Richard Moore, który odszedł ze stanowiska szefa MI6 we wrześniu br., wyraził przekonanie, że osiągnięcie porozumienia, na jakim zależy prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, będzie wymagać dalszej perswazji względem Putina.

— W obecnych warunkach — a opieram się na danych wywiadowczych, do których miałem dostęp kilka tygodni temu — on nie jest gotów do porozumienia. Moim zdaniem trzeba na niego wywrzeć większą presję, aby był — powiedział Moore.

Jak zaznaczył, dane wywiadowcze wskazują, że dla Putina „nie jest to kwestia czysto terytorialna”, tylko chodzi mu o „dominację i przeobrażenie Ukrainy w coś przypominającego jej sąsiada, Białoruś”.

Richard Moore: Putin próbuje nas ograć

Moore powiedział, że zauważył w administracji prezydenta Trumpa „ewolucję myślenia” o Putinie. — Ewidentnie Putin próbuje nas ograć. Jest oficerem wywiadu. Znam ten typ. Usiłuje nas wmanewrować w miejsce, które jest wygodne dla niego, a my musimy go przyszpilić i nie dopuścić do tych manewrów — zaznaczył.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Co Richard Moore powiedział o Putinie?

Jakie ma zdanie Moore na temat pomocy dla Ukrainy?

Dlaczego Putin nie jest gotów do porozumienia?

Jakie konsekwencje mogą wyniknąć dla Chin w związku z sytuacją na Ukrainie?

Xi Jinping uważnie śledzi to, co Zachód robi w kwestii Ukrainy

W jego opinii, jeśli Zachód nie pomoże Ukrainie wygrać, może to mieć konsekwencje w sferze polityki Chin, których przywódca Xi Jinping „bardzo uważnie” śledzi reakcje sojuszników Kijowa.

— Istnieje rzeczywiste niebezpieczeństwo, że jeśli (Xi) dostrzeże naszą słabość w kwestii Ukrainy, to wyciągnie wnioski dotyczące własnego postępowania wokół Morza Południowochińskiego i potencjalnie Tajwanu — ocenił Moore.

„Sojusznicy Ukrainy mogliby posunąć się dalej”

Według niego Zachód mógłby zapewnić Ukrainie większe wsparcie, by zmusić Putina do negocjacji.

— (Jest potrzebna) większa presja na polu walki. Ukraińcy mają niedokapitalizowany przemysł obronny. Mają potencjał, który uwolniłyby pieniądze — zaznaczył.

Wyraził też pogląd, że sojusznicy mogliby również posunąć się dalej, np. w zezwalaniu Ukrainie na wykorzystywanie broni dalekiego zasięgu. — I można wywrzeć dużo większą presję na Putina w jego kraju — dodał.

— Nie twierdzę, że to da natychmiastowe rezultaty. Musimy być cierpliwi — zastrzegł.