Kaldera Campi Flegrei to rozległy obszar o średnicy około 11 kilometrów, na którym znajdują się zarówno gęsto zaludnione dzielnice Neapolu, jak i mniejsze miejscowości, takie jak Pozzuoli. To właśnie pod tym miastem, na północnym skraju kaldery, zidentyfikowano dwa długie uskoki, które mogą stanowić potencjalne ogniska silniejszych trzęsień ziemi.

Eksperci podkreślają, że choć nie ma obecnie oznak przemieszczania się magmy ku powierzchni, to jednak wzrost ciśnienia w płytkich warstwach skorupy ziemskiej oraz aktywność sejsmiczna mogą prowadzić do poważnych wstrząsów. Przypominają również, że w latach 80. część mieszkańców Pozzuoli została już ewakuowana z powodu nasilających się trzęsień ziemi i podnoszenia się terenu.

Campi Flegrei od wieków znany jest również z tzw. bradyseizmu – powolnych, cyklicznych ruchów podnoszenia i opadania terenu, wywołanych zmianami ciśnienia pod powierzchnią. Od kwietnia 2025 roku średni miesięczny wzrost poziomu gruntu wynosi około 15 milimetrów, co przekłada się na dodatkowe obciążenie zarówno dla budynków, jak i dla systemu uskoków. Eksperci ostrzegają, że każdy kolejny wzrost ciśnienia może prowadzić do serii wstrząsów, które będą podążać właśnie wzdłuż odkrytego pierścienia.

Dzięki nowej mapie sejsmicznej, służby odpowiedzialne za zarządzanie kryzysowe mają teraz do dyspozycji znacznie dokładniejsze informacje o tym, gdzie mogą wystąpić najsilniejsze wstrząsy. Pozwala to lepiej planować rozmieszczenie schronów, tras ewakuacyjnych oraz punktów medycznych. Władze włoskie już teraz utrzymują gotowy plan ewakuacji, dzieląc okolicę na strefy zagrożenia erupcją i opadem popiołu.

Dla mieszkańców praktyczne wskazówki pozostają niezmienne: znajomość własnej strefy zagrożenia, zabezpieczenie ciężkich mebli i regularne śledzenie komunikatów wydawanych przez Krajowy Instytut Geofizyki i Wulkanologii.

Odkrycie pod Campi Flegrei to nie tylko lokalny sukces. Pokazuje, jak zaawansowane algorytmy i sztuczna inteligencja mogą zrewolucjonizować monitoring wulkanów na całym świecie. Nowe narzędzia pozwalają nie tylko szybciej wykrywać niepokojące zmiany, ale także lepiej rozumieć, jak powstają i rozprzestrzeniają się wstrząsy.

Naukowcy podkreślają, że choć nie da się przewidzieć dokładnego momentu erupcji, to jednak precyzyjna wiedza o strukturze podziemnych uskoków i stref koncentracji naprężeń pozwala lepiej przygotować się na ewentualne zagrożenie.

Wyniki przełomowego badania zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym „Science”.