Myślałam że mysz, ale nie ma tego czarnego paska. Ogon jest owłosiony, ciemniejszy niż reszta futra, końcówka owłosiona. Bardzo malutkie i tłuściutkie ale to może młody osobnik. Nie bał się brania do ręki, zero agresji i chęci do ucieczki. Będę wdzięczna za identyfikację bo nie wiem jak się tym czymś zająć i czy wypuszczać czy lepiej nie bo zamarznie

by Vast_Way_2456

32 comments
  1. mysz, ale domowa a nie polna. jak się nie bał to pewnie osłabiony przez coś, bo taki typ to nie czyiś pupil

  2. No piękna mysza. Szkoda gryzonia wywalać na mróz, bo właśnie po to się chowają po piwnicach, szopach itp., żeby im te puchate dupki nie marzły, ale z drugiej strony, to jednak nie pupilek i różne bakterie może przenosić. Ciężka sprawa ;(

  3. Musi być jakaś chora ta mysz ,weź opie uważaj bo moze mieć różne choroby

  4. Zabierz od weterynarza (najlepiej takiego od gryzoni) i dopytaj. A jeżeli umrze w ciągu kilku dni, to wziąłbym pod uwagę przebadanie jej na wściekliznę, a Ty weź serię szczepionek.

    Na wściekliznę nie ma lekarstwa, jak wyjdą Ci objawy to już jest za późno, w tydzień-dwa umierasz.

    Edit: Trochę off topic, ale słabo, że w szkołach nie uczy się jak bardzo śmiertelna jest wścieklizna. Zawsze się tylko mówi, żeby szczepić psy itp, ale nikt mi nigdy nie powiedział o tym, że jak zwierze ze wścieklizną Cię ugryzie lub jego ślina ma kontakt z jakaś Twoją raną, to masz kilka dni na wzięcie specjalnej serii szczepionek, a jak tego nie zrobisz, to po kilku tygodniach (wiriony dostaną się do mózgu) zaczną wychodzić Ci objawy i na 100% umrzesz. Przez większość życia albo o tym kompletnie nie myślałem, albo miałem w głowie coś w stylu innych chorób, że no dobra, jak się zarażę, to lekarz da leki i mi przejdzie, a w tym przypadku tak nie jest.

  5. Mysz jak dała się zaprzyjaźnić, to jest z nią coś nie tak, chora albo najadła się trucizny na myszy

  6. Ja podejrzewam że ten gryzoń zjadł trutkę gdzieś i dlatego jest taki spokojny. Po prostu umiera.

  7. Chora albo wyziębiona mysz. Parę osób pisało o wściekliźnie, ale 1) gryzonie rzadko chorują na wściekliznę, 2) jak już chorują, to niemal nigdy nie przenoszą jej na ludzi. Znacznie większe jest ryzyko leptospirozy.

    Co dalej, to zależy od tego, jak mysza wygląda teraz. Najlepiej zabrać do weterynarza od zwierząt egzotycznych większość zajmuje się psami i kotami, jest mała szansa, że przyjmą mysz. Możesz wysłać mi DM, mam jakieś tam doświadczenie z myszami ᑅʡ⁐̤ᘚ

  8. Europa w 1346: żyje sobie spokojnie

    Jeden ciekawski kupiec:

  9. Jak mysz lub gryzoń zje trutkę, może „wyglądać” na zwierzę które się nie boi, sprawia wrażenie „przyjacielskiej”, może nawet podejść do człowieka i stanąć na tylnich łapkach z wyciągniętymi przednimi łapami.
    Może też buch chora, osłabiona.

    Nie ruszać.

  10. Szczurbacz

    Luke Skywalker w pierwszym tlumaczeniu GW mowil, ze, ze smigacza zastrzelil szczurbacza

  11. Jak się nie boi brania do ręki to pewnie ma wściekliznę. Obserwuj czy nie masz objawów, bo jak się pojawia to już za późno na ratunek.

  12. Wygląda jak nornica, niepożądane jeśli masz ogródek ale nieszkodliwe. Mój kot ciągle je zagryzał i przynosił pod drzwi, strasznie mi ich było szkoda.

  13. To jest nornica a nie mysz, i spokojnie wbrew temu co piszą inni ryzyko wścieklizny u niej jak i innych takich gryzoni jest niskie, lekarze nawet nie robią badań wtedy, bo te zwierzęta nie są nosicielami wścieklizny, bo jeśli zostałyby zakażone to wirus je błyskawicznie zabija

Comments are closed.