Katarzyna Skowrońska nieraz wspominała o tym, że siatkówkę pokochała za sprawą jednego ze swoich starszych braci. Niedawno została zapytana, czy była to “miłość od pierwszego wejrzenia”.
— Dobre pytanie. Chyba nikt jeszcze nie zapytał o to nigdy. Tak, ja się zakochałam w tej dyscyplinie. Mój brat grał w siatkówkę, chodziłam na jego mecze i treningi. I tak naprawdę od pierwszych chwil wiedziałam, że też chcę grać w to samo — wyznała Natalii Perlińskiej w “Siatkówce bez granic”.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Katarzyna Skowrońska na koncie ma wiele sukcesów. Jednego jej brakowało. “Nie mnie zawiści”
Skowrońska jest uznawana za jedną z najlepszych polskich siatkarek w historii. W 1999 r. wywalczyła złoty medal mistrzostw Europy kadetek, a rok później zdobyła brąz na ME juniorek. W seniorskiej reprezentacji Polski zadebiutowała w 2003 r. i jeszcze w tym samym roku razem z koleżankami z kadry triumfowała na mistrzostwach Europy w Turcji. Miała wtedy 20 lat. Dwa lata później w Chorwacji “Złotka” powtórzyły sukces. W 2015 r. Katarzyna Skowrońska sięgnęła po srebrny medal igrzysk europejskich w Baku, a wiosną 2016 r. ogłosiła, że żegna się z reprezentacją.
W trakcie kariery popularny “Skowronek” występował zarówno w polskich, jak i zagranicznych klubach. Siatkarka dwa razy świętowała mistrzostwo Włoch (w 2009 i 2010 r.) i Azerbejdżanu (w 2014 i 2015 r.), raz była również mistrzynią Chin (2012 r.) i Turcji (2011 r.). W 2010 r. wygrała razem z Fenerbahce Stambuł Klubowe Mistrzostwa Świata, zostając przy okazji MVP turnieju.
Katarzyna Skowrońska marzyła o wygraniu Ligi Mistrzyń, ale jej się to nie udało. Trzykrotnie sięgała po brąz w tych rozgrywkach.
— Teraz jestem wielkim kibicem Joanny Wołosz […]. To jest taka moja psiapsi, którą poznałam w ostatnich latach grania w reprezentacji Polski. […] Potrafię pojechać na mecz setki kilometrów, żeby jej kibicować na żywo. Ona już podniosła kilka razy ten puchar i u mnie nie ma takiej zawiści, zazdrości. Ja po prostu się cieszę jej sukcesami. […] Chociaż ja tego nigdy nie zdobyłam, absolutnie nie czuję się niespełniona jako były sportowiec, bo podniosłam inne cudowne puchary. Ten był takim brakującym w mojej karierze, ale w jakiś sposób dojrzałość nauczyła mnie, […] że muszę się cieszyć tym, co mam, bo w życiu czasami nie można mieć wszystkiego i [muszę] docenić to, co mi się udało […] — podkreślała w rozmowie z Natalią Perlińską.

Zakończyła karierę na własnych zasadach. “Idealny moment, by powiedzieć stop”
Na początku 2017 r. Skowrońska zerwała więzadło krzyżowe w prawym kolanie, ale obiecała sobie, że kontuzja nie zakończy jej siatkarskiej kariery. Po operacji i długiej rehabilitacji wróciła na parkiet i podpisała kontrakt z klubem z Brazylii. “Albo sama się wykluczę, albo nic. Żadna kontuzja tego nie zrobi. Jestem konsekwentna, ale ma to niestety swoją cenę. Są poświęcenia, rodzina zostaje, a ja jadę dalej przed siebie. Ale tak to wygląda. Są ludzie, którzy całe życie zostają w jednym miejscu, mają rodzinę i nie podróżują tyle. Ja muszę zapłacić swoją cenę, niestety” — mówiła tuż przed wylotem na łamach Przeglądu Sportowego Onet.
W 2019 r. przyszedł czas na sportową emeryturę. “Czuję niedosyt, ale trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Wszyscy mnie chwalili po tym sezonie, ale myślę, że to jest idealny moment, by powiedzieć stop. […] To, co miałam wywalczyć, już wywalczyłam. Spełniłam swoje marzenia” — wyznała sześć lat temu w wywiadzie dla “Przeglądu Sportowego”. Później pojawiały się propozycje powrotu do gry, ale Skowrońska na żadną ofertę się nie skusiła i nie ukrywała dumy, że zakończyła karierę na własnych zasadach.
Po zakończeniu kariery Polka zaprosiła swój cały brazylijski zespół do domu. — Był grill w ogrodzie, wszyscy się świetnie bawiliśmy. Ja nie wyjechałam od razu z Brazylii, zostałam jeszcze prawie na dwa miesiące. Podróżowałam, jeździłam na festiwale, na koncerty, korzystałam z życia — opowiadała w “Siatkówce bez granic”.

“To jest miłość mojego życia. Nigdy się z tej miłości nie wyleczę”
Choć Katarzyna Skowrońska przeszła na sportową emeryturę sześć lat temu, wciąż uważa, że gra w siatkówkę to coś, czego nie uda jej się niczym zastąpić. — Ja nawet nie chcę mówić w czasie przeszłym, że to była miłość mojego życia. To jest miłość mojego życia. To jest tak piękna dyscyplina. Ja się nigdy z tej miłości nie wyleczę. Aczkolwiek na wszystkich przychodzi czas — mówiła w tym samym wywiadzie.
Była reprezentantka Polski wprost przyznaje, że nie ogląda fanatycznie meczów i nie śledzi wszystkich lig. — Myślę, że byłoby to trudne i by zaabsorbowało moje życie prywatne. Ja po prostu rozwijam się w zupełnie innym kierunku, uczę się nowych rzeczy, stawiam sobie nowe wyzwania, spełniam swoje marzenia, żyję bardzo spokojnie i trochę z boku. I bardzo to lubię — wyznała Perlińskiej.
W trakcie ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu Katarzyna Skowrońska pracowała jako ekspertka Eurosportu. “Bo w życiu liczą się najbardziej chwile, które sprawiają nam radość. To było przepiękne doświadczenie!” — pisała na Instagramie zaraz po zakończeniu imprezy.
Katarzyna Skowrońska odrzucała propozycje sesji do magazynów dla panów. “Nie czuję potrzeby pokazania się światu nago”
Katarzyna Skowrońska przez lata przykuwała uwagę kibiców nie tylko świetną grą, ale i urodą. Wielu nazywało ją najpiękniejszą polską siatkarką. Sportsmenka nieraz otrzymywała propozycje rozbieranych sesji zdjęciowych do magazynów dla mężczyzn, ale nigdy się na to nie zdecydowała.
“Nie czuję potrzeby realizowania się na tej arenie. Cieszę się, że ludzie podziwiają mnie za grę w siatkówkę, ale nie byłoby mi fajnie, gdybym musiała się im podpisywać na pupie. […] Nie czuję potrzeby pokazania się światu nago. OK fajna sesja, ale w ubraniu” — mówiła w 2010 r. w wywiadzie dla “Przeglądu Sportowego”. “Wolę, żeby sobie panowie wyobrażali, jak wygląda moja pupa nago, niż ją oglądali” — podkreślała.
“Nie chcę, żeby po wpisaniu mojego nazwiska do wyszukiwarki jako pierwsze wyskakiwały takie zdjęcia. […] Nie jestem piosenkarką czy aktorką, tylko sportowcem. Nie krytykuję tych dziewczyn, które zdecydowały się na taką sesję, jednak to nie dla mnie. Nie wiem, czy to kwestia wstydu, przekroczenia progu intymności. […] Uważam, że intymność powinna zostać dla najbliższej, wybranej osoby” — mówiła dziewięć lat później w rozmowie dla “Plus Minus”.
Siatkarka odrzucała nie tylko propozycje rozbieranych sesji zdjęciowych, ale też m.in. udziału w programach telewizyjnych czy sesjach reklamowych.

“Jest mnóstwo piękniejszych kobiet […], ale wydaje mi się, że to nie jest ważne”
W 2022 r. Skowrońska w podcaście “W cieniu sportu” wyznała, że lubi swój wiek i nie chciałaby wrócić do przeszłości. — Ja cały czas powtarzam, że lubię swój PESEL, lubię swój wiek. Bo im jestem starsza, tym siebie bardziej lubię. Często są zadawane pytania, czy jakbyś mogła się cofnąć w czasie, to do którego czasu czy daty chciałabyś wrócić. Ja nie chcę do żadnej wracać, bo żadna mi nie da tego, co mam teraz kompleksowo. Będę mogła powiedzieć: miałam mniej zmarszczek, mniej siwych włosów, ale ten czas nie da mi moich doświadczeń, które są najpiękniejsze — powiedziała Łukaszowi Kadziewiczowi.
Gdy w 2023 r. była siatkarka gościła w programie “Jesteś Legendą”, padło pytanie o to, czy uważa się za piękną kobietę. — Uważam, że jestem atrakcyjna, normalna, akceptuję siebie. Nie jestem idealna. Myślę, że jest mnóstwo piękniejszych, bardziej atrakcyjnych kobiet […], ale wydaje mi się, że to nie jest ważne. Najważniejsze jest to, żeby siebie lubić, akceptować, nie niszczyć się za niedoskonałości. Jestem zadowolona, że akceptuję siebie pomimo niedoskonałości — oznajmiła wówczas.
Niedawno Skowrońska została zapytana również o to, jaka jest prywatnie. — Jestem dobrym człowiekiem i codziennie jak spoglądam w lustro, to wiem, że nikogo nie krzywdzę, nikogo nie obrażam. Pomagam. Naprawdę wydaje mi się, że jestem dobrą osobą, empatyczną i nie mam sobie nic do zarzucenia i chciałabym, żeby było więcej takich osób, to może by było lepiej na tym świecie — stwierdziła w programie “Siatkówka bez granic”.
Rozwód wzięła po cichu. “Zamknęłam tamten rozdział życia”
Katarzyna Skowrońska bardzo ceni sobie prywatność i rzadko o nim mówi. Wiadomo, że przez wiele lat była związana z menedżerem siatkarskim Jakubem Dolatą. Na ślubnym kobiercu stanęli w 2006 r., ale ich małżeństwo rozpadło się kilka lat temu. Sama zainteresowana w sierpniu 2021 r. oznajmiła, że jest rozwódką.
“Ponieważ jestem zirytowana i znudzona odpowiadaniem setny raz na to samo pytanie w sprawie mojego stanu cywilnego oraz czytaniem nieprawdziwych informacji na swój temat w sieci, chciałabym wszystkich poinformować, że od kilku miesięcy jestem po rozwodzie i zamknęłam tamten rozdział życia. Tym miłym akcentem życzę wszystkim miłego dnia. PS Zapewniam was, że życie po rozwodzie też jest piękne” — wyznała wówczas na Instagramie.
W lutym br. w programie “Siatkówka Bez Granic” dała do zrozumienia, że nie jest singielką. Kiedy mówiła o swojej pasji, niespodziewanie napomknęła o partnerze. — Teraz mój partner uczy mnie fotografii analogowej […] — zdradziła.
Tym pasjonuje się Katarzyna Skowrońska
Katarzyna Skowrońska od lat pasjonuje się fotografią, często można ją zobaczyć z aparatem w ręku. “Uwielbiam robić zdjęcia. Od dawna się tym zajmuję. Podobnie jak rysowaniem i malowaniem. To moja pasja od dziecka. Uwielbiam to robić, kocham być kreatywna. Kilka obrazów już namalowałam, ale oddałam je znajomym” — wyznała w 2019 r. w “Przeglądzie Sportowym”. Pod koniec 2023 r. założyła nawet drugi profil na Instagramie, gdzie zamieszcza zdjęcia swojego autorstwa, tylko w kolorystyce czarno-białej.
Skowrońska uwielbia też muzykę. Jak sama podkreśla, dużo radości dają jej spotkania z przyjaciółkami. — Najbardziej lubię się bawić w wąskim gronie moich najlepszych przyjaciółek, wtedy jest bez żadnych granic. I bardzo się cieszę, że nas nikt nie widzi – zdradziła Perlińskiej.
Gdy była siatkarka zapytała starszą koleżankę po fachu, o czym marzy, ta wyznała jej, że ma w głowie dużo marzeń. — Mam kilka fajnych projektów, którymi nie chcę się dzielić na razie i nie mogę, ale może przyjdzie moment. Chcę się rozwijać w fotografii. […] Chciałabym jeszcze być na ważnych imprezach, ale po prostu w innej roli niż sportowiec, bo daje mi to dużą satysfakcję. Nie chcę mówić o swoich prywatnych rzeczach, po prostu podsumowując — takie “dolce far niente” (z włoskiego “słodkie nicnierobienie”). Mogę sobie na to na tę chwilę pozwolić […] — powiedziała w lutym br.
“Dopiero teraz czuję, że wróciłam do domu”
Tymczasem w najnowszym wpisie na Instagramie Katarzyna Skowrońska zamieściła piękną fotografię z sesji zdjęciowej i pokusiła się o nostalgiczne wyznanie. “To już 27 lat, jako 15-letnia dziewczynka opuściłam dom rodzinny, by grać w siatkówkę… Dopiero teraz, jako 42-letnia kobieta czuję, że wróciłam do domu. Mojego domu…” — zdradziła swoim fanom.