Zdarzenie miało miejsce w sklepie przy ul. Wyszogrodzkiej na Targówku w Warszawie. Dwaj mężczyźni po zakupie alkoholu zaczęli obrażać obsługę sklepu z powodu narodowości. Jeden z agresorów w pewnym momencie wyjął przedmiot przypominający broń i groził pracownikom, a następnie zaatakował klienta.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Gdzie doszło do ataku na obywateli Ukrainy?

Jakie przedmioty mieli napastnicy?

Co się stało z jednym z klientów sklepu?

Jakie zarzuty usłyszeli napastnicy?

Po krótkiej szarpaninie pracownicy wypchnęli drugiego z mężczyzn na zewnątrz. Ten jednak wrócił z kastetem w ręku, grożąc śmiercią, a następnie zabrał kilka produktów z półek i opuścił sklep.

Grozi im długie więzienie

Na miejsce natychmiast skierowano policję. Funkcjonariusze zabezpieczyli nagrania z monitoringu sklepowego, na których zarejestrowano wizerunki napastników. Ściągnięto również przewodnika z psem tropiącym. Dzięki sprawnej reakcji służb udało się ustalić tożsamość sprawców. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani w jednym z mieszkań przy ul. Wyszogrodzkiej.

Przy 34-latku policjanci znaleźli przedmiot przypominający broń palną, przy jego 42-letnim koledze — kastet. Obaj byli pijani. W tym samym lokalu, mundurowi zatrzymali też 28-latka, przy którym znaleźli narkotyki.

Sprawą zajmuje się już prokuratura. 34- i 42-latek usłyszeli zarzuty znieważenia i kierowania gróźb karalnych na tle narodowościowym, nawoływania do nienawiści oraz dokonania rozboju. Teraz grozi im kara do 15 lat więzienia.