NBP podał dane na temat inflacji bazowej. Według szacunków presja cenowa bez uwzględnienia zmian energii i żywności powinna była wyhamować do 2,9 proc. r/r. Ostatecznie się okazało, że prognozy były bardziej optymistyczne od rzeczywistego wyniku. Zgodnie z danymi NBP inflacja co prawda wyhamowała z 3,2 proc. we wrześniu, ale tylko do poziomu 3 proc. To i tak najniższy poziom inflacji od 6 lat. Miesiąc do miesiąca inflacja bazowa wzrosła o 0,1 proc.
Inflacja spada pod wieloma względami
Narodowy Bank Polski co miesiąc wylicza cztery wskaźniki inflacji bazowej, co pomaga zrozumieć charakter inflacji w Polsce. „To pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np. przez krótkotrwałe zmiany cen wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami” – czytamy w komunikacie banku centralnego.
Z tych danych dowiedzieliśmy się, że po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) inflacja wyniosła 2,3 proc., wobec 2,5 proc. miesiąc, a po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 3,4 proc., wobec 3,7 proc. miesiąc wcześniej. NBP podał też, że tzw. 15-proc. średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15 proc. koszyka cen o najmniejszej i największej dynamice, wyniosła 2,6 proc., wobec 2,9 proc. miesiąc wcześniej.
Zobacz wideo Mazowiecki startował do Belwederu przy inflacji rzędu 600 procent!
Czym jest inflacja bazowa?
Inflacja bazowa to czynnik, który nie bierze pod uwagę zmian cen żywności i energii. Są to składowe inflacji najbardziej podatne na gwałtowne zmiany, szczególnie te, które nie są zależne od działań banku centralnego. Stąd to, co dzieje się z inflacją bazową, pokazuje, czy kierunek polityki monetarnej RPP jest odpowiedni (czy ciąć stopy procentowe, czy też nie), jest też wskazówką co do tego, jak bardzo „lepka”, czyli uporczywa jest inflacja.
„Najczęściej używanym przez analityków wskaźnikiem jest wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii. Pokazuje on tendencje cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ. Ceny energii (w tym paliw) są bowiem ustalane nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym” – wyjaśnia NBP.
Przypomnijmy, że bazując m.in. na projekcjach dot. wysokości inflacji bazowej, Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na listopadowym posiedzeniu, by ściąć stopy procentowe do poziomu 4,25 proc. „Nasz bazowy scenariusz zakłada utrzymanie stóp w grudniu bez zmian, ale obniżki, zwłaszcza przy ewentualnym kolejnym pozytywnym zaskoczeniu danymi o inflacji, nie można wykluczyć” – prognozują ekonomiści PKO BP. Większość analityków spodziewa się kolejnej obniżki stóp w I kwartale 2026 r.
Przeczytaj też: „Komisja Europejska prognozuje sukces Polski. Mało kto się może z nami równać„.
Źródła: NBP, macroNEXT [X]
Więcej informacji wkrótce, artykuł aktualizowany