PKP Intercity podpisało największy kontrakt taborowy w swojej historii. Przewoźnik kupuje od Alstomu minimum 42 nowoczesne, sześcioczłonowe, piętrowe pociągi elektryczne Coradia Max, a w ramach opcji może zamówić kolejne 30. Wartość całkowita kontraktu może sięgnąć prawie 14 miliardów złotych.

Nowe jednostki mają trafić na tory w połowie 2029 roku. Będą kursować z prędkością do 200 km/h, zabierając na pokład w podwójnej konfiguracji nawet ponad 1100 pasażerów – to absolutna rewolucja w dalekobieżnych przewozach pasażerskich w Polsce. Trasy? Warszawa – Śląsk, Kraków, Gdańsk, Łódź, Terespol, Olsztyn i Białystok.

– W 2030 roku chcemy wozić 110 milionów pasażerów rocznie. Musimy być gotowi. Te pociągi zrobią różnicę – powiedział Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity.

To będzie pierwsza flota piętrowych ekspresów w Polsce. Produkcja w całości odbędzie się w kraju – w Chorzowie i Nadarzynie. Składy będą przystosowane do ruchu dalekobieżnego, a na pokładzie znajdzie się strefa bistro, maszyny vendingowe i wygodne miejsca do spożywania posiłków.

Łomża? Na razie bez szans

Mimo że nowe pociągi będą kursować m.in. do Białegostoku – co mogłoby sugerować szansę dla regionu – Łomża na tę kolejową rewolucję musi patrzeć z boku. Dlaczego? Piętrusy to pojazdy w pełni elektryczne, a linia kolejowa nr 49 Łomża – Śniadowo, choć aktualnie modernizowana, nie jest i nie będzie zelektryfikowana. To wyklucza możliwość wprowadzenia takich składów na trasie do naszego miasta.

]]>