Piłkarz Pogoni Szczecin żegnał się z reprezentacją Polski 6 czerwca, a przeciwnikiem Biało-Czerwonych w meczu towarzyskim była Mołdawia. Nasza kadra wygrała 2:0, a Kamil Grosicki opuścił boisko w 31. minucie rywalizacji.

10 czerwca Polska przegrała z Finlandią 2:1, a dwa później Michał Probierz podał się do dymisji. Doświadczony skrzydłowy przekazał wówczas, że nadal jest gotów pomagać zespołowi narodowemu.

ZOBACZ WIDEO: Specjalny trening Górnika Zabrze. W wyjątkowym miejscu

Od tego czasu reprezentował nasz kraj czterokrotnie. Teraz w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet powiedział, dlaczego zmienił swoją decyzję.

– Wiedziałem, że nie tak powinienem kończyć moją karierę reprezentacyjną. To nie było spowodowane tym, że trener Probierz skończył pracę. Ja z nim dzień po meczu z Finlandią porozmawiałem i dałem mu słowo wsparcia. Przeanalizowałem to wszystko. Porażka z Finlandią, cała ta afera na zgrupowaniu, strata opaski kapitańskiej przez Roberta Lewandowskiego, czy to, że na ten mecz dojechał później. Do tego moje minuty pokazały mi, że jeszcze spokojnie mogę pomóc reprezentacji, dlatego przekazałem opinii publicznej, że jeśli będzie potrzeba, to Kamil Grosicki do tej reprezentacji może wrócić – powiedział.

Grosicki w meczu z Holandią (1:1) zagrał w reprezentacji po raz 99. W spotkaniu z Maltą (17 listopada może wejść do elitarnego grona zawodników, którzy mają w dorobku przynajmniej 100 występów w naszej kadrze.