Polska po bardzo ciężkiej przeprawie pokonała 3:2 ekipę Malty w ostatnim meczu eliminacji mistrzostw świata 2026. Zespół prowadzony przez Jana Urbana „na papierze” był zdecydowanym faworytem, jednak o dziwo nasi rywale stwarzali poważne zagrożenie na murawie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Lawina komentarzy ruszyła po meczu Polski! Oto antybohater

Jedną z osób, która w sieci oberwała wyjątkowo ostro był Jakub Kiwior. Defensor w drugiej połowie sprokurował rzut karny, po którym zobaczyliśmy wynik 2:2. Ostatecznie Polakom udało się wygrać, ale nie było to łatwe spotkanie, o czym świadczą również inne komentarze w sieci.

„Do 80. minuty chyba zamiast meczu, kręcili 2. część filmu Jaja w tropikachT. Malta obiektywnie więcej strzałów celnych i stworzonych realnych okazji bramkowych. O co tu chodzi?” — pisze Mateusz Ligęza z Radia ZET.

„Totalny cyrk co my dzisiaj robimy w defensywie, co jeden to lepszy, brakuje, żeby ktoś na szczudłach zaczął chodzić” — komentuje Michał Borkowski z Viaplay Sport Polska.

„W skali 1-10 Kiwiora oceniłbym dzisiaj na jakieś 0,5” — reaguje Tomasz Urban z Eleven Sports.

„Wygraliśmy o…”D Malty włos. Aż mi trochę szkoda gospodarzy. Trzy punkty zainkasował dziś słabszy zespół. Atrofia w obronie. I drżenie o końcowy wynik. Dantejskie sceny. Obyśmy po barażach o tym szybko zapomnieli” — dodaje przywołany Ligęza.

— Kiwior bez Bednarka wygląda, jak ja gdy byłem mały i mnie mama zostawiała samego przy kasie w sklepie — podsumowuje Paweł Paczul na antenie Weszło.

„Na szczęście wygrywamy, ale dzisiejszy występ mimo wszystko kompromitujący. Najgorszy na boisku Jakub Kiwior. Zamieszany w stratę obu goli, a w dodatku przez jego błąd prawie straciliśmy bramkę na 2:3. Za dużo nerwowości było dzisiaj w naszej grze. Jest co analizować” — pisze Kacper Wielgomas z igol.pl.

„Wiadomo, u nas od ściany do ściany: duży optymizm, same pozytywne wnioski po Holandii, a dziś będzie grill. Ale jeszcze kilka miesięcy temu ten zespół miałby dziś drugi Kiszyniów. A dziś mimo to wygrał. I to bez wątpienia jedyny poważny plus tego meczu” — czytamy we wpisie Aleksandra Roja z TVP Sport.

„Dla mnie w tym meczu z Maltą najbardziej żenujące było te 10 minut doliczonego czasu w wykonaniu Polaków. Prymitywna wybijanka, zero próby wyprowadzenia kontrataku, zero próby utrzymania się przy piłce” — ocenia Grzegorz Wojtowicz z PAP.