W jaki sposób p. Katarzyna Pełczyńska ma zamiar upewnić się, że wykupywać te mieszkania będą ci młodzi ludzie ze swoich rodzinnych miejscowości a nie konsorcja skupujące tysiące mieszkań?
Jakie prostowany? Została przegłosowana poprawka umożliwiająca prywatyzację zasobu mieszkaniowego? Została. W jakie ładne słowa Ciocia tego nie ubierze, to tego nie zmieni.
Nie, nie jest prostowany.
Napisała to co on innymi słowami, bo to jest forma prywatyzacji, czy to jest pozytywne czy nie jest do zastanowienia się.
No proszę, na r/Polska pojawia się post w którym Zandberg jest wyjaśniany. Kolejny dzień do zapisania w kalendarzu.
Fajnie, ale poniżej 100 tys. mają np. miasta w aglomeracjach typy Sopot, Pruszków czy Piaseczno. Tam też jest ryzyko wyludniania?
Właśnie tak w praktyce będzie wyglądać budowanie mieszkań komunalnych przez państwo xD. To ja już wolę dopłaty do kredytów bo przynajmniej wiem za co wtedy płacę. Razemkowy idealizm przegrywa z realiami odcinek 2137
No może i jest ryzyko że wykupi to ktoś to nie powinien, ale czymś przecież trzeba przekonać Nawrockiego do podpisania.
Gdzie on coś przeinaczył? XD
Zandberg ma rację, choć mógł lepiej wpis skonstruować, żeby taka replika polityczki nie była możliwa. Bo ta replika jest bardzo polityczna w swej treści.
1) “jedną poprawką zatrzymujemy złożony proces społeczny jakim jest urbanizacja” – to jest to samo życzeniowe myślenie co gadanie PiSu o poprawie demografii 500+ (które miało inne plusy wciąż)
2) “po cenach rynkowych” – a no to super, wszystko pięknie i sprawiedliwie 🙂
3) “copy-paste do Polski powiatowej” – copy-paste to jest właśnie myślenie, że posiadanie mieszkania w małej miejscowości zachęci do zostania w niej (tak jak jest w dużych miejscach). Właśnie przebywam u rodziców i rozglądam się wokół w 15 tys miasteczku – mnóstwo mieszkań tu stoi pustych, nawet nie są zbytnio sprzedawane (mimo popytu!). Gdzie mieszkańcy? A no zagranicą. Mówią, że wrócą tu na starość.
Więcej ignoranctwa poprosimy od polityków, więcej. I więcej takich ratunkowych tweetów, bo polityka to teatr. Tylko niech Zandberg i ekipa jeszcze lepiej w nim grają, bo przez to powstają takie posty jak ten tu.
To już druga manipulacja Razem waląca w rząd, którą dzisiaj widzę. Najpierw Matysiak, teraz ten wieczny krzykacz, który boi się odpowiedzialności
Zaczytuje osobę co się bardziej interesuje tym tematem : ,,W sytuacji, gdy nie mamy nadwyżek w zasobie mieszkań w gminach nie powinniśmy implementować w prawie procedur, których bezpośrednim efektem będzie dalsze uszczuplanie tego zasobu.
Dodatkowo ta poprawka jest logicznie nietrzymająca się kupy. Pełczyńska pisała, że ma zachęcać ludzi do zostanie w mniejszych miejscowościach.
Ok, ale wprowadzenie ograniczenia do 100 tys. mieszkańców oznacza, że ludzie tam mieszkający nie będą mieli jakiejś pewności, że te prawo nabędą. Wystarczy, ze w ciągu 25 lat miejscowość przekroczy ten próg i co wtedy? Czy natura miasta z 99 tys. mieszkańców różni się od tego mającego 102 tys.?
Poprawka jest dziwna.
PS: * po 25 latach, nie 15.”
No popatrz. Polska2050 zdołała coś przegłosować dla młodych ludzi, a Zandberg dalej biadoli na twiterze i nic nie robi. W poprzedniej kadencji obiecał coś pisowi, pis ich wyruchał, a Polska2050 dała radę przegłosować nawet z pisem i konfederacją.
To jest właśnie różnica między działaniem, a razemkowym biadoleniem.
Nie widzę tej manipulacji Zandberga. Odpowiedź to takie “no tak ale tylko w małych miastach więc się nie liczy.”
Zandberg ma tutaj rację.
To jest jednak patologia.
Najpierw dopłaty do kredytów, które w zasadzie były tylko i wyłącznie bonusem od Państwa dla banków (ktoś powinien pójść za to siedzieć).
Teraz, jeżeli dobrze rozumiem, wykupowanie nieruchomości po cenach rynkowych – czyli jak? Na licytacji? Co, jeśli się taką licytację przegra? Na bruk? Przeprowadzka?
No i gdzie pewność, że nie będzie to 10te mieszkanie kupującego, “pod inwestycję”?
Nic się na rynku nie zmieni, póki opłacało się będzie inwestowanie w mieszkania.
A dlaczego nic nie robią z tym aby zagraniczne fundusze czy korporacje nie wykupowały na pniu mieszkań na budowanych osiedlach pod wynajem lub resell. To samo dlaczego nikt nie robi ustawy zakazującej kupna mieszkań, domów przez obcokrajowców lub nich płacą po 600% podatku za pierwsze mieszkanie i o 100% więcej za każde następne. Tym niech się zajmą bo to podbija ceny mieszkań i ogranicza masowo ich dostępność do Polaków
Przecież Zandberg ma tutaj rację, mieszkania komunalne powinny pozostać komunalne i żadne odwracanie kota ogonem tego nie zmieni.
Czyli zbudujemy mieszkania za publiczne pieniądze, będziemy je wynajmować po kosztach, i po 15 latach sprzedamy po kosztach żeby ktoś mógł je sprzedać i się wzbogacić. Genialny plan.
Pozbywanie się zasobu mieszkaniowego bez uzupełniania go ma młodych ludzi zatrzymać?
Ja wiem, ze teraz jest moda na Pelczynska i Polske2050 w zakresie mieszkaniowki, ale naprawde jako osoba siedzaca w temacie musze przyznac, ze raz ze jada populizmem, a dwa ze sie jednak niestety srednio znaja i wypuszczaja straszne babole.
Przynajmniej dobrze, że po cenach rynkowych.
PO chce źeby ludzie mieli swoje, bo wtedy poczują się klasą średnią i będą na nich głosować. A Zandberg chce żeby byli cały czas bez niczego, to będą na niego głosować
Podejrzana ta poprawka.
Jakby chciano stworzyć wyłom w ustawie, aby te mieszkania jednak w dłuższym terminie wyprowadzać.
Widzę w takim układzie z limitem na liczbę mieszkańców niebezpieczeństwo, że ludzie z tych większych miast poczują się nierówno potraktowani i będą finalnie zabiegać o zniesienie tego limitu („a kuzyn z Sopotu to sobie wykupi mieszkanie za pare lat, a my co?”).
Dodatkowo, mogą pojawiać się jakieś manipulacje na zliczaniu mieszkańców i akcje typu przyłączamy osiedle do gminy wiejskiej i wykupujemy mieszkania itp.
Takie przepisy rodzą pole do popisu dla kreatywnych prawników.
Podsumowując: 👎
A dlaczego akurat 100000 a nie 100001 albo 99999?
Przecież Adi ma rację. W małych miastach mało jest mieszkań socjalnych i tym bardziej nie powinno się ich pozbywać, a jak kogoś stać na ceny rynkowe to niech sobie kupi na rynku zamiast uszczuplać już szczupłe zasoby
Na jakich zasadach miałoby być to dojście do własności? Ile trzeba byłoby czekać? Kto miałby do tego prawo, czy ta własność nie byłaby jakoś ograniczona? Co oznacza ta cena rynkowa?
Nie wiem gdzie to sprostowanie niby. Tak, przegłosowali możliwość prywatyzacji.
Ta poprawka jest nie do obrony. Tak samo jak wspólne głosowanie z PiSem i konfiderosją. Tak samo jak potajemne schadzki z Kaczyńskim i Bielanem. Hańba na wszystkich frontach.
Jak już Ktoś Kogoś prostował to Zandberg paniusię z Żółtych, o ile w ogóle jest jeszcze co prostować. A Zandberg to nawet nie jest moja bajka.
Weźcie z tego lekcje wszyscy którzy marzycie o państwowych mieszkaniach. Prędzej czy później przyjdzie ktoś kto je wyprzeda. Najatrakcyjniejsze grunty, zadłużenie samorządu na lata kosztem edukacji i infrastruktury, po to żeby wybudować mało mieszkań za dużo pieniędzy i żeby paru bogaczy mogło się jeszcze za pare lat bardziej wzbogacić.
Otóż nie, Pełczyńska odwraca kota ogonem, a problem pozostaje
Skąd w ogóle założenie, że zatrzymywanie młodych w małych miastach bez perspektyw jest czymś pozytywnym?
Typ ma ostre parcie na szkło.
Ten tytuł to bait click XDD napisała dosłownie to samo ale ubrała to w piękne słowa żeby odbiór był inny. Tak zwana manipulacja bądź po prostu “język polityków”
Aha, nic nie rozumiem
No i to oznacza że te wszystkie mieszkania trafią rynek za 20 lat i ponownie nie będzie żadnych doorstep publicznie. To nie rozwiązanie problemu tylko przerzucenie go 2 dekady do przodu
36 comments
Technicznie to obydwoje mają racje.
W jaki sposób p. Katarzyna Pełczyńska ma zamiar upewnić się, że wykupywać te mieszkania będą ci młodzi ludzie ze swoich rodzinnych miejscowości a nie konsorcja skupujące tysiące mieszkań?
Jakie prostowany? Została przegłosowana poprawka umożliwiająca prywatyzację zasobu mieszkaniowego? Została. W jakie ładne słowa Ciocia tego nie ubierze, to tego nie zmieni.
Nie, nie jest prostowany.
Napisała to co on innymi słowami, bo to jest forma prywatyzacji, czy to jest pozytywne czy nie jest do zastanowienia się.
No proszę, na r/Polska pojawia się post w którym Zandberg jest wyjaśniany. Kolejny dzień do zapisania w kalendarzu.
Fajnie, ale poniżej 100 tys. mają np. miasta w aglomeracjach typy Sopot, Pruszków czy Piaseczno. Tam też jest ryzyko wyludniania?
Właśnie tak w praktyce będzie wyglądać budowanie mieszkań komunalnych przez państwo xD. To ja już wolę dopłaty do kredytów bo przynajmniej wiem za co wtedy płacę. Razemkowy idealizm przegrywa z realiami odcinek 2137
No może i jest ryzyko że wykupi to ktoś to nie powinien, ale czymś przecież trzeba przekonać Nawrockiego do podpisania.
Gdzie on coś przeinaczył? XD
Zandberg ma rację, choć mógł lepiej wpis skonstruować, żeby taka replika polityczki nie była możliwa. Bo ta replika jest bardzo polityczna w swej treści.
1) “jedną poprawką zatrzymujemy złożony proces społeczny jakim jest urbanizacja” – to jest to samo życzeniowe myślenie co gadanie PiSu o poprawie demografii 500+ (które miało inne plusy wciąż)
2) “po cenach rynkowych” – a no to super, wszystko pięknie i sprawiedliwie 🙂
3) “copy-paste do Polski powiatowej” – copy-paste to jest właśnie myślenie, że posiadanie mieszkania w małej miejscowości zachęci do zostania w niej (tak jak jest w dużych miejscach). Właśnie przebywam u rodziców i rozglądam się wokół w 15 tys miasteczku – mnóstwo mieszkań tu stoi pustych, nawet nie są zbytnio sprzedawane (mimo popytu!). Gdzie mieszkańcy? A no zagranicą. Mówią, że wrócą tu na starość.
Więcej ignoranctwa poprosimy od polityków, więcej. I więcej takich ratunkowych tweetów, bo polityka to teatr. Tylko niech Zandberg i ekipa jeszcze lepiej w nim grają, bo przez to powstają takie posty jak ten tu.
To już druga manipulacja Razem waląca w rząd, którą dzisiaj widzę. Najpierw Matysiak, teraz ten wieczny krzykacz, który boi się odpowiedzialności
Zaczytuje osobę co się bardziej interesuje tym tematem : ,,W sytuacji, gdy nie mamy nadwyżek w zasobie mieszkań w gminach nie powinniśmy implementować w prawie procedur, których bezpośrednim efektem będzie dalsze uszczuplanie tego zasobu.
Dodatkowo ta poprawka jest logicznie nietrzymająca się kupy. Pełczyńska pisała, że ma zachęcać ludzi do zostanie w mniejszych miejscowościach.
Ok, ale wprowadzenie ograniczenia do 100 tys. mieszkańców oznacza, że ludzie tam mieszkający nie będą mieli jakiejś pewności, że te prawo nabędą. Wystarczy, ze w ciągu 25 lat miejscowość przekroczy ten próg i co wtedy? Czy natura miasta z 99 tys. mieszkańców różni się od tego mającego 102 tys.?
Poprawka jest dziwna.
PS: * po 25 latach, nie 15.”
No popatrz. Polska2050 zdołała coś przegłosować dla młodych ludzi, a Zandberg dalej biadoli na twiterze i nic nie robi. W poprzedniej kadencji obiecał coś pisowi, pis ich wyruchał, a Polska2050 dała radę przegłosować nawet z pisem i konfederacją.
To jest właśnie różnica między działaniem, a razemkowym biadoleniem.
Nie widzę tej manipulacji Zandberga. Odpowiedź to takie “no tak ale tylko w małych miastach więc się nie liczy.”
Zandberg ma tutaj rację.
To jest jednak patologia.
Najpierw dopłaty do kredytów, które w zasadzie były tylko i wyłącznie bonusem od Państwa dla banków (ktoś powinien pójść za to siedzieć).
Teraz, jeżeli dobrze rozumiem, wykupowanie nieruchomości po cenach rynkowych – czyli jak? Na licytacji? Co, jeśli się taką licytację przegra? Na bruk? Przeprowadzka?
No i gdzie pewność, że nie będzie to 10te mieszkanie kupującego, “pod inwestycję”?
Nic się na rynku nie zmieni, póki opłacało się będzie inwestowanie w mieszkania.
A dlaczego nic nie robią z tym aby zagraniczne fundusze czy korporacje nie wykupowały na pniu mieszkań na budowanych osiedlach pod wynajem lub resell. To samo dlaczego nikt nie robi ustawy zakazującej kupna mieszkań, domów przez obcokrajowców lub nich płacą po 600% podatku za pierwsze mieszkanie i o 100% więcej za każde następne. Tym niech się zajmą bo to podbija ceny mieszkań i ogranicza masowo ich dostępność do Polaków
Przecież Zandberg ma tutaj rację, mieszkania komunalne powinny pozostać komunalne i żadne odwracanie kota ogonem tego nie zmieni.
Czyli zbudujemy mieszkania za publiczne pieniądze, będziemy je wynajmować po kosztach, i po 15 latach sprzedamy po kosztach żeby ktoś mógł je sprzedać i się wzbogacić. Genialny plan.
Pozbywanie się zasobu mieszkaniowego bez uzupełniania go ma młodych ludzi zatrzymać?
Ja wiem, ze teraz jest moda na Pelczynska i Polske2050 w zakresie mieszkaniowki, ale naprawde jako osoba siedzaca w temacie musze przyznac, ze raz ze jada populizmem, a dwa ze sie jednak niestety srednio znaja i wypuszczaja straszne babole.
Przynajmniej dobrze, że po cenach rynkowych.
PO chce źeby ludzie mieli swoje, bo wtedy poczują się klasą średnią i będą na nich głosować. A Zandberg chce żeby byli cały czas bez niczego, to będą na niego głosować
Podejrzana ta poprawka.
Jakby chciano stworzyć wyłom w ustawie, aby te mieszkania jednak w dłuższym terminie wyprowadzać.
Widzę w takim układzie z limitem na liczbę mieszkańców niebezpieczeństwo, że ludzie z tych większych miast poczują się nierówno potraktowani i będą finalnie zabiegać o zniesienie tego limitu („a kuzyn z Sopotu to sobie wykupi mieszkanie za pare lat, a my co?”).
Dodatkowo, mogą pojawiać się jakieś manipulacje na zliczaniu mieszkańców i akcje typu przyłączamy osiedle do gminy wiejskiej i wykupujemy mieszkania itp.
Takie przepisy rodzą pole do popisu dla kreatywnych prawników.
Podsumowując: 👎
A dlaczego akurat 100000 a nie 100001 albo 99999?
Przecież Adi ma rację. W małych miastach mało jest mieszkań socjalnych i tym bardziej nie powinno się ich pozbywać, a jak kogoś stać na ceny rynkowe to niech sobie kupi na rynku zamiast uszczuplać już szczupłe zasoby
Na jakich zasadach miałoby być to dojście do własności? Ile trzeba byłoby czekać? Kto miałby do tego prawo, czy ta własność nie byłaby jakoś ograniczona? Co oznacza ta cena rynkowa?
Nie wiem gdzie to sprostowanie niby. Tak, przegłosowali możliwość prywatyzacji.
Ta poprawka jest nie do obrony. Tak samo jak wspólne głosowanie z PiSem i konfiderosją. Tak samo jak potajemne schadzki z Kaczyńskim i Bielanem. Hańba na wszystkich frontach.
Jak już Ktoś Kogoś prostował to Zandberg paniusię z Żółtych, o ile w ogóle jest jeszcze co prostować. A Zandberg to nawet nie jest moja bajka.
Weźcie z tego lekcje wszyscy którzy marzycie o państwowych mieszkaniach. Prędzej czy później przyjdzie ktoś kto je wyprzeda. Najatrakcyjniejsze grunty, zadłużenie samorządu na lata kosztem edukacji i infrastruktury, po to żeby wybudować mało mieszkań za dużo pieniędzy i żeby paru bogaczy mogło się jeszcze za pare lat bardziej wzbogacić.
Otóż nie, Pełczyńska odwraca kota ogonem, a problem pozostaje
Skąd w ogóle założenie, że zatrzymywanie młodych w małych miastach bez perspektyw jest czymś pozytywnym?
Typ ma ostre parcie na szkło.
Ten tytuł to bait click XDD napisała dosłownie to samo ale ubrała to w piękne słowa żeby odbiór był inny. Tak zwana manipulacja bądź po prostu “język polityków”
Aha, nic nie rozumiem
No i to oznacza że te wszystkie mieszkania trafią rynek za 20 lat i ponownie nie będzie żadnych doorstep publicznie. To nie rozwiązanie problemu tylko przerzucenie go 2 dekady do przodu
Comments are closed.