Rząd zatwierdził przegląd emerytalny
Jak podaje „Fakt”, rząd analizuje skutki obniżenia wieku emerytalnego przez Zjednoczoną Prawicę, wyraźnie jednak zaznaczając, że nie ma zamiaru znowu go podnosić. „Propozycje podniesienia wieku emerytalnego nie są odpowiedzią na problem starzenia się społeczeństwa. Obecny wiek emerytalny gwarantuje osobom starszym poczucie bezpieczeństwa” – można przeczytać w „Informacji o skutkach obowiązywania ustawy z dnia 16 listopada 2016 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw w okresie 2022-2024″ określanym także jako przegląd emerytalny. Jednak zmiany mogą nastąpić i dotyczyć emerytur stażowych.
Dwa projekty ustaw na stole
Nie rozpatrzono jeszcze dwóch projektów ustaw, które odnoszą się do wcześniejszych emerytur oraz stażu. Pierwszy to inicjatywa obywatelska „Solidarności”, która cieszy się poparciem innych związków zawodowych, natomiast drugi to projekt Lewicy. W obydwu założeniem jest wzięcie pod uwagę nie samego wieku osoby, ale stażu ubezpieczeniowego. To on miałby decydować o wcześniejszej emeryturze. Propozycja to 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn. Przy wczesnym rozpoczęciu pracy (np. w wieku 18 lat) umożliwiałoby to uzyskanie świadczenia nawet kilka lat wcześniej. Konieczne byłoby jednak uzbieranie składek pozwalających na wypłatę przynajmniej minimalnej emerytury.
Zobacz wideo W 2060 będzie 105 emerytów na 100 pracujących
Oczekiwana wysokość świadczenia
„Fakt” wyliczył, jakiej wielkości świadczenia można się spodziewać. Przy przejściu na emeryturę stażową w wieku 53 lat i zebraniu kapitału w ZUS 650 tys. zł emerytura wynosiłaby 1933 zł brutto. Zebranie takiego samego kapitału, ale rozpoczęcie emerytury 3 lata później (w wieku 56 lat) to już 2127 zł brutto. Dla wieku 60 lat będzie to natomiast 2440 zł brutto. Świadczenie zwiększa się więc proporcjonalnie przy większym zebranym kapitale oraz odroczeniu chwili, gdy zaczniemy pobierać zgromadzone pieniądze.
Brak rządowego stanowiska
Pomimo obietnic, że nastąpi to do końca 2024 roku, wciąż brak tu jednak stanowiska rządowego. Za reformą ma się opowiadać ministerka rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Przeciwko jest natomiast resort finansów. Sami związkowcy mają być skłonni do ustępstw i zaakceptować podniesienie wieku stażowego do 38 lat dla kobiet i 43 lat dla mężczyzn oraz konieczności zebrania kapitału pozwalającego na wypłatę 120-150 proc. emerytury minimalnej. Mimo to konkretów brak, choć pewne informacje sugerują, że jednak coś się dzieje.
– Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zobligowano do opracowania projektu stanowiska Rady Ministrów, dotyczącego regulacji zawartych w obu projektach ustaw. Przygotowany projekt dokumentu rządowego został przekazany Stałemu Komitetowi Rady Ministrów, który zobowiązał resort do przeprowadzenia uzgodnień międzyresortowych w sprawie omawianego projektu stanowiska – wyjaśnił wiceminister resortu rodziny Sebastian Gajewski.
Czytaj też: Nawrocki z rewolucją dla emerytów. PiS zrobił to czterokrotnie. Prezydent chce by tak było zawsze
Źródło: Fakt, gov