W opublikowanej w niedzielę rozmowie Stubb podkreślił, że Europa potrzebuje „sisu” – to fińskie słowo oznaczające wytrzymałość, odporność i hart ducha – aby przetrwać zimowe miesiące, ponieważ Rosja kontynuuje hybrydowe ataki i wojnę informacyjną na całym kontynencie. – Nie jestem zbyt optymistycznie nastawiony do osiągnięcia zawieszenia broni ani rozpoczęcia negocjacji pokojowych, przynajmniej w tym roku – powiedział.

Trzy najważniejsze kwestie na drodze do zawieszenia broni to gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, odbudowa jej gospodarki i osiągnięcie porozumienia w sprawie roszczeń terytorialnych – ocenił przywódca Finlandii.

Nawrocki blokuje awanse 46 sędziów. „Tkwimy w bagnie”

Dodał, że aby zaprowadzić pokój na Ukrainie, prezydent USA Donald Trump i europejscy przywódcy muszą zmaksymalizować presję na Rosję i Władimira Putina, aby zmienić jego strategiczne myślenie. Putin „zasadniczo chce zaprzeczyć niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy”, a cele te nie zmieniły się od wybuchu wojny prawie cztery lata temu.

Prezydent Finlandii skomentował też swoje relacje z Trumpem, z którym gra w golfa i utrzymuje regularny kontakt. – Mogę wyjaśnić prezydentowi Trumpowi, przez co przeszła Finlandia, jak widzę sytuację na polu bitwy, albo jak postępować z Putinem. A potem, wiecie, jeśli zaakceptuje jeden z dziesięciu pomysłów, to już dobrze – powiedział.

W połowie października Biały Dom ogłosił, że Trump spotka się z Putinem w Budapeszcie, po czym niespodziewanie odwołał spotkanie niecały tydzień później. Decyzja zapadła po rozmowie telefonicznej sekretarza stanu Marco Rubio z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem, podczas której Rubio prawdopodobnie zdał sobie sprawę, że „Rosjanie nie ustąpili ani o cal” – powiedział Stubb – i że „nie ma sensu wciągać prezydenta Trumpa w sytuację, w której nie dojdzie do porozumienia ani niczego innego”.

Odwołanie było „kolejnym przykładem strategicznego błędu Rosjan, ponieważ mieli okazję i ją zmarnowali” – ocenił.