Cześć wszystkim!

Na początek: proszę, nie piszcie komentarzy o bibliotekach, ebookach czy plikach PDF z chomikuj.pl, tylko najpierw przeczytajcie treść załączonych zdjęć.

Jestem maturzystką i kilka miesięcy temu widziałam taką akcję w Internecie, o której mówiłam w piśmie. Nie martwiłam się tym tak bardzo, bo byłam pewna, że coś się zmieni. Cóż, naiwna byłam, wiem. Dlatego postanowiłam coś z tym zrobić i liczę, że chociaż przyszłe klasy maturalne na tym skorzystają. Nie będę się teraz rozwodzić nad moim listem. Dopowiem tylko, że teraz piszę do nich odpowiedź, ponieważ, jak widać, za bardzo mnie nie zrozumieli. Raczej każdy z Was będzie mógł sprawdzić, że ebook praktycznie nie istnieje, a nie chcę bezcześcić praw autorskich. Jak to piszę jest dostępny egzemplarz używany na allegro za 170zł, a też nie mam ochoty wydawać tyle pieniędzy. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany follow-upem to piszcie.

Pozdrawiam i życzę Wam dostępnych książek.

by SociallyUninformed

23 comments
  1. Do tego piszcie rady czy ogólnie coś, co jest on point, żebym mogła dopisać w odpowiedzi. Skupiłam się w niej, że nie ma jej w ogóle cyfrowo, ale też jutro idę pytać się do biblioteki miejskiej o dostępie tej książki w moim województwie.

  2. Wspaniała odpowiedź… Nie dość że wysłali odnośniki do stron gdzie wymieniona książka nie jest dostępna to jeszcze odsyłają wszystkich uczniów do czytania na dedykowanym terminalu bibliotecznym. Do kompletu brakuje chyba tylko zakończenia odpowiedzi zwrotem grzecznościowym “nie zesrajcie się”

  3. “(…) można przeglądać wyłącznie na dedykowanych terminalach w bibliotekach partnerskich, które należą do systemu Academica”

    Może czegoś nie rozumiem ale w jaki sposób dołączenie szkoły do wspomnianego systemu rozwiązuje w jakikolwiek sposób problem jak książka i tak jest udostępniana tylko w bibliotece, na podejrzewam, maksymalnie kilku urządzeniach bo nie wiem co dokładnie Ministerstwo ma na myśli poprzez terminal. Paranoja.

  4. Od siebie przyczepię się tylko do wyjustowania w takich pismach. Poza lepszą estetyką poprawnie sformatowany tekst może być brany bardziej na poważnie.

  5. Generalnie to typowa odpowiedź z polskiego urzędu: brak odniesień do argumentów podniesionych we wniosku i parę odwołań do jakieś ustawy czy rozporządzenia potwierdzających, że działali w granicach prawa (chociaż nikt im naruszenia prawa nie zarzuca).

  6. Z edukatorami przestałem dyskutować, za radą otoczenia, już w pierwszej klasie podstawówki. Zapewniło mi to spokojny żywot w murach szkół prawie dwie dekady. Papier jest, reszta jeden … 😌

  7. No I dałaś im pomysł na maturę w przyszłym roku xD

  8. No I dałaś im pomysł na maturę w przyszłym roku xD

  9. Po wpisaniu tytułu w google, na pierwszej stronie wyników jest dostępna cała książka w pdfie do przeczytania online (i chyba do ściągnięcia).

    Jeżeli nie da się kupić oryginału, to co właścicielowi praw autorskich po piraceniu jego dzieł? Tak czy siak nie ma możliwości zarobku.

    Państwo Polskie jak zwykle zawodzi i im wcześniej się do tego przyzwyczaisz, tym będzie Ci później łatwiej. Myślę, że akcjami charytatywnymi i happeningami za wiele nie zdziałasz, bo urzędy i politycy to beton, który martwi się tylko o to, żeby nie stracić stołka, a nie żeby coś zmienić.

  10. Rzeczywiście absurdalna sytuacja. Jedna uwaga: “ów tytuł”, nie “owy tytuł”.

  11. No bardzo słabo wygląda ta odpowiedź.

    >warto zachęcić szkołę do przystąpienia

    Jeśli Twoja szkoła będzie w tym bardzo pomocna to ok, ale jeśli nie, to co możesz zrobić jako pojedyncza maturzystka, żeby ją zachęcić? Jeśli napotkają Cię jakieś trudności tego typu to proponuję zwrócić się ponownie do MEN z tym pytaniem.

    Generalnie też słabo że zrzucają winę na samorząd, który wiadomo, że dostał po kieszeni za PiSu.

  12. Muszę bo się uduszę, co jest etyczne?
    -zmuszanie przez państwo znacznej grupy do kupowania konkretnego produktu bez zamienników.
    -tworzenie sztucznego popytu na coś czym rynek się nasycił
    -w pełni legalne przeczytanie książki w internecie, której cały nakład się wyprzedał, autor zarobił maxa sprzedając cały nakład

  13. Nie ma czegoś takiego jak nielegalne pobranie. Nielegalne jest jedynie udostępnianie. To tak w ramach sprostowania.

    Są pewne treści, których nie wolno również posiadać, ale i tu przestępstwem jest ich posiadanie, a nie pobieranie. Nie sądzę, aby lektura szkolna do tej kategorii się zaliczała…

    Szkoła miała uczyć życia, to uczy:

    1) Kombinowania na własną rękę

    2) Że masz prawo pytać góry, ale nie licz na odpowiedź, z której będziesz mieć jakikolwiek pożytek

  14. Prawda jest taka, że w obecnym systemie jedynym sposobem na zmuszenie władzy do czegokolwiek jest bycie wrzodem, męczenie i męczenie. Wielu ludzi mówi, że przecież szkoda na to czasu i energii, ale często inaczej się nie da.

  15. jeśli ktokolwiek potrzebuję to mam ebook, sytuacja zła a odpowiedź jest zupełnie bez szacunku

  16. Pierwsza odpowiedź z urzędu jest zawsze taka trochę z dupy wyjęta, w drugiej lub trzeciej mogą coś do rzeczy powiedzieć.

  17. Trzymam kciuki za wszystkich naturalnych i dziękuję Bogu że nie muszę do tego podchodzić

  18. Dedykowane terminale Academica xd
    Bardziej po warszawsku się nie da odpowiedzieć? I jeszcze ten ostatni akapit – może i rzeczywiście szkoła ma za zadanie dostarczyć wszystkich potrzebnych materiałów lecz ktoś na te materiały musi dać kasę, a skoro szkoły nie stać nawet na papier toaletowy i mydło to znaczy że ministerstwo edukacji nie działa ponieważ nie spełnia swej podstawowej roli

  19. Czyli ministerstwo zachęca do działania trochę nielegalnie. Ebook chyba krąży w necie o ile dobrze widzę. To przygotowanie do studiów. Pół książek będziesz mieć z neta spiraconych.

  20. Jeśli ktoś miał kiedykolwiek nieprzyjemność korzystać z terminalu Academici to wie jak absurdalna jest ta odpowiedź XD

  21. “Na początek: **proszę, nie piszcie komentarzy o bibliotekach, ebookach czy plikach PDF z** [**chomikuj.pl**](http://chomikuj.pl/), tylko najpierw przeczytajcie treść załączonych zdjęć.”
    A co my, i ci w ministerstwie, mogą tobie odpowiedzieć jak wymyślasz sobie, że akurat w formie fizycznej chcesz mieć lekturę? A gdy przy innej lekturze będzie opcja wypożyczenia tylko w miękkiej okładce, też wystosujesz pisma z zażaleniem?

    W elbląskiej bibliotece cyfrowej, i w paru innych. Za darmo. Jeśli wsparcie bibliotek by się skończyło to zawsze zostają inne, LEGALNE źródłą
    od 2017 antygona w nowym yorku widnieje w zasobach czasopisma postscriptum  [https://www.postscriptum.us.edu.pl/wp-content/uploads/2018/03/bps2013_3_4.pdf](https://www.postscriptum.us.edu.pl/wp-content/uploads/2018/03/bps2013_3_4.pdf)

  22. Czy tylko dla mnie to brzmi jak “szwagier sprzedaje szkołom takie terminale, po 80 koła sztuka na Windowsie XP i Celeronie i trzeba mu zapewniać popyt”?

    Po drugie przypominam, że ściąganie książek w necie i dzielenie się nimi w grupie towarzyskiej (np. serwerze na Discordzie) jest w pełni legalne, tak samo ich drukowanie na takie potrzeby, jakby ktoś chciał. I nawet za to płacimy w opłacie reprograficznej, więc obiekcje moralne też można sobie darować. Z torenatmi jest problem, bo udostępniamy niewiadomo komu (spoza grupy towarzyskiej), ale nikt się za coś takiego raczej czepiać nie będzie, a jakby się tak stało, to byłby temat na aferę.

Comments are closed.