Jak podaje lokalny dla obwodu biełgorodzkiego kanał „Pepel ➜ Belgorod” na Telegramie w przygranicznej wiosce Grafiwka spadła bomba lotnicza, która spowodowała uszkodzenia trzech placówek socjalnych, ośmiu budynków mieszkalnych i 33 prywatnych domów.

Atak został zatajony przez gubernatora obwodu biełgorodzkiego, ponieważ wypadek zbiegł się z atakiem dronów na znajdującą się nieopodal zaporę. Warto też zaznaczyć, że nie jest to pierwszy przypadek zgubienia przez rosyjskie lotnictwo bomb lotniczych nad własnym terytorium, ponieważ liczba incydentów przekracza już 100 przypadków.

Rosjanie na masową skalę używają kierowanych bomb lotniczych znanych jako KAB, ponieważ są one jedynym środkiem pozwalającym się rosyjskiej armii poruszać naprzód poprzez niszczenie ukraińskich punktów oporu. Bomby lotnicze o masie od 500 kg do nawet trzech ton są w  stanie zniszczyć każdą fortyfikację polową.

Warto zaznaczyć, że zwykle połowę masy tych bomb stanowi trotyl lub inny materiał wybuchowy co w przypadku największych okazów sprawia, że fala uderzeniowa ma zasięg rażenia wynoszący kilkaset metrów.

Ze względu na dużą intensywność użycia oraz przyśpieszoną produkcję mają miejsce defekty skutkujące niewybuchami czy gubieniem bomb jeszcze nad terytorium Rosji ze względu np. na awarię systemu rozkładania skrzydeł po zrzuceniu. Są one niezbędne, aby bomba mogła szybować przez kilkadziesiąt kilometrów, zapewniając przenoszącej je maszynie bezpieczną odległość od aktywności większości systemów przeciwlotniczych stosowanych w Ukrainie.