Administracja Donalda Trumpa od pewnego czasu prowadzi zakulisowe rozmowy z rosyjskimi przedstawicielami, pracując nad nowym planem, który miałaby doprowadzić do zakończenia wojny w Ukrainie. Z biegiem miesięcy przedsięwzięcie to przekształciło się w rozbudowaną serię poufnych rozmów, niejawnych konsultacji oraz kolejnych wersji roboczych dokumentów.
Waszyngton stara się dokładnie ustalić, jakie okoliczności i ustępstwa mogłyby stworzyć realną przestrzeń do wypracowania politycznego porozumienia, które otworzyłoby drogę do zakończenia konfliktu.
Za kulisami rośnie presja, a kolejne sygnały wskazują, że układanka zaczyna się domykać. Wkrótce okaże się, kto naprawdę zyska na tej zakulisowej grze o pokój.
Axios, amerykański serwis informacyjny znany z sensacyjnych wiadomości dotyczących polityki i bezpieczeństwa narodowego, poinformował, że 28-punktowa propozycja opiera się na czterech tematach:
- osiągnięciu pokoju na Ukrainie,
- zapewnieniu gwarancji bezpieczeństwa,
- szerszym bezpieczeństwie europejskim
- oraz przyszłości stosunków USA zarówno z Rosją, jak i Ukrainą.
Projekt ma być inspirowany ostatnimi wysiłkami prezydenta USA Donalda Trumpa na rzecz zawarcia porozumienia w Strefie Gazy.
Według źródła wysoki rangą rosyjski urzędnik powiedział, że jest „optymistycznie nastawiony” co do szans powodzenia planu i stwierdził, że odzwierciedla on stanowisko Moskwy dokładniej niż poprzednie inicjatywy dyplomatyczne. Nie wiadomo jednak, jak zareaguje na to Kijów ani jego europejscy partnerzy.
Axios zaznacza, że kontrowersyjne kwestie — takie jak przyszła kontrola terytoriów na wschodzie Ukrainy — pozostają nierozstrzygnięte, mimo że rosyjskie siły powoli posuwają się naprzód, choć wciąż daleko im do maksymalistycznych celów Kremla.
Witkoff i Dmitrijew za kulisami
Specjalny wysłannik Donalda Trumpa, Steve Witkoff, kieruje pracami nad projektem porozumienia i prowadzi intensywne rozmowy z rosyjskim wysłannikiem Kiriłłem Dmitrijewem, szefem Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich, który jest również głęboko zaangażowany w dyplomację Kremla w sprawie Ukrainy.
Dmitrijew powiedział serwisowi Axios, że od 24 do 26 października przebywał w Miami, gdzie „zaszył się” z Witkoffem i innymi członkami zespołu Trumpa. Wyraził zaufanie do negocjacji, mówiąc, że po raz pierwszy „czujemy, że stanowisko Rosji jest naprawdę brane pod uwagę”.
ALEXANDER NEMENOV / POOL / PAP
Szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich Kiriłł Dmitrijew podczas spotkania prezydentów Rosji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Moskwa, Rosja, 7 sierpnia 2025 r.
Planowane spotkanie z Zełenskim przełożone
W środę 19 listopada Witkoff miał spotkać się w Turcji z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, ale, jak podają źródła ukraińskie i amerykańskie, podróż została przełożona. Prezydent Ukrainy wciąż jednak zamierza udać się do Turcji by porozmawiać z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem i ożywić wysiłki na rzecz „sprawiedliwego pokoju” z Rosją.
Jednak odwołanie planowanego spotkania z Witkoffem rodzi więcej pytań niż odpowiedzi dotyczących nieoficjalnej dyplomacji Waszyngtonu. Według agencji Reutera rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja również nie weźmie udziału w rozmowach: — Nie, w Turcji nie będzie żadnych rosyjskich przedstawicieli.
Jednak, jak potwierdził jeden z ukraińskich urzędników, Witkoff spotkał się na początku tego tygodnia w Miami z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Zełenskiego, Rustemem Umierowem.
Wiemy, że Amerykanie nad czymś pracują
— powiedział urzędnik.
Urzędnik Białego Domu powiedział, że Trump „uważa, iż istnieje szansa na zakończenie tej bezsensownej wojny, jeśli obie strony wykażą się elastycznością”, dodając: „Prezydent jasno mówi, że czas zakończyć zabijanie i zawrzeć porozumienie kończące wojnę”.
„Szersze ramy”
Dmitrijew powiedział, że plan opiera się na zasadach uzgodnionych przez Donalda Trumpa i Władimira Putina podczas rozmów na Alasce w sierpniu tego roku. Opisał tę inicjatywę jako „znacznie szersze ramy”, obejmujące nie tylko konflikt w Ukrainie, ale także „odbudowę relacji USA–Rosja i rozwiązanie rosyjskich obaw dotyczących bezpieczeństwa”.
Powiedział, że celem jest sporządzenie pisemnego dokumentu przed kolejnym spotkaniem Trumpa i Putina. Planowany szczyt w Budapeszcie między obydwoma przywódcami jest jednak obecnie zawieszony.
Dmitrijew podkreślił, że wysiłki USA i Rosji nie mają nic wspólnego z równolegle prowadzonym przez Wielką Brytanię projektem „w stylu Gazy” — propozycji, która jego zdaniem była „z góry skazana na porażkę”, ponieważ ignorowała żądania Rosji.
Według Dmitrijewa Waszyngton wyjaśnia teraz „korzyści” swojej propozycji Ukrainie i rządom europejskim, a moment jest — jak to ujął — pokrywa się z „dodatkowymi sukcesami Rosji na polu walki”.
Biały Dom informuje Europejczyków
Urzędnik USA przekazał, że Biały Dom rozpoczął briefingi zarówno dla europejskich sojuszników, jak i dla ukraińskich władz.
Waszyngton uważa, że istnieje „realna szansa” na uzyskanie poparcia Kijowa i stolic europejskich, podkreślając jednocześnie, że propozycja będzie modyfikowana po konsultacjach.
— Uważamy, że to dobry moment na wdrożenie tego planu. Ale obie strony muszą podejść do sprawy praktycznie i realistycznie — dodał urzędnik.