W nowym odcinku „M jak miłość” ślub Kamy i Marcina stanie pod znakiem zapytania, gdy przyszła panna młoda przez przypadek zasypia po zażyciu zbyt dużej dawki leku na uspokojenie. Rodzina, zwłaszcza Barbara i Maria, stanie na wysokości zadania, by uratować ceremonię.
O poranku narzeczonych odwiedzi Erwin, który będzie miał dla bratanicy wzruszający prezent: pamiątkowy welon, przekazywany w rodzinie z pokolenia na pokolenie.
– To welon twojej babci, mojej mamy…
– Aż boję się dotknąć.
– Będziesz wyglądać jak marzenie!
Po wizycie seniora przygotowania do ślubu ruszą za to pełną parą… a Kama z każdą sekundą będzie bliższa paniki! Szykując się do wizyty w USC, dziewczyna sięgnie w końcu po lek na uspokojenie i… przekroczy niechcący zalecaną dawkę. A w finale po prostu zaśnie – nieświadoma, że w Pałacu Ślubów czeka już na nią narzeczony.
Marcin z Anią cały czas będą do pechowej panny młodej dzwonić, ale ta – pogrążona we śnie – nie odbierze. A gdy Chodakowski wróci w końcu do domu i ukochaną obudzi… dziewczyna będzie w szoku!
– Która godzina? Boże, a co ze ślubem? (…) Marcin, przepraszam.
– Najważniejsze, że się wyspałaś. To co robimy? Wyjdziesz dziś za mnie czy nie?
– Tak!
– No to ruchy!
Tymczasem w urzędzie goście szybko zaczną się niepokoić – na czele z Barbarą.
– Wieczorem rozmawiałam z Kamą przez telefon, zwierzyła mi się, że panikuje. Miała jakieś przeczucia, lęki, że wydarzy się coś złego, że do ślubu nie dojdzie. Może rzeczywiście…
– Nie martw się, mamuś. Pewnie utknęła w korku i zaraz tu będzie.
Trudne zadanie czeka Olka, desperacko walczącego o to, by ślub brata nie został odwołany.
– Przykro mi, ale musimy zwolnić salę, niedługo mamy kolejną uroczystość.
– Jeszcze kilka minut, bardzo proszę.
– Powtarzają to państwo od 40 minut!
W kluczowym momencie do akcji wkroczy za to rodzina Mostowiaków… i w finale ślub młodych uratują Barbara z Marią!
– Mamo… źle się czujesz, tak? Jesteś strasznie blada!
– Trochę mi słabo… Możemy na chwilę usiąść?
– Niech ktoś otworzy tu okno! Spokojnie, wszystko będzie dobrze. Co dokładnie się dzieje?
– Nagle zrobiło mi się strasznie gorąco.
Seniorka tak skutecznie odegra zasłabnięcie, że Chodakowski zacznie się naprawdę martwić, a kierowniczka urzędu o mało nie wezwie pogotowia. Gdy narzeczeni wbiegną na salę, „chora” powróci jednak do zdrowia – i to ekspresowo.
– Bardzo przepraszamy za spóźnienie! Co się stało?
– Nic takiego! To tylko nerwy, ale już mi lepiej… Możecie zaczynać!
A po chwili rozlegną się słowa małżeńskiej przysięgi. Ciąg dalszy będzie już dość standardowy, a wesele potrwa niemal do białego rana! Choć po romantycznym, pierwszym tańcu z mężem Kama znów zacznie dyskretnie ziewać i obudzi się dopiero pod koniec wieczoru – szczęśliwie, tym razem w ramionach ukochanego.
– Tak mi głupio… Przespałam całe wesele?
– Tylko końcówkę.
Zdjęcie
„M jak miłość”
/www.mjakmilosc.tvp.pl/
Zdradzamy, że 1890. odcinek „M jak miłość” zostanie wyemitowany we wtorek 18 listopada o godz. 20.55 w TVP2.
Czytaj więcej: „M jak miłość”, odcinek 1890. Od dawna mają się ku sobie. Czy zostaną parą?
Wideo
Liam Hemsworth, Anya Chalotra, Freya Allan o najnowszym sezonie “Wiedźmina” Netfliksa
INTERIA.PL