Clickbait. Chodzi o dzieci do 16 roku zycia. I bdb.
> To dzieci młodsze niż kiedyś — czasem mają 8, 9 czy 10 lat, a jeżdżą pojazdami, które osiągają prędkość nawet 25 km/h
> …
> Oznacza to, że po wprowadzeniu zmian, każde dziecko w Polsce od uzyskania karty rowerowej w 11. roku życia, aż do pierwszej klasy szkoły średniej włącznie zobowiązane zostanie do jazdy w kasku na hulajnogach elektrycznych i rowerach.
A bez karty rowerowej i/lub młodsze?
No i dobrze. Szkoda, że tylko dla gówniaków.
>„Uchwała zobowiązuje do rozpoczęcia prac w kierunku nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym – napisał w portalu X minister Kliczak.
abstrahując od tematu niesamowicie mnie drażni jak portale reklamowe stwierdzają coś, a faktyczna uchwała/ustawa jeszcze nawet nie trafiła pod głosowanie
Pisałem o tym przy poprzedniej dyskusji. Z tymże moja uwaga nie dotyczy hulajnóg elektrycznych ale tradycyjnych rowerów.
Jeżdżenie bez kasku rowerem jest bardziej bezpieczne (ze względu na korzyści zdrowotne) niż nie jeżdżenie wcale. Wszędzie gdzie wprowadzono obowiązek jazdy w kaskach spadła liczba rowerzystów co powoduje negatywne skutki zdrowotne w skali populacji. Kraje które są najbardziej bezpieczne dla rowerzystów to te gdzie zdecydowana większość kasku nie używa (np. Holandia). Jest tak dlatego, że najbardziej na bezpieczeństwo rowerzystów wpływa nie kask ale duża liczba rowerzystów (co przekłada się na poprawę zachowania kierowców, dla których obecność rowerzystów wszędzie nie budzi zdziwienia) i dobra infrastruktura. Osobiście preferuję jazdę w kasku i zakładam go dzieciom co zwiększa ich bezpieczeństwo. Ale forsowanie jazdy w kaskach na poziomie społeczeństwa ma negatywne skutki. Pozytywne skutki ma natomiast poprawa infrastruktury i wszelkie działania które zwiększają liczbę rowerzystów.
Poprawa bezpieczenstwa po polsku jak widac ma sie dobrze.
Zamiast uzywac badan i statystyk co tak naprawde poprawia bezpieczenstwo rowerzystow (budowa wysokiej jakosci ddr, egzekwowanie limitow predkosci dla samochodów etc) to idziemy w czysty populizm.
Ale czego spodziewac sie po partii kierowcow co fotoradary odebrala samorządom i podniosla limity na autstradach
No i elegancko, będzie można szybciej zapierdalać z mniejszymi konsekwencjami w razie czego
Dla rowerów i hulajnóg dla dzieci jestem za, dla dorosłych niekoniecznie, ale skłaniałbym się z kolei do usunięcia ich z chodników. Nienormalne jest, że dzieciak jedzie czymś tak niestabilnym, szybszym niż rower, slalomem między przechodniami i przy tym kompletnie go nie słychać. Zresztą to samo robią dorośli. Super, że będą mieli kaski, ale jak ktoś mi wjedzie w plecy z prędkością 20-30 km/h to ten przepis mnie nie ratuje.
Kiedy kaski dla przechodniów? Bo te hulajnogi jadące 25km/h z dzieckiem za kierownicą to nie są w wydzielonej przestrzeni kosmicznej, tylko na chodnikach, wśród ludzi.
Przepis sam nie jest zły, ale mam wrażenie że podejście do problemu od dupy strony. I egzekwowanie przepisu pewnie takie samo jak już istniejące prawo odnośnie wymogu kart rowerowych, opieki dorosłych, itd. No ale przepis będzie jakby co. Job done!
Ludzie którzy dzisiaj sprzeciwiają się obowiązkowi noszenia kasków na rowerach/hulajnogach 40 lat temu sprzeciwialiby się obowiązkowi zapinania pasów w samochodzie.
Jako ktoś kto jeździ na rowerze zawsze w kasku, myślę że wprowadzenie takiego obowiązku to jest zły ruch. Albo będzie to martwy przepis albo doprowadzi do tego że mniej osób będzie wybierało rower (zarówno rekreacyjnie jak i do codziennych dojazdów, np. do szkoły). Przy hulajnodze elektrycznej jeszcze rozumiem, bo z uwagi na konstrukcję jest ona mniej bezpieczna niż rower.
Czyli hulajnogi niezgodne z rozporządzeniem w sprawie warunków technicznych pojazdów, czyli o prędkości maksymalnej większej niż 20 km/h, niektóre jeżdżące nawet 40 km/h, będą dalej bezkarnie użytkowane i dalej nikogo nie będzie to obchodziło?
Nie mogę się doczekać oglądania na żywo pościgów związanych z próbą egzekwowania takiego przepisu.
Badamia wskazują, że społeczeństwa w których jest obowiązek jazdy w kasku są mniej zdrowe. Zniechęcenie do aktywności fizycznej, co do zasady bezpiecznej, przewyższa negatywne skutki uszkodzeń głowy i ludzie per saldo umierają wcześniej – tylko na miażdżycę.
15 comments
Clickbait. Chodzi o dzieci do 16 roku zycia. I bdb.
> To dzieci młodsze niż kiedyś — czasem mają 8, 9 czy 10 lat, a jeżdżą pojazdami, które osiągają prędkość nawet 25 km/h
> …
> Oznacza to, że po wprowadzeniu zmian, każde dziecko w Polsce od uzyskania karty rowerowej w 11. roku życia, aż do pierwszej klasy szkoły średniej włącznie zobowiązane zostanie do jazdy w kasku na hulajnogach elektrycznych i rowerach.
A bez karty rowerowej i/lub młodsze?
No i dobrze. Szkoda, że tylko dla gówniaków.
>„Uchwała zobowiązuje do rozpoczęcia prac w kierunku nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym – napisał w portalu X minister Kliczak.
abstrahując od tematu niesamowicie mnie drażni jak portale reklamowe stwierdzają coś, a faktyczna uchwała/ustawa jeszcze nawet nie trafiła pod głosowanie
Pisałem o tym przy poprzedniej dyskusji. Z tymże moja uwaga nie dotyczy hulajnóg elektrycznych ale tradycyjnych rowerów.
Jeżdżenie bez kasku rowerem jest bardziej bezpieczne (ze względu na korzyści zdrowotne) niż nie jeżdżenie wcale. Wszędzie gdzie wprowadzono obowiązek jazdy w kaskach spadła liczba rowerzystów co powoduje negatywne skutki zdrowotne w skali populacji. Kraje które są najbardziej bezpieczne dla rowerzystów to te gdzie zdecydowana większość kasku nie używa (np. Holandia). Jest tak dlatego, że najbardziej na bezpieczeństwo rowerzystów wpływa nie kask ale duża liczba rowerzystów (co przekłada się na poprawę zachowania kierowców, dla których obecność rowerzystów wszędzie nie budzi zdziwienia) i dobra infrastruktura. Osobiście preferuję jazdę w kasku i zakładam go dzieciom co zwiększa ich bezpieczeństwo. Ale forsowanie jazdy w kaskach na poziomie społeczeństwa ma negatywne skutki. Pozytywne skutki ma natomiast poprawa infrastruktury i wszelkie działania które zwiększają liczbę rowerzystów.
Poprawa bezpieczenstwa po polsku jak widac ma sie dobrze.
Zamiast uzywac badan i statystyk co tak naprawde poprawia bezpieczenstwo rowerzystow (budowa wysokiej jakosci ddr, egzekwowanie limitow predkosci dla samochodów etc) to idziemy w czysty populizm.
Ale czego spodziewac sie po partii kierowcow co fotoradary odebrala samorządom i podniosla limity na autstradach
No i elegancko, będzie można szybciej zapierdalać z mniejszymi konsekwencjami w razie czego
Dla rowerów i hulajnóg dla dzieci jestem za, dla dorosłych niekoniecznie, ale skłaniałbym się z kolei do usunięcia ich z chodników. Nienormalne jest, że dzieciak jedzie czymś tak niestabilnym, szybszym niż rower, slalomem między przechodniami i przy tym kompletnie go nie słychać. Zresztą to samo robią dorośli. Super, że będą mieli kaski, ale jak ktoś mi wjedzie w plecy z prędkością 20-30 km/h to ten przepis mnie nie ratuje.
Kiedy kaski dla przechodniów? Bo te hulajnogi jadące 25km/h z dzieckiem za kierownicą to nie są w wydzielonej przestrzeni kosmicznej, tylko na chodnikach, wśród ludzi.
Przepis sam nie jest zły, ale mam wrażenie że podejście do problemu od dupy strony. I egzekwowanie przepisu pewnie takie samo jak już istniejące prawo odnośnie wymogu kart rowerowych, opieki dorosłych, itd. No ale przepis będzie jakby co. Job done!
Ludzie którzy dzisiaj sprzeciwiają się obowiązkowi noszenia kasków na rowerach/hulajnogach 40 lat temu sprzeciwialiby się obowiązkowi zapinania pasów w samochodzie.
Jako ktoś kto jeździ na rowerze zawsze w kasku, myślę że wprowadzenie takiego obowiązku to jest zły ruch. Albo będzie to martwy przepis albo doprowadzi do tego że mniej osób będzie wybierało rower (zarówno rekreacyjnie jak i do codziennych dojazdów, np. do szkoły). Przy hulajnodze elektrycznej jeszcze rozumiem, bo z uwagi na konstrukcję jest ona mniej bezpieczna niż rower.
Czyli hulajnogi niezgodne z rozporządzeniem w sprawie warunków technicznych pojazdów, czyli o prędkości maksymalnej większej niż 20 km/h, niektóre jeżdżące nawet 40 km/h, będą dalej bezkarnie użytkowane i dalej nikogo nie będzie to obchodziło?
Holandia jako wzór:
https://preview.redd.it/2dpe0rfbpucf1.png?width=813&format=png&auto=webp&s=82828ba08130d2dcd7e1fa4c3bd42b3a1a053c31
Nie mogę się doczekać oglądania na żywo pościgów związanych z próbą egzekwowania takiego przepisu.
Badamia wskazują, że społeczeństwa w których jest obowiązek jazdy w kasku są mniej zdrowe. Zniechęcenie do aktywności fizycznej, co do zasady bezpiecznej, przewyższa negatywne skutki uszkodzeń głowy i ludzie per saldo umierają wcześniej – tylko na miażdżycę.
Comments are closed.