Początkowo na liście zawodników powołanych przez Jana Urbana znalazł się Jan Bednarek, ale obrońca FC Porto nabawił się kontuzji, który uniemożliwiła mu przyjazd na zgrupowanie reprezentacji Polski.

Selekcjoner zdecydował, że dowoła awaryjnie Bartosza Bereszyńskiego. Uznania w oczach trenera tym razem nie znalazł Sebastian Walukiewicz. Zawodnik wypożyczony do Sassuolo regularnie rozgrywa całe spotkania na poziomie Serie A.

ZOBACZ WIDEO: Był centymetry od pustej bramki. Nie uwierzysz, co zrobił

Urban tłumaczył, że 25-latek w ostatnim czasie występował na pozycji prawego obrońcy i między innymi dlatego nie zdecydował się go powołać. Inne światło na całą sprawę rzucił Piotr Dumanowski na kanale „Meczyki”.

– Z tego, co ja słyszałem, to doszło do jakiegoś problemu, że ciężko było się dodzwonić. Z tego, co ja wiem, miał być powołany, ale trudno było się skontaktować, kiedy trzeba było to umówić. Selekcjoner przemycił to pomiędzy słowami. Pytania o Walukiewicza są zasadne, bo planował go powołać – przekazał dziennikarz Eleven Sports.

W trakcie konferencji prasowej przed spotkaniem z Holandią, Urban wypowiedział tajemniczo brzmiące zdanie w kontekście braku powołania dla Walukiewicza. – (…) Poza tym Walukiewicz mógł tutaj być, ale nie jest – stwierdził.