Paweł Raczkowski był sędzią głównym dzisiejszego meczu towarzyskiego Czechy – San Marino. W pierwszej połowie polski arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy, co rozwścieczyło sympatyków piłkarskiego kopciuszka. 

Nawet część czeskich kibiców uważa, że ich drużynie nie należała się jedenastka.

Paweł Raczkowski krytykowany w… San Marino

My wstrzymujemy się od głosu – krążące w mediach społecznościowych powtórki nie wyjaśniają, czy nie doszło przypadkiem do minimalnego kontaktu między stopami obrońcy San Marino oraz atakującego Czech, co mogło poskutkować utratą rytmu biegu przez tego drugiego.

Mniej dyplomatyczni w swoich opiniach są jednak fani San Marino.

– Ten sędzia jest, k***a, szalony. Daje karnego za to, że zawodnik potknął się o własne nogi – czytamy na popularnym na platformie X profilu San Marino fan account.

Koniec końców Czesi jedenastkę i tak zmarnowali. A konkretnie – uczynił to Tomas Soucek, który nie trafił w bramkę. – Biorę to na siebie. Źle uderzyłem, powinienem był wybrać inną technikę strzału na tym boisku. Tym bardziej się cieszę, że później strzeliłem gola – powiedział po meczu Soucek.

I rzeczywiście, jego trafienie zapewniło naszym południowym sąsiadom skromny triumf 1:0.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. NewsPix.pl