Polki i Rumunki pokonały zawodniczki z Nowej Zelandii po 3-0, a to oznaczało, że to właśnie bezpośredni pojedynek między tymi reprezentacjami zdecyduje o tym, która drużyna zagra w przyszłorocznych kwalifikacjach do turnieju finałowego BJK Cup. Na papierze zdecydowanymi faworytkami były oczywiście nasze tenisistki, mające w składzie Igę Świątek. Zanim jednak na korcie pojawiła się raszynianka, najpierw doszło do innego spotkania.
Tym razem w pierwszym meczu dnia kapitan Dawid Celt postawił na Lindę Klimovicovą, która wyróżniła się podczas piątkowego debla. Wtedy zadebiutowała w drużynie naszej reprezentacji w grze podwójnej, dzisiaj dostała na to okazję w singlu. Jej przeciwniczką okazała się Elena Ruxandra Bertea, notowana na 319. miejscu w rankingu WTA – o 173 pozycje niżej od 21-latki. Rumunka, która w maju rozpoczęła 20. rok życia, uzyskała ostatnio przyzwoite rezultaty w turniejach rangi ITF. Wciąż to jednak Klimovicova przystępowała do starcia jako faworytka – zwłaszcza, że Linda coraz śmielej poczyna sobie w kobiecych Challengerach oraz ma już na swoim koncie kilka wygranych pojedynków w wielkoszlemowych kwalifikacjach na poziomie zawodowym.
BJK Cup: Linda Klimovicova kontra Elena Ruxandra Bertea
Mecz rozpoczął się od serwisu Klimovicovej. Już na „dzień dobry” nasza reprezentantka musiała się solidnie napracować na to, by utrzymać podanie. W gemie otwarcia obserwowaliśmy grę na przewagi. Przy drugiej piłce na 1:0 Linda zaryzykowała drugim serwisem i to się opłaciło. Posłała asa i zapewniła sobie prowadzenie. W następnych minutach 21-latka również nie miała łatwo. Dwukrotnie musiała wracać ze stanu 15-30, brakowało „jedynki”. To Bertea pewnie prezentowała się przy własnym podaniu.
Wszystko zmieniło się w trakcie szóstego rozdania. Wówczas, po płaskim bekhendzie Klimovicovej pojawił się break point dla naszej tenisistki. Linda poszła za ciosem i po pięknym forhendzie do narożnika wymusiła błąd na Rumunce, który dał wynik 4:2 dla 21-latki. Ten moment napędził 146. rakietę świata. Po chwili znów zamknęła gema asem z drugiego podania, dzięki czemu wypracowała sobie już trzy „oczka” przewagi. Ostatecznie Bertea nie wygrała już ani jednego rozdania do końca seta. Nasza reprezentantka utrzymała swoje momentum. Na koniec przełamała przeciwniczkę do zera i dzięki temu zapisała rezultat 6:2 z własnej perspektywy.
Na starcie drugiej części pojedynku Klimovicova kontynuowała fantastyczną serię z poprzedniej odsłony. W sumie zgarnęła 19 akcji z rzędu. W pierwszych pięciu gemach seta straciła zaledwie… jeden punkt. Bertea odpowiedziała wygranym rozdaniem dopiero przy stanie 5:0. Na więcej Linda już nie pozwoliła. 21-latka zwyciężyła 6:2, 6:1 po 64 minutach gry i dała Polsce prowadzenie 1-0. Jeśli Iga Świątek pokona Gabrielę Lee, wówczas już po singlach nasze reprezentantki zapewnią sobie awans do przyszłorocznych kwalifikacji do turnieju finałowego BJK Cup.
Mecz Polska – Rumunia w BJK Cup:
Linda Klimovicova – Elena Ruxandra Bertea 6:2, 6:1
Iga Świątek – Gabriela Lee
Katarzyna Kawa/Martyna Kubka – Mara Gae/Monica Niculescu
stan rywalizacji: 1-0 dla Polski
Przed deblem kapitanowie mają możliwość rotacji w składzie. Jeśli jednak po singlach będzie 2-0 dla którejś z drużyn, wówczas może nie dojść do spotkania gry podwójnej.
Dokładny zapis relacji z meczu Polska – Rumunia będzie dostępna TUTAJ. Transmisje z BJK Cup w Gorzowie Wielkopolskim można śledzić na sportowych antenach Polsatu.
Linda Klimovicova/ Martyna Kubka – Jade Otway/ Erin Routliffe. Skrót meczu. WIDEOPolsat SportPolsat Sport

Linda Klimovicova (z prawej) i Martyna KubkaLech MuszyńskiPAP

Iga ŚwiątekLech MuszyńskiPAP

Kapitan reprezentacji Polski Dawid Celt, obok Katarzyna KawaLech MuszyńskiPAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
