Do incydentu doszło 25 października ok. godz. 19:30 przy ul. Wyszogrodzkiej na warszawskim Targówku, ale dopiero w piątek policja poinformowała o ujęciu sprawców.
„Po zakupie alkoholu dwóch agresywnych mężczyzn, wyposażonych w przedmioty przypominające broń i kastet, zaatakowało dwóch pracowników i jednego z klientów [sklepu]” — opisali stołeczni funkcjonariusze. Napastnicy mieli obrażać Ukraińców oraz grozić im śmiercią.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Co wydarzyło się w sklepie w Warszawie?
Kiedy doszło do ataku na Ukraińców?
Jakie zarzuty usłyszeli agresorzy?
Co znaleziono przy zatrzymanych mężczyznach?
Atak w sklepie w Warszawie. Agresorzy usłyszeli zarzuty
Zaatakowani od razu wezwali służby. Policja od razu podjęła działania w tej sprawie, przeanalizowała m.in. nagrania z kamer. Na podstawie zeznań poszkodowanych oraz nagrań policjantom udało się namierzyć agresorów. Do zatrzymania agresywnych mężczyzn doszło w jednym z mieszkań bloku przy tej samej ulicy.
„Przy 34-latku policjanci znaleźli przedmiot przypominający broń palną, przy jego 42-letnim koledze — kastet. Obaj byli pijani. W tym samym lokalu mundurowi zatrzymali też 28-latka, przy którym znaleźli narkotyki” — przekazali funkcjonariusze.
Okazało się, że 34— i 42-latek byli w przeszłości karani. Obaj usłyszeli zarzuty znieważenia i kierowania gróźb karalnych na tle narodowościowym wobec obywateli Ukrainy, nawoływania do nienawiści oraz dokonania rozboju. Grozi im kara nawet 15 lat więzienia.