Katarzyna „Kasia” Lenhardt, pochodząca z Polski modelka, była związana z Jeromem Boatengiem przez ponad rok. Na początku 2021 roku ich związek dobiegł końca, a niedługo później doszło do tragicznego zdarzenia. 9 lutego 2021 roku kobieta popełniła samobójstwo. Po tym wydarzeniu media spekulowały na temat przemocy ze strony piłkarza, jednak prokuratura nie znalazła dowodów na poparcie tych oskarżeń.

Boateng niejednokrotnie podkreślał, że nie dopuścił się przemocy, co udowodnił przed sądem. Teraz mistrz świata z 2014 roku postanowił ponownie odnieść się do kwestii śmierci Lenhardt. W dokumencie przygotowanym przez telewizję ARD zdecydował się na bardzo szczere wyznanie. „Jerome Boateng po raz pierwszy publicznie wypowiedział się na temat śmierci Kasi Lenhardt” – czytamy w tytule artykułu w serwisie sport1.de.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Kędziora żałował jednego. „Remis trzeba szanować, ale mogliśmy wygrać”

– Publicznie dostrzegłem, że trochę odmawia mi się prawa do żałoby. Jak człowiek to przeżywa, tylko ja mogę sobie odpowiedzieć. Wciąż przeżywam jej śmierć – stwierdził wprost. – Straciłem osobę, którą bardzo kochałem – dodał 37-latek.

Były reprezentant Niemiec powiedział również, że żałuje wywiadu, którego niedługo po rozstaniu udzielił „Bildowi”. Rozmowa, w której skrytykował byłą partnerkę, odbiła się bowiem szerokim echem. Boateng ma świadomość, że powinien się wówczas zachować zupełnie inaczej. Szczególnie że sześć dni później Lenhardt popełniła samobójstwo. – Wywiad był pomyłką – skwitował.

Teraz chciałby zatrzeć złe wrażenie i podzielić się przemyśleniami na temat całej tej sytuacji. – Ważne było dla mnie, by powiedzieć, że była bardzo wspaniałą osobą i odegrała dużą rolę w moim życiu. Chciałem po prostu podzielić się swoim punktem widzenia po tylu latach. To było dla mnie ważne po tym wszystkim. Wierzę, że ta historia jest częścią mojego życia. Wyciągnąłem z tego wnioski – podsumował były piłkarz.

Boateng postanowił w tym roku zakończyć karierę po rozwiązaniu kontraktu z Linzer ASK. We wrześniowej rozmowie z „Die Welt” poruszył kwestie dotyczące swojego burzliwego życia prywatnego. Opowiedział, że w lipcu 2018 roku odepchnął ówczesną partnerkę w obronie własnej, ale nigdy świadomie nie uderzył kobiety (więcej TUTAJ).