Nawet 300 tys. Niemców wyemigrowało do innych krajów – podał „Berliner Zeitung”. Według innego niemieckiego dziennika, „Handelsblatt”, liczba niemieckich emigrantów rośnie od lat. W 2010 roku było ich około 141 tys., a w 2024 roku już prawie 270 tys. Niemców opuściło kraj.

– Miałem firmę z dziesięcioma pracownikami. Ale jako dyrektor zarządzający, po wypłaceniu pensji prawie nic mi nie zostawało – opowiada w „Berliner Zeitung” 45-letni Ronny Svejda z Berlina, który razem z rodziną przeprowadził się do Almunécar w prowincji Grenada.

Mężczyzna tłumaczy, że jest wykwalifikowanym mechanikiem samochodowym oraz architektem krajobrazu. Jest również majstrem budowy torów. To jednak – jego zdaniem – nie wystarczyło do godnego życia w stolicy Niemiec, dlatego razem z rodziną od ponad 10 lat wyjeżdżał na wakacje do Hiszpanii.

– Po kilku latach zdaliśmy sobie sprawę, że tak naprawdę nie lubimy wracać do Niemiec. A kiedy wybuchła pandemia, to negatywne postrzeganie tylko się nasiliło – ocenia.

Były ambasador RP: upadek Putina może wywołać rozpad Rosji

„Jakość życia w Niemczech spadła”

Svejda razem z żoną i trojgiem dzieci mieszka w Hiszpanii od 2023 r. Założył tam firmę ogrodniczą. – Ceny są tu znacznie niższe niż w Niemczech, koszty utrzymania są również niższe. Płacę moim pracownikom najniższą krajową, która wynosi od 1000 do 1400 euro miesięcznie. Jeden pracownik z Niemiec przyjechał tu ze mną, ale kiedy zaczęło się gorące andaluzyjskie lato, powiedział, że nie wytrzymuje i wrócił do Niemiec. Trzeba być odpornym na temperatury sięgające 40 stopni Celsjusza – opowiada Svejda, który narzeka jednak na hiszpańską biurokrację. Mimo to do kraju wracać nie chce.

– Jakość życia w Niemczech znacznie spadła – ocenił.

Za Niemcami nie tęskni też Sven Müller, który w Wietnamie poznał swoją żonę Le Thi Thanh Nhan. 57-letni mężczyzna pochodzi ze wschodniej części Niemiec i wyjeżdżał za granicę już wiele lat wcześniej. W 1994 r. był nauczycielem języka niemieckiego w Walii, a w 2000 r. zrobił doktorat w Stanach Zjednoczonych. Po wybuchu kryzysu finansowego w 2007 r. musiał wrócić do ojczyzny.

Niemcy zachwyceni Polakami. Piszą wprost: tego nam brakuje

Niemcy zachwyceni Polakami. Piszą wprost: tego nam brakuje

– Po półtora roku w Chemnitz, podczas którego ledwo wiązałem koniec z końcem jako nauczyciel języka angielskiego, znalazłem posadę koordynatora programu na tamtejszym uniwersytecie. Ale już wcześniej aplikowałem na stanowiska na całym świecie. Dlatego w 2010 r. przeprowadziłem się do Mikronezji, aby pracować jako profesor w szkoleniu nauczycieli w College of Micronesia – opowiada Müller. W Wietnamie zarabia od 13 do 20 dol. za godzinę nauki języka angielskiego. Uważa, że Niemcy „podupadają”.

Niemcy wybierają Szwajcarię i Austrię

Dane Bundesamtu – urzędu federalnego – wskazują, że najwięcej Niemców emigruje do Szwajcarii oraz Austrii ze względu na znajomość języka. Według szacunków w 2024 r. w Szwajcarii żyło ponad 323 tys. Niemców. Blisko 100 tys. mniej Niemców wyemigrowało do Austrii, a podium zamyka Hiszpania (128 tys.). Nasi zachodni sąsiedzi wybierają też Francję, Holandię, Belgię i Włochy.

Wielu Niemców mieszka też w Wielkiej Brytanii, ale tu ostatnie dane pochodzą z 2019 r. – wtedy na Wyspach żyło ich 142 tys.

Niemcy mają problem. Brakuje ćwierć miliona fachowców

Niemcy mają problem. Brakuje ćwierć miliona fachowców

Niemcy borykają się z coraz większymi problemami gospodarczymi. Największym wyzwaniem są wydatki socjalne powiązane z demografią. Nawet około jedna czwarta budżetu Niemiec to finansowanie emerytur. Łącznie wydatki socjalne wzrosły do 1,3 biliona euro w 2024 r., co stanowi 31,2 proc. PKB.

Według niemieckiego ekonomisty Ifo Institute Andreasa Peichla jego kraj nie jest pierwszym wyborem do inwestowania, gdy myśli się o „dynamicznym rynku”. Przypomnijmy przy tym, że niemiecki eksport zmalał w sierpniu piąty miesiąc z rzędu, skurczyła się też wtedy realna produkcja w przemyśle.

Źródło: „Berliner Zeitung”, „Handelsblatt”, Bloomberg