Rosjanin przebywa obecnie w Azerbejdżanie, dokąd uciekł po serii eksplozji w centrach logistycznych DHL i DPD. O jego wydanie zabiegają zarówno służby europejskie, jak i rosyjskie FSB, SWR i GRU.

Seria eksplozji w Europie


W lipcu 2024 r. na terenach Niemiec, Polski i Wielkiej Brytanii doszło do trzech niebezpiecznych incydentów, do których wykorzystano przesyłki nadane na Litwie. Paczki zawierały zwykłe towary, m.in. chińskie poduszki masujące, kosmetyki i gadżety erotyczne – jednak ukryto w nich zapalniki czasowe oraz łatwopalne substancje.


20 lipca wybuchł kontener z przesyłkami w centrum DHL w Lipsku, dzień później pożar objął naczepę ciężarówki na terenie bazy transportowej w Jabłonowie pod Warszawą. Trzeci incydent miał miejsce w Birmingham – również w obiekcie DHL. Czwarta paczka została przechwycona w Warszawie przez policję i ABW. Choć nikt nie odniósł obrażeń, służby podkreślają, że ładunki mogły doprowadzić do katastrofy lotniczej, gdyby eksplodowały w powietrzu. Zachodnie wywiady są przekonane, że była to skoordynowana akcja rosyjskich służb specjalnych.

Śledztwa w kilku krajach


Według „Washington Post” w związku z atakami zatrzymano ponad 20 osób w Polsce i na Litwie. We wrześniu 2025 r. tamtejsza prokuratura poinformowała o rozbiciu grupy terrorystycznej odpowiedzialnej za eksplozje. Zarzuty usłyszało 15 osób różnych narodowości, w tym Rosjanie i obywatele państw bałtyckich. „Przestępstwa były koordynowane przez obywateli Rosji powiązanych z rosyjskimi służbami” – przekazały litewskie władze, wskazując na rekrutację za pośrednictwem aplikacji takich jak Telegram.


Jarosław Michajłow, według ustaleń amerykańskiej gazety, miał nadzorować operację z terytorium Europy, pomagać przy konstruowaniu ładunków oraz zbiec z fałszywymi dokumentami do Azerbejdżanu. To właśnie o jego ekstradycję toczy się teraz intensywny spór. Rosja domaga się wydania go do Moskwy. Presję na Azerbejdżan mają wywierać naczelni szefowie FSB, SWR i GRU. Zachód, w tym Polska, Wielka Brytania, Ukraina i Litwa, robi natomiast wszystko, by temu zapobiec. Interpol miał wydać na wniosek Polski tajny nakaz poszukiwania Michajłowa w związku z operacjami terrorystycznymi na zlecenie rosyjskich służb.


„Washington Post” informuje, że Azerbejdżan jak dotąd odrzucił wszystkie wnioski o ekstradycję. Michajłow pozostaje na wolności, choć objęto go nadzorem i zakazem opuszczania kraju.


Czytaj też:
Stypendium MSZ dla agenta FSB. Media ujawniają skandaliczną sprawęCzytaj też:
„Nikt o zdrowych zmysłach…”. Generał ostrzega ws. dywersji