Nieironicznie uważam że Walaszek jest o poziom wyżej niż połowa polskich artystów, pokroju Ralphów Kamińskich itd.. Chłop jak nikt inny potrafi pokazać naszą rzeczywistość w krzywym zwierciadle, na dodatek okraszając to swoim niepodrabialnym stylem, zarówno w muzyce, animacji i każdej innej formie której się podejmuje. Ten przekaz jest tak silny, że wokół twórczości Pana Bartosza wytworzył się nawet specyficzny „slang”. Przy tym wszystkim jest do bólu autentyczny, nie krzyczy na około „jam jest pan artysta” jak wcześniej wspomniany Kamiński. Wielkie propsy dla Pana Bartka za całokształt twórczości 🙏
by Feisty_Collection_45
9 comments
Walaszek zrozumiał polską rzeczywistość, ale przypłacił to szaleństwem
No ta płyta jest chyba ich najlepszą. Aż kusi powiedzieć że nie dali 30% a całe 40%
Alkopolo, moje ulubione,
Collab z Sir Michem?
No nic. Jak trzeba to trzeba. Wsadzam glowe do pralki i słucham nowego Grubasa.
Na początku jak zobaczyłam sam tytuł to pomyślałam o Kukim
Może i zrobił chujowo, ale kto robi dobrze?
Przestałem czytać po “nieironicznie uważam, że jest lepszy”. 🙂 Kreskówki to jeszcze, ale ta jego twórczość muzyczna… przecież to jest k… totalny brainrot. Do twórczości Zenka mam więcej uznania, bo on przynajmniej tworzy to chyba szczerze i z przekonania, a nie cynicznie dla kasy. I nie, Figo Fagot i inne wcielenia nie są jak Franek Kimono. Nie ten poziom humoru nie ten poziom absurdu, nie ten styl.
Zapomniales dodac:
>Szczerze mówiąc trzeba mieć bardzo wysokie IQ żeby zrozumieć Walaszka. Humor jest niezwykle subtelny, a bez solidnej znajomości fizyki teoretycznej większość żartów nie będzie zrozumiała dla przeciętnego widza. Do tego dochodzi nihilistyczna perspektywa Walo zręcznie wpleciona w jego charakter. Fani to rozumieją; mają intelektualną zdolność by naprawdę docenić głębię tych żartów, uświadomić sobie, że nie są one tylko zabawne – mówią coś głębokiego o ŻYCIU. W konsekwencji ludzie, którzy nie lubią Blok Ekipa NAPRAWDĘ SĄ idiotami – oczywiście nie doceniliby na przykład humoru w egzystencjalnych cytatach Spejsona Ksiegi Ulicy. Uśmiecham się teraz na samą myśl o tym jak wyobrażam sobie jednego z tych tępych prostaków drapiących się po głowach w konsternacji gdy geniusz Walaszka rozwija się na ekranach ich telewizorów. Co za idioci… jak mi ich żal. I tak, swoją drogą, MAM tatuaż z sierżantem Mścisław Pięść. I nie, nie widać go. Jest tylko dla oczu kobiet – a nawet one muszą wcześniej wykazać że nie odstaja o wiecej niż 5 punktów IQ ode mnie (najlepiej niżej).
ta płyta jest akurat jeszcze bardziej średnia niż zazwyczaj
Wieszcz narodowy. Daje z siebie wszystko, żeby wyszło średnio.
Comments are closed.