiast większość psów przyzwyczajonych do podróży nie zacznie szczekać o 3 nad ranem. oczywiście pewnie będą psy które będą hałasować, ale to już zwracać uwagę i wypraszać w danej sytuacji
25 comments
Ograniczenia wiekowe w niektórych miejscach mają sens, to drugie nie
Perspektywa z tego komentarza błędną i pozbawiona jakichkolwiek niuansów, powiedziałbym wręcz że żeby stawiać znak równości i porównywać dyskryminację osób LGBT (czy np. osób o innym kolorze skóry) do istnienia miejsc przeznaczonych wyłącznie dla dorosłych to trzeba działać absolutnie w złej wierze.
A co będzie jak dziecko będzie spod znaku tęczowego LGBT? :>
Knajpa dla homoseksualnych, furry swingersów to i zakaz wejścia dla dzieci, bardzo rozsądnie. /s
A to nie jest „Wolny Ryneg”?
Takie zakazy dla dzieci są z reguły w niektórych restauracjach, w hotelach się nie spotkałem. Porównanie trochę z czapy, bo osoby LGBT raczej nie wydzierają się w miejscach publicznych, nie płaczą, nie biegają w pomieszczeniach.
Są miejsca, gdzie nie życzą sobie psów, a z dziećmi można. Można więc na odwrót. Tylko ta flaga jest dziwna…
Jakiej perspektywy nie miałeś, a którą pokazał ci tamten komentarz?
Osoby LGBT są wykluczane z powodu nienawiści i fobii, i nie kończy się to nigdy na zakazaniu wejścia do lokalu tylko na głosowaniu przeciw ich prawom, szerokiej dyskryminacji, a czasami nawet bezpośredniej agresji.
Właściciele miejsc bez dzieci raczej ich nie nienawidzą, raczej na dzieci nie plują na ulicy, i raczej (przynajmniej w Polsce gdzie lewa strona polityczna jest prorodzinna) nie głosują aby odebrać im prawa. Po prostu tworzą usługę, która celuje w pewną niszę. Istnieją obiektywne powody, dla których wykluczenie dzieci z lokalu spowoduje, że dla części społeczeństwa będzie on bardziej atrakcyjny. I ta część społeczeństwa to nie będą faszyści.
Pobudki są istotne, nie samo działanie.
> Pomyślcie co by się działo, jakby w tym zestawie odwrócić dwa znaczki…
Przede wszystkim prawactwo klaskałoby dupami ze szczęścia.
Japierdole, ultrakonserwatywne społeczeństwo, anty-progresywna histeria i brak nawet promyka nadziei na jakiekolwiek zmiany prawne w perspektywie najbliższych 20 lat, a te zjeby w dalszym ciagu znajdują sposoby żeby okopać się w oblężonej twierdzy.
Znaczek zakaz LGBT dotyczył jeszcze niedawno 1/3 kraju
Ludzie palicie nerwy na polaryzujące wrzutki a potem znerwicowani chodzicie
To porównanie jest bez sensu. Jakkolwiek źle to nie brzmi to rozumiem zestawienie zakazu zwierząt z zakazem przebywania dzieci. Jednak porównywanie tego do niewpuszczania gejów lub katolików jest już chybione. Z jednej strony mamy dyskryminacje na podstawie jakiegoś arbitralnego atrybutu, gdzie nie ma żadnych podstaw merytorycznych. Z drugiej mamy dzieci, które są głośne i niekoniecznie powinny przebywać w każdym miejscu, oraz zwierzęta gdzie dochodzą jeszcze kwestie higieniczne. Obecność zarówno dzieci jak i zwierząt może wpływać na usługi świadczone innym klientom.
Gdyby chcieć ignorować takie zakazy doprowadzilibyśmy do sytuacji gdzie w klubach i pubach przesiadują 8 latkowie a w basenie miejskim pływają psy.
Wprawdzie można się doczepić do sytuacji gdzie dany lokal wpuszcza ludzi ze zwierzętami a jednocześnie nie życzy sobie dzieci, ale mamy wolny rynek. Najwidoczniej klienci tego oczekują więc nie widzę powodu do ingerencji.
Może równie dobrze oznaczać że lokal nie jest przystosowany do przebywania niemowlaków, choćby brak przewijaka, czy menu przystosowanego dla młodszej klienteli (np. brak cziken nagetsów z frytkami) ¯\_(ツ)_/¯
Psy ok – sporo miejsc nie jest przyjazna.
LGBT – ‘LGBT friendly space’, nie wiem czy jest tu o czym dyskutować
Heterusy kiedy 1% miejsc jest nie pod nich ( i tak jest pod nich, ale jesteśmy w nim mile widziani). Płatkośnieżcy.
Dla mnie pies to zwierzę i jak idę do restauracji to zostaje w domu a nie siedzi obok stolika. Ludzie wokół mogą mieć alergię, po za tym nie każdy pies jest normalny i myty. Część z nich poprostu śmierdzi bądź też jest uciążliwa, zwłaszcza małe krzykliwe szczury. A taki lokal jak na zdjęciu sam się prosi o plajt. Najwidoczniej mają za dużo pieniędzy.
“Różne Środowiska” nie różnią się niczym od “Oni” z teorii spiskowych.
Ale by była checa gdyby się okazało że to naklejka na drzwiach gejklubu
Ja pierdolę, hotele dla dorosłych którzy chcą przyjechać z psem, normalnie koniec świata XDDDDDDDD
Zupełnie jakby większość hoteli nie była family-friendly.
Idę o zakład że wyproszą mnie z sali zabaw fiku miku jakbym chciała sobie posiedzieć w basenie z kulkami. Wtedy też będzie ból dupy o ageism i dyskryminację?
Po prostu: różne grupy społeczne potrzebują różnych miejsc. Do większości knajp w Polsce można wejść z dzieckiem, dosłownie można iść do każdej innej knajpy w promieniu 100 metrów a tę zignorować zamiast bóldupić o to że do jednej w całym mieście nie możesz wejść
Btw: dziecko ma wywalone do której knajpy idzie, to rodziców zabolało w ego że czegoś nie wolno.
Jak dla mnie może być takie miejsce, niech se ktoś w swojej knajpie wpuszcza kogo chce.
Ja bym poprosił opcje bez dzieci i bez psów za to.
generalnie, zamiast ikony przekreślonego dziecka, lepsze byłyby np ikony 12+, 15+ lub po prostu 18+. Znaczenie to samo, ale wydźwięk mniej polaryzujący.
No chyba że chodzi o pub mentzen i tablice ludzi którzy nie mogą tam wchodzić. To wtedy prawaki klaszczą uszami
Przedsiębiorcy: „mogę wolny rynek?”
Konfederacja: „żeby wszystkich dziewczyn nie zaliczyć ale próbować warto?”
Przedsiębiorcy: „taaaaa”
*zamiast tego zakazują wstępu z dziećmi a pozwalają z psami i gejami*
Uznanie przekreślonego bobasa jako prymitywnego piktogramu oznaczającego obiekt dla dorosłych za przejaw antynatalizmu- ktoś chyba nie ma poważniejszych problemów w życiu, serio
według mnie nie jest to taki wielki problem, dziecko może płakać w nocy i obudzić gości w sąsiadujących pokojach, natomiast większość psów przyzwyczajonych do podróży nie zacznie szczekać o 3 nad ranem. oczywiście pewnie będą psy które będą hałasować, ale to już zwracać uwagę i wypraszać w danej sytuacji
Comments are closed.