Nowe Renault Twingo łączy elektryczną nowoczesność z nostalgicznym designem. Za to jego poprzednik stał się głównym bohaterem ekstremalnego rajdu. Oto Twing Raid.
Nostalgiczny design nowego, elektrycznego Renault Twingo nawiązuje do kultowej pierwszej generacji modelu.Klasyczne Renault Twingo to bohater nietypowego, charytatywnego rajdu przez pustynne bezdroża Sahary.Udział w Twing Raid wymaga pewnego przygotowania siebie i auta, ale wiąże się z niskimi kosztami.Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease
Zupełnie nowe Renault Twingo właśnie zadebiutowało na rynku. Samochód wprowadza mały model w erę elektryfikacji, ale stylistycznie odnosi się do pierwszej generacji z lat 90. i wywołuje nostalgiczne skojarzenia.
Przypomnijmy: oryginalne Twingo weszło do sprzedaży w 1992 roku, czyli jedynie rok po premierze Clio. Jednak Twingo od początku było inne: mniejsze i tańsze. Miało tylko 343 cm długości, ale za to było szersze od większego kuzyna. Auto wygodnie mieściło czwórkę pasażerów, a wyrazista stylistyka z charakterystycznymi reflektorami na stałe zapisała się w historii motoryzacji.
Niestety do małej komory silnika trudno było zmieścić sensowną jednostkę napędową. Wykorzystano wiekowy silnik C3G 1.2 OHV, który nie grzeszył wysoką kulturą pracy, ani umiarkowanym apetytem na paliwo. Dopiero w 1996 roku pojawił się nowy silnik z zupełnie innej serii D. to 1149-centymetrowa jednostka zaczerpnięta z Clio. Później otrzymała ona jeszcze głowicę 16-zaworową.
Elektryczna ewolucja
Dziś w nowym Twingo problemów ze zmieszczeniem silnika już nie ma. Teraz to jest auto w pełni elektryczne. I choć w przypadku większych modeli – patrz Megane E-Tech – francuski koncern rozważa wstawienie silnika spalinowego jako generatora, to w miejskim maleństwie nie ma na to specjalnie szans. Są za to duże szanse na świetną zabawę przy niskich prędkościach w ciasnych miejskich uliczkach, bowiem tam nowe Twingo czuje się najlepiej. A gdzie najlepiej czuje się stare Twingo?
Francuski mieszczuch powoli staje się pojazdem kultowym. Dość powiedzieć, że model dorobił się własnego rajdu przez pustynne bezdroża Afryki! Brzmi nie do wiary, ale to prawda. Pasjonaci modelu Twingo stworzyli rajd, w którym pokonują odcinek o długości kilku tys. km przez Saharę w swoich małych Renaultach.
W imprezie brało udział maksymalnie 250 załóg, ale ten limit został zwiększony do 450 ze względu na ogromną popularność imprezy.
Twing Raid
Twing Raid rozpoczyna się w Hiszpanii. Tam zespoły meldują się w gotowości, a organizator przeprowadza wstępną inspekcję. Następnie karawana podróżuje promem do Maroka w północno-zachodniej Afryce. Początek zasadniczego rajdu ma miejsce w Marrakeszu. Stamtąd samochody ruszają na ponad tygodniową pętlę dookoła północno-zachodniej Afryki, jadąc głównie przez pustynię Maroka.
Rajd ma wymiar charytatywny, gdyż podczas podróży uczestnicy pomagają lokalnym społecznościom. Organizatorzy informują na stronie rajdu: „Celem jest dostarczenie zestawów szkolnych do kilku szkół podstawowych w Maroku. Ta pomoc poprawi dostęp do edukacji dla ponad 450 uczniów. Będą Państwo zatrzymywać się w bardzo biednych regionach, do których dostęp jest utrudniony. Obszary te są nieco odizolowane od innych miast Maroka i nie osiągnęły jeszcze poziomu cywilizacji, jaki znamy w Europie. Regionom tym brakuje podstawowych zasobów (transportu, higieny, edukacji, opieki zdrowotnej itp.), dlatego zdecydowaliśmy się interweniować i zapewnić pomoc. Dzięki Państwa hojności i wsparciu będziemy mogli zapewnić im kompletne zestawy szkolne”.
Organizatorzy rajdu mają także jeden warunek – aby wziąć w nim udział, trzeba pojawić się na starcie za kierownicą Renault Twingo. To rodzi szereg problemów, gdyż to pojazd miejski i nie jest idealnie przystosowany do starcia z bezdrożami Sahary.
Aby poprawić swoje szanse, wiele zespołów montuje osłony podwozia oraz podnosi zawieszenie. Organizatorzy imprezy mają w ofercie specjalne zestawy do przeróbek Twingo. Istnieje także możliwość wypożyczenia pustynnego Twingo z pełnym wyposażeniem.
Logistyka i koszty udziału
Organizatorzy są doskonale przygotowani. W czasie rajdu dostępne jest wsparcie techniczne oraz bazy noclegowe, ale ostatecznie jest to walka z pustynią za kierownicą miejskiego Renault z lat 90. Dlatego spodziewane jest, że wszyscy przygotują się i zabiorą ze sobą podstawowe części oraz narzędzia.
Rajd stał się hitem od pierwszej edycji. Jeśli ktoś chciałby się zapisać na najbliższą edycję, która potrwa od 24 lutego do 5 marca 2026 r., to niestety nie będzie mógł, gdyż Twing Raid jest w pełni obstawiony. Jest za to możliwe zgłoszenie się do czwartej edycji rajdu w 2027 roku.
Koszty rezerwacji własnym samochodem to 3 tys. euro, ale można zapewnić sobie miejsce, wpłacając jedynie 20% tej kwoty. Organizatorzy uważają, że budżet, jaki należy zaplanować, wynosi 6990 euro. Zaliczają się w to: opłata rejestracyjna: 2990 euro; zakup Twingo 1: 1500 euro; przygotowanie pojazdu: 1000 euro; ubezpieczenie: 300 euro; paliwo: 450 euro; opłaty drogowe: 50 euro; obiady: 200 euro; obowiązkowe darowizny: 100 euro; obowiązkowe wyposażenie: 300 euro; komunikacja: 100 euro.
To jak, gotowi na przygodę?