Nie da się ukryć, że premiera nowych telefonów Apple miała być tym najważniejszym wydarzeniem końca lata i początku jesieni tego roku. Xiaomi 17 Pro zdaje się jednak mówić swoim wyglądem, że zdecydowanie się temu sprzeciwia. Co takiego zaoferuje nowy, mały flagowiec z Chin?
Już zaraz, już za moment odbędzie się premiera nowych, flagowych procesorów od Qualcomma i MediaTeka dla telefonów na Androidzie. Xiaomi 17 Pro będzie jednym z tych, które oczywiście z takowego skorzystają. Co w takim razie będzie w stanie zaoferować ten „iPhone na Androidzie”?
Wygląd Xiaomi 17 Pro to zdecydowanie wyjście poza ramy rynku
Określenie porównawcze z telefonami od Apple nie pojawiło się tutaj przypadkowo, bowiem seria Xiaomi 17 ma mieć takie samo nazewnictwo, jak nowości od firmy Tima Cooka. Poniżej z kolei widzicie to, co można nazwać swego rodzaju innowacją. Nie jest to z jednej strony nowość, bo Xiaomi już miało podobny telefon, jednak dawno na rynku od tak dużego producenta nie było telefonu z dwoma ekranami.
Xiaomi 17 Pro / fot. Ice Universe
Tym bardziej że ekran ten wcale nie będzie taki mały. Zdecydowanie zadowoleni mogą być fani selfie, w końcu z takim ekranem można je robić głównymi aparatami. Wracając jednak do specyfikacji omawianego modelu, na pokładzie znajdzie się Snapdragon 8 Elite Gen 5 i zapewne przynajmniej 12 GB pamięci operacyjnej. Niewykluczone jednak, że pojawi się w standardowej wersji już 16 GB RAM-u.
Co jeszcze zaoferuje seria „17”?
Mówi się o tym, że można liczyć na baterię 7000 mAh, tak w podstawowym smartfonie z nowej rodziny, jak i odmianie „Pro”. Dzielić mogą także ekrany, chociaż zapewne „prosiak” dostanie nieco lepsze parametry. Mowa było o panelu LTPO OLED, o przekątnej 6,3″ i rozdzielczości FHD+ z odświeżaniem na poziomie 120 Hz.
Kiedy z kolei można spodziewać się daty premiery i jakie będą ceny? Prawdopodobnie takie same, jak w przypadku serii Xiaomi 15, czyli zaczynające się od 4499 juanów. Premiera jeszcze w tym miesiącu, prawdopodobnie w okolicach 24 września.
Źródło: Ice Universe, opracowanie własne