To, co udało się osiągnąć w niespełna miesiąc, to efekt konsekwentnej pracy, przemyślanej strategii treningowej i codziennej walki ze swoimi słabościami. Naszym celem nie była tylko walka w oktagonie najważniejsze było to, by stać się lepszą, silniejszą, bardziej sprawną i witalną wersją siebie. (…) A najpiękniejsze jest to, że… to dopiero początek naszej wspólnej drogi
– napisał Songo.