Przemyślenia z ostatnich podróży po Warszawie, gdy to niefortunnie trafiłem najpierw na jeden, potem drugi wjazd na Al. Armii Ludowej – jakim cudem te wjazdy są legalne? Zerowa widoczność w kierunku z którego pojazdom należy ustąpić pierwszeństwa, zerowy pas rozbiegowy, a jednocześnie wymuszenie de facto zatrzymania bo jadąc jest zbyt mało czasu na obserwację niemal 180 stopni do tyłu, duży ruch na pasie na który jest wjazd. Nigdzie indziej czegoś takiego nie widziałem. Czy Warszawiacy mają na te wjazdy jakiś sekretny trik którego po prostu nie znam? Bo osobiście raz blokowałem wjazd przez dłuższy czas czekając na odpowiednią lukę pomiędzy pojazdami pomykającymi 80km/h, a drugi prawie spowodowałem wypadek próbując traktować to jak wjazd na ekspresówkę/autostradę.

by fenbekus

24 comments
  1. Jak w tygodniu tam wszyscy stoją w korku w obie strony to nie ma problemu z włączeniem się do ruchu (trochę /s trochę polska_wpż)

  2. Odwiedź Maderę, tam nie ma innego wjazdu na “autostradę” niż taki

  3. 80 / h? To nie autostrada, na spokojnie wjedziesz ze stania jeśli jest akurat zajęte.

  4. Nie wiem kiedy to wybudowano, ale zapewne gdy maksymalna prędkość to było 50km/h, więc nikomu nie przeszkadzało.

  5. Jest więcej takich miejsc.

    https://preview.redd.it/tf2vco5hci0g1.png?width=642&format=png&auto=webp&s=84048fc9670dc96229563cdd11dd818801d3812e

    Zjazd z Wisłostrady na Toruńską na Wschód. Zjeżdżasz jadąc 40km/h albo i mniej jak jest ślisko, a następnie wjeżdżasz na trasę gdzie każdy zapierdala około 90km/h. Dodatkowo jest tam zawsze napakowane samochodów, ale nie ma korków. Więc jedzie samochód za samochodem te 90km/h i weź się wbij jadąc o 30-40km/h mając pas który parędziesiąt metrów dalej się kończy.

  6. W Portugalii to normalka, trochę stresujące na początku.

  7. Co chwila jest tam dzwon, kiedyś było inaczej ale po pożarze i przebudowie nie starczyło miejsca na pasy rozbiegowe

  8. Od tego masz lewe lusterko/lewą szybę. Te wjazdy budowali w latach 70., kiedy ruch był znikomy. Tam zresztą nie jeździ się 90 (przynajmniej teoretycznie). Te prawe pasy są też często bus-pasami – wtedy trzeba głównie współczuć kierowcom autobusów i ich pasażerom (bardzo często gwałtowne hamowanie + klakson).

  9. Śmiało wjedziesz przy odpowiedniej prędkości i podzielności uwagi.

  10. Wjazd jest na buspas, więc ruch na nim jest mniejszy.

  11. Obydwa te miejsca, to wjazd na bus-pas. Serio tak dużo pojazdów tam było? Jakiś straszny niefart akurat.

  12. Ten to pół biedy – wcześniej po praskiej stronie wjazd w stronę Mokotowa nie ma w ogóle rozbiegu i wpadasz na bus-pas i przystanek. Taki absurdów jest sporo w Warszawie.

  13. Sekret polega na patrzeniu w lusterka. Nie musisz się oglądać za siebie. Nigdy nie miałem problemu z tym wyjazdem

  14. Dojeżdżasz powoli, patrzysz w lusterko, a jak nic nie jedzie to redukcja, gaz w podłogę i luźniutko wjeżdżasz. Nie wiem o co halo.

    Serio, prawy pedał nie gryzie.

  15. Słabe są te wjazdy, to prawda, ale jeżdżę nimi regularnie i przy odpowiedniej dynamice nie ma większego problemu. Czasami dobrze sobie auto ustawić w jeździe tak by lepiej widzieć sąsiedni pas w lusterku (tj. niekoniecznie tak jak prowadzi nas pas tylko bardziej równolegle do tego na który chcemy wjechać).

  16. Obie lokalizacje to buspasy, więc z ruchem nie ma szału, na dodatek pierwsza to z zatoki autobusowej. Czekanie na podporządkowanej to żadna blokada, tylko przepisy ruchu drogowego, więc naprawdę nie wiem w czym problem.

  17. To Łazienkowska, nie ekspresówka to jeden. Dwa 9s to wcale nie źle na ruch miejski. A trzy, rozpędzasz się na pas BUSPAS, więc ruch na nim jest znacznie mniejszy i głównie masz tam autobusy, taxi i cwaniaków. Chwilą cierpliwości na dobrą lukę i można się na nim rozpędzać do właściwych pasów.

  18. O kurde wjazd jak w Hiszpanii xD – tam podobna szkola myslenia jest

  19. Normalka w Oslo, chociaż często łapie stresa jak widzę taki wjazd. Co by nie było masz rację i powinno to być lepiej oznakowane, bardzo łatwo to przeoczyć

Comments are closed.