W 2022 roku zespół T.Love świętował swoje 40-lecie. Pod koniec października na rynku pojawiła się książka „Chłopaki nie płaczą”, która jest wywiadem rzeką z Muńkiem Staszczykiem. „Prośbę o zdjęcie kultowych już okularów odważył się skierować do Muńka Piotr Żyłka – dziennikarz, który jak nikt potrafi spoglądać prosto w oczy swoich rozmówców” – czytamy w opisie. W publikacji wypowiada się także żona muzyka, Marta. Para od kilku dekad tworzy małżeństwo, w którym nie brakowało trudnych i kryzysowych momentów. Żona Staszczyka otworzyła się na temat zdrad męża i jego problemów z uzależnieniem.

Zobacz wideo Doda znów będzie szukać miłości w Polsacie? Mówi o „pasożytach”

Żona Muńka Staszczyka otworzyła się na temat zdrad męża. „Mam przed sobą skruszonego faceta”

Muniek Staszczyk poznał swoją żoną Martę jeszcze podczas studiów. W 1989 roku zakochani wzięli ślub. Para żyje ze sobą od kilku dekad i doczekała się narodzin dwójki dzieci, Jana i Marii. W ich małżeństwie nie obyło się jednak bez kryzysów. Lider T.Love w latach 90. był wielką gwiazdą, a sława wiązała się nie tylko z sukcesami, ale także rockowym życiem, w którym pojawiły się używki. Wokalista miał także problem z wiernością. W 1998 roku wyszło na jaw, że miał romans z młodszą kobietą. Ponad dekadę później okazało się, że znów zdradził swoją żonę.

W książce „Chłopaki nie płaczą” żona Muńka Staszczyka przyznała, skąd brały się kryzysy w ich związku. „Największym problemem był pojawiający się coraz częściej alkohol. Przez to Muniek nie wiadomo gdzie łaził. Wracał późno, nie było go przy mnie, a kiedy mu zwracałam uwagę, wkurzał się, dokuczał mi i mówił, że nie chce być pantoflarzem. I to się nakręcało. Równocześnie czuł chyba podskórnie, że nie chciałby rozpadu naszego małżeństwa, dlatego, kiedy było naprawdę trudno, w momentach kulminacyjnych, potrafił przeprosić” – czytamy. Marta wspominała, że mąż wielokrotnie prosił ją o wybaczenie, kiedy nawalał.

Nigdy nie był zimnym draniem, który celowo robiłby mnie czy nam krzywdę. […] przychodził, wręcz padał na kolana, płakał i prosił, żebym mu wybaczyła. Czułam, że to jest szczere, że mam przed sobą naprawdę skruszonego faceta, który ma dobre serce, tylko się strasznie pogubił. Gdybym tak nie czuła, może i bym go zostawiła

– wyznała.

Żona Muńka Staszczyka wiele razy wybaczała mężowi zdrady. „Nie żałuję”

Żona Muńka Staszczyka w wywiadzie do książki „Chłopaki nie płaczą” przyznała, że wielokrotnie wybaczała mężowi mniejsze i większe przewinienia, ale z perspektywy czasu wie, że nie żałuje żadnej z tych decyzji.

Jestem dość impulsywna, w takim sensie, że szybko się denerwuje, krzyczę, wściekam się na całego, czasem nawet czymś rzucę, ale to szybko mi przechodzi. Oczywiście w najtrudniejszych sytuacjach dużo płakałam. Postanowiłam go jednak nie skreślać i dawałam mu kolejne szanse

– podkreśliła. „Ktoś może powiedzieć, że byłam dla niego zbyt pobłażliwa, że przy kolejnej zdradzie faktycznie powinnam go była kopnąć w tyłek. Nie zrobiłam tego i z perspektywy czasu mogę powiedzieć z pełną świadomością, że nie żałuję swojej decyzji” – podsumowała ukochana lidera T.Love.