Partia Reform UK, kierowana przez Nigela Farage’a, prowadzi w sondażach na Wyspach. Należy jednak podkreślić, że najbliższe wybory zaplanowano w 2029 r. Farage wysyła jednak jasny sygnał do swoich wyborców. To on był liderem Brexit Party i zależało mu na wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. Farage marzy, żeby zostać premierem.

Partia Reform w poniedziałek wieczorem wydała oświadczenie, którym informuje, że wszyscy obcokrajowcy – w tym osoby posiadające status osiedleńca UE – utracą prawo do ubiegania się o zasiłek uniwersalny po trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia, co według partii pozwoli zaoszczędzić 6 mld funtów rocznie.

„Obywatele UE – oraz obywatele Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Szwajcarii – mogli ubiegać się o status osiedleńca na warunkach umowy brexitowej, co dawało im dostęp do usług publicznych i niektórych świadczeń” – podaje Guardian.

Jak zwrócił uwagę Jakub Krupa – w tej grupie jest kilkaset tys. Polaków.

Dodał też, że realizacja tego planu przez Farage’a, będzie bardzo trudna, o ile w ogóle jest wykonalna. „Taka decyzja naruszałaby postanowienia porozumienia o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, wywołałaby wściekłą reakcję UE i potencjalne konsekwencje gospodarcze” – czytamy.

Opuszczenie Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię było kosztowne dla mieszkańców Wysp. „Minionych kilka lat to dla Wielkiej Brytanii okres nieomal stagnacji. Aktywność w tamtejszej gospodarce, mierzona produktem krajowym brutto, w 2024 r. była realnie o zaledwie 3,6 proc. większa niż pięć lat wcześniej, gdy kraj formalnie przestał być członkiem Unii Europejskiej. Dla porównania, w tym czasie aktywność ekonomiczna w USA zwiększyła się o niemal 13 proc., a w Unii Europejskiej o 5,5 proc.” – pisze Grzegorz Siemionczyk, główny analityk money.pl.

Najnowszy sondaż ośrodka YouGov, z połowy 2025 r., wskazuje, że dziewięć lat po referendum w sprawie przynależności Wielkiej Brytanii do UE, aż 56 proc. Brytyjczyków uważa podjętą wtedy decyzję za błąd. Zadowolonych z Brexitu było 31 proc. respondentów.