W emocjonującym meczu eliminacji MŚ 2026 reprezentacja Irlandii zwyciężyła na wyjeździe z Węgrami (3:2) po golu zdobytym w 96. minucie. Bohaterem wieczoru został Troy Parrott, który skompletował hat-tricka, w tym decydujące trafienie w ostatniej akcji spotkania (WIĘCEJ TUTAJ).
Ten dramatyczny triumf zapewnił Irlandczykom drugie miejsce w grupie i tym samym udział w barażach do MŚ 2026.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zachwycony po meczu kadry. „Ciarki na całym ciele”
Mecz na Puskas Arenie w Budapeszcie był niezwykle ważny nie tylko dla obu drużyn, ale miał również znaczenie dla reprezentacji Polski. Remis 2:2, który utrzymywał się do doliczonego czasu gry, oznaczałby dla Węgrów drugie miejsce w grupie i pewne baraże.
Taki wynik stwarzałby także ryzyko dla Polski w kontekście rozstawienia w pierwszym koszyku przed losowaniem turniejów barażowych (decydujące będą punkty w rankingu FIFA), które odbędą się w marcu 2026. Węgrzy mogli bowiem zagrozić Biało-Czerwonym, w przypadku ich ewentualnej straty punktowej z Maltą (17.11 o godz. 20:45), w walce o korzystne rozstawienie.
Niewiarygodny zwrot akcji w 96. minucie, gdy Parrott wykorzystał podanie po strąceniu piłki przez Liama Scalesa, całkowicie zmienił sytuację. Zwycięstwo Irlandii sprawiło, że Węgrzy nie tylko stracili szansę na baraże, ale również przestali zagrażać Polsce w walce o pierwszy koszyk.
Dzięki temu wynikowi, reprezentacja Polski przybliżyła się do zapewnienia sobie miejsca w pierwszym koszyku baraży, co jest niezwykle istotne dla potencjalnie łatwiejszego przeciwnika w półfinale.
Aby ostatecznie przypieczętować korzystne rozstawienie, Biało-Czerwoni muszą w poniedziałek pokonać Maltę oraz liczyć na korzystne wyniki w meczach Danii, Niemiec i Austrii (WIĘCEJ TUTAJ).