Zwierzęta widać na rynku i nieopodal niego. „Pierwszy szczur, którego widzimy, nie żyje. Prawdopodobnie rozjechał go samochód. Dalej gryzoni jest więcej. Wokół otwartej wiaty śmietnikowej biega ich kilkanaście. Kolejne widzimy na rabatach” – relacjonuje dziennikarz „Gazety Wyborczej”. ”
Szczury prawie się nas nie boją. Dwa walczą o długi kawałek łososia, kilka biega po murku lub po ramach otwartych kontenerów na śmieci. Jeden, jak gdyby nigdy nic, przycupnął obok pułapki z naklejką 'deratyzacja'”
– czytamy.
Mieszkańcy się boją
Mieszkanka centrum Wrocławia przyznaje, że wieczorami strach wyjść z domu. – Ja wynoszę śmieci tylko rano, bo wieczorem się nie da wyjść. Jak wracam późno do domu, to tylko z parasolką i butami na obcasie. Stukam, żeby je odstraszyć, ale to nie zawsze działa – opowiada. Jak opowiada, od trzech lat, gdy wynajęła mieszkanie, widać narastanie problemu. – Biegają między nami, wyskakują ze śmietników, widzimy je przejechane na ulicy. Z okienka piwnicznego wyskoczyły na mnie dwa szczury bijące się o jedzenie. One są agresywne. Dobrze, że miałam walizkę, zdążyłam się zasłonić – stwierdza mieszkanka ul. Igielnej.
Miasto rozdaje łapki na szczury, jednak urządzenia nie są zbyt skuteczne, ponieważ gryzonie są większe od łapek. – Kiedyś był odstraszacz dźwiękowy, ale pani ze wspólnoty mi przekazała, że one się do niego przyzwyczaiły. Szczury się adaptują. Tylko czy w takim razie mamy nic nie robić? – pyta załamana Aleksandra.
Szczury opanowały także Nadodrze.
Co robi miasto?
„W biurze prasowym Wrocławia dowiadujemy się, że zgłoszenia od mieszkańców, którzy zauważyli szczury, napływają cały czas. Nowy rozdział walki z gryzoniami we Wrocławiu miasto ogłosiło w 2023 roku. Rada Miejska przyjęła uchwałę nakazującą deratyzację w newralgicznych miejscach miasta – głównie w centrum – przez dziesięć miesięcy w roku (nie jest obowiązkowa tylko w kwietniu i październiku). Na zewnątrz tego obszaru deratyzacja jest obowiązkowa przez dwa miesiące w roku. Oprócz deratyzacji miasto skupia się na innych metodach walki ze szczurami. Chodzi przede wszystkim o porządkowanie miejsc gromadzenia odpadów” – donosi wrocławska „Gazeta Wyborcza”. Pomóc ma także instalacja nowoczesnych pojemników na śmieci.