Sterczewski podkreślił, że polska delegacja flotylli jest głęboko rozczarowana postawą Sikorskiego. – Dlaczego w czasie, kiedy my robiliśmy wszystko, żeby zakończyć to ludobójstwo, zwrócić uwagę świata na to, co tam się dzieje, minister Sikorski bagatelizował sytuację? – pytał poseł. Jak zaznaczył, nie oczekuje od Sikorskiego dymisji, a “natychmiastowej zmiany polityki rządu polskiego”.

– Oczekujemy, żeby minister Sikorski nie wystawiał nam rachunków za to, że staramy się robić wszystko, co w naszej mocy jako cywile, jako aktywiści. Oczekujemy, że skoro Sikorski potrafi wypominać Putinowi jego zbrodnie wojenne, oczekujemy, żeby był konsekwentny i takie same zbrodnie, albo jeszcze gorsze wypominał Benjaminowi Netanjahu – dodał poseł.

Sterczewski opisywał, że w trakcie pięciu dni spędzonych w izraelskim areszcie “nie było miło”. – Nie pozwalano nam spać. Strażnicy świecili nam po oczach latarkami godzinami i puszczali nam muzykę z propagandowych filmów izraelskich. Szczuto nas psami. Pluto na nas. Grożono bronią – wymienił.

Podkreślił, że mimo wszystko w tej sytuacji nie chodzi o aktywistów, a o Palestyńczyków, którzy trzymani są w tych samych więzieniach. Jak mówił, około 11 tys. Palestyńczyków, w tym ponad 400 dzieci, przebywa w aresztach w Izraelu. – Zwracamy uwagę, że oni są tam traktowani jeszcze gorzej. Często są mordowani, łamane są wszelkie prawa człowieka – zaznaczył.

– Na własnej skórze przekonaliśmy się, że państwo Izrael jest państwem barbarzyńskim i terrorystycznym w takim samym stopniu jak na przykład Rosja – ocenił poseł KO.