Janusz dołoży jeszcze więcej z własnej kieszeni byleby ludzie mieli pracę
Ale choroba przerywa bieg urlopu, więc nie kumam?
A tak btw – pierwsze 30dni za chorobowe płaci pracodawca. Miało się coś zmienić w tym roku, ale nie widzę informacji. Czyli płacisz składkę, ale jeśli nie chorujesz za dużo to no i tak pracodawca pokrywa.
A prawdziwy Janusz biznesu to ma tego Areczka na czarno i tyle z całej rozmowy
Pewnie wkurw i utrudnię w pracy typu nie udzieli ci urlopu w wskazanym przez ciebie terminie itp
I cyk, premia za frekwencję odebrana.
Panie Areczku, L4 jest dla zarządu. Dla Pana minimalna krajowa i reszta pod stołem żebyś nie przeżył na chorobowym
Evil Areczek be like
Areczek co ty pierdolisz jak ty nawet umowy o pracę nie masz?
Kiedyś o wzięcie urlopu zamiast L4 poprosiła mnie nawet nie szefowa, ale managerka działu biznesowego “bo tak jej łatwiej w tabelki wpisywać”
Jak to co, wyjebie na zbity pysk i zatrudni studenta
Janusz biznesu zatrudnia na zlecenie albo 1/8 etatu a reszta pod stołem .
Ja dopiero w zeszłym roku dowiedziałem się, że można wykorzystać L4 podczas urlopu. I to od swojego kierownika, więc tego…
zresztą*
Janusze ostatnio zrobiły się modne. Kupują jachty, samochody, ekspresy do kawy… z KPO. Prezydent powiada, ta kasa powinna trafić do rodzin. Wychowałem się w rodzinie, co to na swoim była. Na wczasy nie jeździliśmy, kasą nie szastaliśmy na prawo i lewo, po szkole do roboty rodzice nas gnali. Od modnego ciucha ważniejszy był sprzęt dla firmy, zobowiązania wobec kontrahentów, ludzi, którzy dla nas pracowali. Jak tylko się usamodzielniłem, uciekłem z tego raju i zatrudniłem się w państwowej firmie. Tak już zostało, chrzanie użeranie się ze wszystkimi o wszystko. Miesiąc temu robiłem remont w chałupie. Zatrudniłem młodą ekipę. Zapieprzali od 7 do 19 z sobotami włącznie i małą przerwą na jedzenie. Nie popędzałem ich, nie robił tego nawet ich szef. Kończą robotę to dostają pieniądze. Ty też możesz iść w biznesy i januszować, możesz też u januszów nie pracować. Nie marudź, gdy nastąpiły u nas przemiany ustrojowe, janusze były jedyną alternatywą, ich metody stosowały nawet państwowe firmy, na zasiłku po zupki “Kuronia” się stało. Mam 40 lat stażu pracowniczego, w tym czasie przewinęło się w moim otoczeniu całe stado nowych pracowników. Tak na moje tylko co dziesiątemu chciało się cokolwiek robić, reszta januszowała po pracowniczemu, byle do fajrantu. Ten jeden z dziesięciu nigdy nie miał problemów by szanowano jego prawa pracownicze.
Nawet nie wiecie jak bardzo taki właściciel januszexu chce dać taką premie i jak bardzo on w to wierzy podczas obiecywania, że ją da. Ale potem jak dochodzi do wypłaty to pojawiają się myśli, że skoro mu wyszło tyle, to może mu wystarczy? Może nie będzie się upominał i walczył o premie, może zapomniał…..
14 comments
Janusz dołoży jeszcze więcej z własnej kieszeni byleby ludzie mieli pracę
Ale choroba przerywa bieg urlopu, więc nie kumam?
A tak btw – pierwsze 30dni za chorobowe płaci pracodawca. Miało się coś zmienić w tym roku, ale nie widzę informacji. Czyli płacisz składkę, ale jeśli nie chorujesz za dużo to no i tak pracodawca pokrywa.
A prawdziwy Janusz biznesu to ma tego Areczka na czarno i tyle z całej rozmowy
Pewnie wkurw i utrudnię w pracy typu nie udzieli ci urlopu w wskazanym przez ciebie terminie itp
I cyk, premia za frekwencję odebrana.
Panie Areczku, L4 jest dla zarządu. Dla Pana minimalna krajowa i reszta pod stołem żebyś nie przeżył na chorobowym
Evil Areczek be like
Areczek co ty pierdolisz jak ty nawet umowy o pracę nie masz?
Kiedyś o wzięcie urlopu zamiast L4 poprosiła mnie nawet nie szefowa, ale managerka działu biznesowego “bo tak jej łatwiej w tabelki wpisywać”
Jak to co, wyjebie na zbity pysk i zatrudni studenta
Janusz biznesu zatrudnia na zlecenie albo 1/8 etatu a reszta pod stołem .
Ja dopiero w zeszłym roku dowiedziałem się, że można wykorzystać L4 podczas urlopu. I to od swojego kierownika, więc tego…
zresztą*
Janusze ostatnio zrobiły się modne. Kupują jachty, samochody, ekspresy do kawy… z KPO. Prezydent powiada, ta kasa powinna trafić do rodzin. Wychowałem się w rodzinie, co to na swoim była. Na wczasy nie jeździliśmy, kasą nie szastaliśmy na prawo i lewo, po szkole do roboty rodzice nas gnali. Od modnego ciucha ważniejszy był sprzęt dla firmy, zobowiązania wobec kontrahentów, ludzi, którzy dla nas pracowali. Jak tylko się usamodzielniłem, uciekłem z tego raju i zatrudniłem się w państwowej firmie. Tak już zostało, chrzanie użeranie się ze wszystkimi o wszystko. Miesiąc temu robiłem remont w chałupie. Zatrudniłem młodą ekipę. Zapieprzali od 7 do 19 z sobotami włącznie i małą przerwą na jedzenie. Nie popędzałem ich, nie robił tego nawet ich szef. Kończą robotę to dostają pieniądze. Ty też możesz iść w biznesy i januszować, możesz też u januszów nie pracować. Nie marudź, gdy nastąpiły u nas przemiany ustrojowe, janusze były jedyną alternatywą, ich metody stosowały nawet państwowe firmy, na zasiłku po zupki “Kuronia” się stało. Mam 40 lat stażu pracowniczego, w tym czasie przewinęło się w moim otoczeniu całe stado nowych pracowników. Tak na moje tylko co dziesiątemu chciało się cokolwiek robić, reszta januszowała po pracowniczemu, byle do fajrantu. Ten jeden z dziesięciu nigdy nie miał problemów by szanowano jego prawa pracownicze.
Nawet nie wiecie jak bardzo taki właściciel januszexu chce dać taką premie i jak bardzo on w to wierzy podczas obiecywania, że ją da. Ale potem jak dochodzi do wypłaty to pojawiają się myśli, że skoro mu wyszło tyle, to może mu wystarczy? Może nie będzie się upominał i walczył o premie, może zapomniał…..
Comments are closed.