Według ustaleń śledczych podejrzani o korupcję urzędnicy pobierali od kontrahentów Enerhoatomu łapówki w wysokości od 10 do 15 procent wartości kontraktów. Dotychczas zatrzymano pięć osób, a siedmiu innym postawiono zarzuty. Według śledztwa, byli to wysocy urzędnicy i osoby im bliskie.


„W czasie wojny wyzwoleńczej, antykolonialnej, kiedy nasz naród poświęca wszystkie siły, aby pokonać agresora, bezprecedensowe przejawy korupcji są nie tylko przejawem głębokiego upadku moralnego, ale także zdradą, popełnioną przez winnych tych przestępstw, wobec zaufania społecznego i państwowego. Korupcja na najwyższych szczeblach władzy i w kluczowych obszarach zapewniających zdolność obronną państwa jest zawsze i wszędzie szczególnie niebezpieczna – tym bardziej teraz. Takie działania faktycznie pomagają agresorowi, ponieważ osłabiają zdolność Ukrainy do obrony i demoralizują społeczeństwo” – stwierdzają przedstawiciele wspólnot religijnych Ukrainy.

Duchowni: To zniewaga dla obrońców Ukrainy


Zwracają uwagę, że takie przestępstwa stanowią zniewagę dla ofiary życia i wysiłków obrońców Ukrainy. „Wzywamy odpowiednie organy śledcze i organy ścigania, władzę sądowniczą, a także prezydenta Ukrainy, rząd, Radę Najwyższą i wszystkie inne właściwe instytucje do przyczynienia się do przeprowadzenia sprawiedliwego śledztwa w sprawie zarzutów o przestępstwa korupcyjne. Sprawiedliwa kara dla winnych musi być nieunikniona, niezależnie od ich stanowiska lub wcześniejszych powiązań. Tylko zdecydowana, uczciwa i odpowiedzialna reakcja zarówno ze strony struktur państwowych i osób sprawujących władzę, jak i całego naszego społeczeństwa może pomóc uleczyć zadane rany, przyczynić się do przywrócenia zaufania i pokazać, że państwo broni prawdy i sprawiedliwości oraz jest w stanie przeciwstawić się nie tylko agresji zewnętrznej, ale także wewnętrznym wyzwaniom destrukcyjnym” – czytamy w oświadczeniu WRKiOR.


Zaznaczono, iż korupcja jest grzechem, a w czasie wojny jest nie tylko naruszeniem praw państwowych, ale także moralnym przestępstwem przeciwko obrońcom i całemu narodowi Ukrainy. „Podważa ona jedność społeczną, demoralizuje, co wykorzystują nieprzyjaciele Ukrainy. Dlatego walka z korupcją jest dziś częścią naszej wspólnej walki o niepodległość, naszego oporu wobec rosyjskiej agresji” – podkreślają duchowni.


Autorzy oświadczenia wzywają swych rodaków do emocjonalnej rozwagi i konsekwencji. „Naród, którego najlepsi synowie przelewają krew, giną na polu bitwy, w niewoli, oddają ostatnie środki na pomoc Siłom Zbrojnym Ukrainy, ma prawo do oburzenia, ale ten szlachetny impuls musi być skierowany w konstruktywnym kierunku – na wykorzenienie korupcji we wszystkich jej przejawach, w tym również w miejscach naszego życia codziennego. Jednocześnie przestrzegamy: polityczne konflikty i wewnętrzne spory tylko osłabiają nasze siły i działają na korzyść agresora. Nasza determinacja w tej walce nie może przekraczać granic prawa państwowego, a tym bardziej niszczyć samego państwa” – pisze WRKiOR.

Walka z agresorem i korupcją


Zaapelowano do społeczeństwa, by korupcja nie podzieliła narodu i odciągnęła od głównego celu ocalenia państwa i jego niezależności oraz osiągnięcia zwycięstwa nad wrogiem. Jak podkreślono, jedność, wzajemne wsparcie i wspólna walka ze złem – to właśnie ratuje dziś Ukrainę. Każdy na swoim miejscu powinien być uczciwy, odpowiedzialny i gotowy służyć prawdzie, kontynuując walkę zarówno z agresorem zewnętrznym, jak i wewnętrzną korupcją – zaznaczają duchowni.


„Wszechukraińska Rada Kościołów i Organizacji Religijnych potwierdza swoją solidarność z narodem Ukrainy i naszymi obrońcami, swoją solidarność ze wszystkimi, którzy uczciwie i sumiennie wykonują powierzone im przez naród obowiązki państwowe. Modlimy się o zwycięstwo i wzywamy władze oraz społeczeństwo do dalszego wspólnego zdecydowanego przeciwdziałania korupcji jako jednemu z największych zagrożeń dla naszego państwa w dzisiejszych czasach. Tylko umocnienie prawdy i sprawiedliwości może stać się solidnym fundamentem dla przyszłości Ukrainy, o którą wspólnie walczymy” – napisano.


Czytaj też:
Afera na Ukrainie. Człowiek Zełenskiego zbiegł do PolskiCzytaj też:
Afera korupcyjna na Ukrainie. Zachód reaguje