W reprezentacji Nigerii poza wspomnianym Osimhenem grają tacy piłkarze jak Ademola Lookman, Alex Iwobi czy Calvin Bassey. Nie ma wątpliwości, że kraj z zachodniej Afryki ma sporą przewagę nad resztą kontynentu – ze względu na olbrzymią populację (przekraczającą 200 mln mieszkańców), ale też fakt, że spora część nigeryjskiej kadry dorastała piłkarsko w Wielkiej Brytanii. Regularnie słyszymy o kolejnych zawodnikach, którzy występowali w juniorskiej reprezentacji Anglii, ale ostatecznie na arenie międzynarodowej grają dla Nigerii.
Zobacz wideo Kosecki o relacjach z Urbanem: Czasami bałem się do niego podchodzić
To czary zdecydowały, kto pojedzie na mundial? Afera w Afryce
W meczu decydującym o wyjeździe na przyszłoroczne mistrzostwa świata Nigeryjczycy mierzyli się w niedzielę z Demokratyczną Republiką Konga. Mecz w regulaminowym czasie gry zakończył się remisem i do wyłonienia zwycięzcy były potrzebne rzuty karne. W nich lepiej poradzili sobie Kongijczycy, którzy wykorzystali pięć z siedmiu jedenastek.
ZOBACZ TEŻ: Gigantyczna sensacja w el. MŚ. „Pośmiewisko świata”
Po meczu z prasą rozmawiał Eric Chelle, trener Nigerii. Pochodzący z Mali szkoleniowiec po przegranej serii karnych rzucił się w stronę ławki rezerwowych rywali i musiał być przytrzymywany. Jak wytłumaczył, oburzyło go zachowanie jednego z członków sztabu szkoleniowego.
– Podczas jedenastek facet z Demokratycznej Republiki Konga robił voodoo. Za każdym razem, za każdym razem, za każdym razem. Dlatego trochę się zdenerwowałem. Jak to wyglądało? Coś w tym stylu. Nie wiem, czy to była woda, czy co – stwierdził Chelle, w pewnym momencie wykonując ruch ręką, mający imitować „odprawianie czarów” przez jednego z asystentów trenera Sebastiena Desabre.
Oskarżenia Chelle nie spotkały się jeszcze z odpowiedzią kadry Demokratycznej Republiki Konga.