W postać Hermanna Göringa wcielił się Russell Crowe, a rola psychiatry Douglasa Kelleya przypadła Ramiemu Malekowi. W tym naszpikowanym gwiazdami filmie zdjęcia realizował Dariusz Wolski. Polski operator ma w swoim dorobku, m.in.: serię „Piraci z Karaibów”, „Alicję w Krainie Czarów”, „Napoleona”, „Marsjanina”, czy „Nowiny ze świata”, za które był nominowany do Oscara.


– Cieszę się, że udało mi się zaangażować do tego projektu tych, z którymi chciałem współpracować od początku. Mam na myśli scenografkę Eve Stewart i autora zdjęć Dariusza Wolskiego. To dzięki niemu każde ujęcie w „Norymberdze” jest mistrzowsko zrealizowane i oświetlone – wyznał James Vanderbilt.

Pierwszy wspólny film


Co ciekawe, ten reżyser nigdy wcześniej nie spotkał się na planie zdjęciowym z Wolskim. Aby namówić go do współpracy, podesłał mu scenariusz, który powstał pod wpływem lektury „Norymberga. Naziści oczami psychiatry” Jacka El-Haia. I od tego momentu sprawy nabrały tempa.


To był strzał w dziesiątkę, ponieważ na polskim operatorze dawno żaden scenariusz nie zrobił aż tak piorunującego wrażenia.

Osobiste doświadczenia


Co więcej, dla Dariusza Wolskiego historia opowiedziana w scenariuszu ma związek z osobistymi doświadczeniami i wspomnieniami.


– Dorastałem w Polsce, a II wojna światowa była kluczowym doświadczeniem dla całej mojej rodziny. Mama miała jedenaście lat, gdy trafiła do obozu w Brannie. Dorastałem w cieniu tej historii – wyjaśnia operator filmu „Norymberga”.


Potem Wolski i Vanderbilt spotkali się dwukrotnie. I to wystarczyło, by zgodnie uznali, aby ten film zrobić razem.


– W trakcie spotkań z Jamesem nie dość, że spędziliśmy ze sobą trochę czasu rozmawiając o różnych aspektach filmu, który razem zrobimy, to jeszcze udało nam się znaleźć sposób, by w „Norymberdze” uniknąć banału typowego dla kina wojennego (…).


Już zanim padł pierwszy klaps na planie zdjęciowym, przejrzeliśmy mnóstwo dokumentów dotyczących tego historycznego procesu, przygotowywania ewidencji przedprocesowych, a także filmy dokumentujące rzeczywistość obozów zagłady – ujawnia polski operator filmowy.


Następnie skompletowano główną obsadę. Wolski był zachwycony, gdy dowiedział się, że Hermanna Göringa zgodził się zagrać Russell Crowe.

Kreatywny i otwarty na współpracę


– Wiedziałem, że Russell doskonale odda wielowymiarowość tej skomplikowanej postaci znanej z kart historii. Poza tym zdawałem sobie sprawę, że z takimi doświadczonymi aktorami w ogóle pracuje się komfortowo. Nie dość, że mają ogromny szacunek dla operatorów, to jeszcze są otwarci na ich uwagi i sugestie (…) Dlatego w trakcie realizacji poszczególnych ujęć cały czas wymienialiśmy się z Russellem pomysłami – opowiada.


Polski operator do dziś pamięta realizację jednej ze scen, której wcześniej nie było w scenariuszu. Znalazła się w filmie na wyraźną prośbę laureata Oscara za główną rolę w „Gladiatorze”.


– Któregoś dnia Russell wpadł na pomysł, by Hermann robił pompki w celi więziennej. Spytał mnie, czy uda mi się jakoś fajnie to pokazać. Stwierdziłem, że postaram się, by dobrze wyszło i by był z tej sceny zadowolony. Nakręciłem ją, a po obejrzeniu całego filmu uznałem, że dobrze, że się w nim znalazła – dodaje Dariusz Wolski.


Pamiętajmy, że „Norymberga” w kinach już od 28 listopada.

O filmie:


Jest rok 1945. Cały świat żyje rozpoczynającym się w niemieckiej Norymberdze procesem nazistowskich zbrodniarzy wojennych. Prokurator Robert H. Jackson, który jest głównym oskarżycielem z ramienia Stanów Zjednoczonych ma świadomość jak trudnego podjął się zadania. Wie, że główny oskarżony Hermann Göring jest człowiekiem nie tylko bezlitosnym, ale także błyskotliwie inteligentnym, więc uzyskanie jego obciążających zeznań to zadanie ekstremalnie trudne.


Młody psychiatra Douglas Kelley otrzymuje więc misję zbliżenia się do Göringa, nawiązania z nim relacji i uzyskania od niego informacji, które będą miały kluczowy wpływ na wynik procesu. Kelley nie zdaje sobie w pełni sprawy jak trudnego podejmuje się zdania. Jego pacjent to cyniczny manipulator, a jednocześnie człowiek do szpiku kości zły i gotowy na wszystko, by chronić własną skórę.


Reżyseria: James Vanderbilt („Niewygodna prawda”).


Obsada: Russell Crowe („Gladiator” – OSCAR, „Piękny umysł”, „Les Miserables: Nędznicy”, „Informator”, „Pan i władca: Na krańcu świata”, „Robin Hood”, „Dowód życia”, „Noe: Wybrany przez Boga”, „Na cały głos” – serial), Rami Malek („Bohemian Rhapsody” – OSCAR, „Amator”, „Oppenheimer”, „Nie czas umierać”, „Papillon. Motylek”, „Mr. Robot” – serial, „Need for Speed”), Michael Shannon („Zwierzęta nocy”, „Droga do szczęścia, „Kształt wody”, „Bullet Train”, „Na noże”, „8 mila”, „Vanilla Sky”, „Pearl Harbor”), Leo Woodall („Bridget Jones: Szalejąc za facetem”, „Biały Lotos” – serial, „Jeden dzień” – serial), Richard E. Grant („Gosford Park”, „Saltburn”, „Logan: Wolverine”, „Bodyguard Zawodowiec”, „Jackie”, „Gra o tron” – serial, „Downton Abbey” – serial).


Gatunek: thriller/historyczny.


Produkcja: USA 2025.


Dystrybucja w Polsce: Monolith Films.


Czytaj też:
Rami Malek jako psychiatra Douglas Kelley w najnowszym filmie Jamesa VanderbiltaCzytaj też:
„Norymberga” to ekranizacja reportażu Jacka El-Haia „Göering i psychiatra. Tragiczny pojedynek umysłów”. Dlaczego James Vanderbilt przeniósł go na duży ekran?