Jedna z uczestniczek, Monika, przez długi czas walczyła z problemami zdrowotnymi, co wpłynęło również na jej wygląd. – Dużo chorowałam. Nadczynność tarczycy, która doprowadziła mnie do później niestety nowotworu tarczycy (…) Nawet mi głos zmienili, bo mi uszkodzili struny głosowe. Później ingerencję musiałam mieć w jajniki, bo niestety mam endometriozę. Po wycięciu jajnika przeszłam menopauzę. Przedwczesną. W wieku 35 lat. I to też wiem, że to mnie strasznie postarzało – opowiadała przed kamerą. Jak sama mówiła w programie, w tym wszystkim zupełnie zapomniała o sobie. – Ja o sobie nie pamiętam, po prostu poświęciłam się dzieciom i nie mam czasu iść do fryzjera – przyznała.
Aneta Zając o swojej metamorfozie. Jak reaguje na komentarze, zarzucające jej wspomaganie się popularnym lekiem na cukrzycę?
Metamorfoza w programie była dla niej szansą, by w końcu pomyśleć o sobie. Styliści rozjaśnili jej włosy i nadali im nowoczesną formę, dzięki czemu twarz od razu stała się jaśniejsza i bardziej pogodna. Makijaż delikatnie wygładził rysy, zakrył zmarszczki i dodał skórze blasku. Na finał wybrano dla niej czerwoną sukienkę. Całość uzupełniła czerwono-złota biżuteria, subtelnie ożywiająca stylizację. Po przemianie wyglądała świeżo, elegancko i – co najważniejsze – znów uśmiechnięta.
Drugą uczestniczką była Weronika. Przyznała, że przez lata wybierała głównie luźne ubrania i spodnie – Zawsze mam te spodnie, zawsze mam takie luźne ubrania. Mało chodzę w sukienkach teraz obecnie, ale bym chciała właśnie troszeczkę zmienić swój styl – mówiła przed metamorfozą. Dodała, że zawsze była szczupła, ale po ciążach jej sylwetka się zmieniła. – Wydaję mi się, że zawsze byłam szczupłą osobą. Po porodach troszeczkę mi weszło bardzo dużo. (…) I zostało troszeczkę po ciążach. W programie zmieniła styl. Odświeżona, krótsza fryzura nadała jej twarzy zadziorności i pewności siebie, a makijaż subtelnie podkreślił oczy i rozświetlił cerę. Do tego otrzymała różowy komplet – kobiecy i elegancki. Stylizację uzupełniła biżuteria, która dodała całości delikatnego blasku.
Zapraszamy na grupę na Facebooku – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!