Problem plastikowych opakowań pozostaje wielkim wyzwaniem
Nordroden / Shutterstock
Naukowcy od lat poszukują technologii, które rozwiązałyby problem przetwarzania odpadów plastikowych. Wciąż jednak niewiele się zmienia. Pojawiła się kolejna nadzieja na to, że nie będziemy już musieli segregować odpadów w domach.
- Każdy z nas wytwarza mnóstwo odpadów, a wśród nich większość to odpady plastikowe.
- Jednocześnie wielu Polaków uważa, że segregowanie odpadów jest uciążliwe. Co jakiś czas pojawiają się wiadomości o patentach, które mają zmienić gospodarkę odpadami na zawsze.
- Nowe odkrycie naukowców z Northwestern University może całkowicie odmienić sposób, w jaki radzimy sobie z plastikowymi odpadami – i to na skalę globalną.
Odpadów regularnie przybywa. Zalewają nas szczególnie plastiki, dlatego nie dziwi, że nieustannie trwają poszukiwania rozwiązań, które pozwoliłyby ten problem rozwiązać.
Co jakiś czas, także w Polsce, pojawiają się wiadomości o patentach, które mają zmienić gospodarkę odpadami na zawsze. Do tej pory jednak wciąż pozostajemy przy tradycyjnym recyklingu, a część pomysłów, nawet tych, na które wydaliśmy grube miliony, została zapomniana.
Mieliśmy już paliwa z plastiku, bakterie zjadające plastik, a ostatnio – niespełniająca nadziei – piroliza, czyli rozkład termiczny w temperaturach sięgających nawet 700 stopni Celsjusza. Ta technologia na razie jest zbyt kosztowna i energochłonna.
Ciągle wiele odpadów nie nadaje się do recyklingu
Nauka czyni jednak stały postęp, nie można więc wykluczyć, że doczekamy się rozwiązań, które rzeczywiście zmienią branżę recyklingu. Trzeba pamiętać, że dziś kilkadziesiąt procent odpadów plastikowych po prostu się do niego nie nadaje.
Taką nadzieję budzi najnowsze odkrycie naukowców z Northwestern University. Może ono całkowicie odmienić sposób, w jaki radzimy sobie z plastikowymi odpadami – i to na skalę globalną. Może też sprawić, że ich recykling stanie się wreszcie efektywny – pisze RMF FM.
Proces nie wymaga kosztownego sortowania ani wysokich temperatur
Odkrycie opisuje naukowe czasopismo „Nature Chemistry”. To innowacyjny, tani katalizator na bazie niklu, który pozwala selektywnie rozkładać poliolefiny takie jak polietyleny i polipropyleny i to nawet wtedy, gdy są zmieszane z innymi rodzajami plastiku. A właśnie poliolefiny wchodzą w skład nawet 2/3 trzecich zużywanego na świecie plastiku.
Jak działa nowy proces? Bez żmudnego sortowania można poddać mieszankę plastikowych odpadów działaniu katalizatora i wodoru. W efekcie poliolefiny zamieniają się w cenne oleje i woski, które można wykorzystać do produkcji smarów, paliw czy świec. Co istotne, katalizator jest wielokrotnego użytku, a jego wydajność przewyższa dotychczas stosowane rozwiązania nawet dziesięciokrotnie – pisze RMF FM.
Proces nie wymaga kosztownego sortowania ani wysokich temperatur, jest też bardziej efektywny i zużywa mniej katalizatora niż dotychczasowe metody, katalizator radzi sobie nawet z PVC, które do tej pory było poważnym problemem w recyklingu plastiku.
Materiał chroniony prawem autorskim – zasady przedruków określa regulamin.