Zielona Góra zastosowała rozwiązania znane z jezdni do zdyscyplinowania również rowerzystów

by Szydl0

13 comments
  1. Ale te małe pachołki oddzielajace ścieżkę rowerowa od chodnika wyglądają zabawnie. 

    Rozwiązanie ze zgniłego zachodu: po prostu metalowe barierki zamiast ulicznych słupków i wysepek, tam tez się używa takich slalomów przed skrzyżowaniami/tunelem etc. Bardziej schludnie wyjdzie zamiast przenosić ulicę na ścieżkę

  2. Niech zgadnę, osiedlowa uliczka po której przejeżdża kilkanaście samochodów na godzinę i główny szlak rowerowy na którym ruch jest 10 razy większy więc zdecydowano się że to rowerzyści muszą ustąpić pierwszeństwa?

  3. Tak wyglada świat tych wszystkich osób które używają zdrobnień, jedziesz uliczka pomiędzy pachołeczkami patrząc na znaczki.
    A tak serio to się ciesze, jednak w większości wypadkow DDR nie ma oznaczonych ślepych uliczek, przejść dla pieszych, jest znak DDR, jest rower na jezdni i tyle, a to rodzi konflikty i problemy.

  4. Pewnie te wszystkie zabiegi mają uderzyć nie w rowerzystów, a w hulajnogarzy

  5. Ja bym jeszcze wziął się za uregulowanie Stravy i podobnych. Masę patologii można wyplenić zakazując tworzenia rankingowych odcinków na infrastrukturze miejskiej, w szczególności zawierającej skrzyżowania.

  6. Jako rowerzysta nie widze problemu. Chociaz w sumie idiotow nic nie powstrzyma, na pewno ktos bedzie probowal mnie wyprzedzac na tym odcinku.

  7. Moim zdaniem bardzo słuszny zabieg, na pewno znacząco wpłynie na poprawę bezpieczeństwa

  8. Legalnie to raczej wątpliwe, choć to też zależy od tego czy ta droga dla rowerów należy do drogi publicznej.

  9. To nie jest norma? U mnie w miasteczku od lat są barierki przed przejściami żeby zwolnić

  10. Święte krowy rowerowe powinny mieć mocno uspokojony ruch.

Comments are closed.