Gen Z powszechnie jest kojarzone z „erą smartfonów”, ponieważ gdy już przychodzili na świat, był to standardowy element ich życia. Ich kompetencje cyfrowe w dobie aplikacji są całkiem niezłe, ale praktyka z innymi urządzeniami, zwłaszcza biurowymi, wypada znacznie słabiej.

Pokolenie Z nie radzi sobie ze „starszą technologią”

HP przeprowadziło badanie, którego celem była analiza wpływu pracy hybrydowej na nasze życie. Wyniki w przypadku Gen Z okazały się zaskakujące – aż 1 na 5 młodych ludzi czuje się osądzany za każdym razem, gdy napotyka problem techniczny z urządzeniami biurowymi, takimi jak drukarki i skanery. Dla porównania problem ten dotyczy tylko 1 na 25 osób spoza Pokolenia Z. Rozwój tego typu urządzeń nie jest tak dynamiczny i wiele modeli służy długie lata, zanim firmy zdecydują się na ich wymianę.

I kontakt z takim „przestarzałym” sprzętem bywa źródłem zażenowania wśród młodszych pokoleń. Zwłaszcza gdy nie potrafią oni poradzić sobie z jakimś banalnym problemem technicznym – wówczas ich poziom stresu bywa dziesięć razy wyższy niż u innych badanych i często są zmuszeni prosić o pomoc inne osoby. To także powoduje, że czują się na ich tle mniej kompetentni.

Z kolei badanie przeprowadzone przez LaSalle Network w 2022 roku pokazało, że aż 48% młodych absolwentów nie czuje się przygotowanych technologicznie do wyzwań, jakie postawi przed nimi praca. Problem wynika z tego, że spora część pokolenia Z nie miała kontaktu z „analogowymi” urządzeniami starszej daty, gdzie ich głównymi środowiskami są smartfony. W dużej części domów nie ma już drukarek lub skanerów, ponieważ większość dokumentów otrzymujemy w formie cyfrowej.

Dynamiczny rozwój technologii domowych nie poszedł, jak widać równo z urządzeniami stosowanymi w większości biur. Brak szkoleń w tym zakresie, zarówno w miejscach pracy, jak i systemach edukacji powoduje problemy. I tutaj na scenie pojawia się pokolenie milenialsów, które ma większe obycie z takimi „technicznymi” problemami.

W tobie trendu powrotu do pracy biurowej może to tworzyć kolejne wyzwania w obliczu dynamicznego rynku pracy.

Milenialsi jako „technologiczni opiekunowie” dla Gen Z i boomerów

Według wrześniowych badań ClickMeeting tylko 30 proc. Polek i Polaków w wieku od 18 do 27 lat jest przekonanych, że polski system edukacji dobrze rozwija umiejętności cyfrowe. Dodatkowo zatrważająca większość badanych swoje kompetencje w tym zakresie oceniła jako „raczej dobre” lub przeciętne. Dodatkowo okazuje się, że pokolenie milenialsów (urodzeni w latach 80. i 90.) staje się swoistymi opiekunami, wspierając wiedzą techniczną zarówno starsze jak i młodsze pokolenia.

Wynika to z tego, że urodzili się w czasach, gdzie te technologie się rozwijały oraz wchodziły do Polski. Dzięki temu na bieżąco odkrywali pierwsze telefony komórkowe, następnie dynamiczny rozwój internetu w Polsce oraz mieli styczność z pierwszymi smartfonami. Jako pierwsi korzystali z aplikacji mobilnych, ucząc się cyfryzacji pewnych obszarów, między innymi bankowości. Dlatego przedstawiciele tego pokolenia tak dobrze radzą sobie zarówno z „przestarzałą technologią”, jak i nowoczesnymi aplikacjami mobilnymi.

Niestety doświadczenia nie idą w parze z wiedzą o cyberbezpieczeństwie – nawet 37 proc. Polaków poniżej 44 lat padło ofiarą kradzieży lub próby wyłudzenia według tegorocznych badań serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów. Jak widać, każda grupa pokolenia musi regularnie poszerzać swoją wiedzę, aby lepiej odnajdywać się w cyfrowym świecie i unikać zagrożeń.