Mniej ogłoszeń niż w zeszłym roku

Jak pokazują dane systemu rekrutacyjnego Element dla firmy audytorsko-doradczej Grand Thornton, w październiku na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce pracodawcy opublikowali tylko 253 tys. nowych ogłoszeń o pracę. „Tylko”, ponieważ oznacza to aż 12 proc. spadek w stosunku do października 2024 r., gdy pojawiło się 285 tys. ofert. Już 5. miesiąc z rzędu dynamika jest ujemna, a liczba ofert pracy utrzymuje się na poziomie podobnym, jak w okresie pandemii COVID, w 2020 roku. W porównaniu z wrześniem br. spadek wynosi 5 proc.

– Po cichu liczyliśmy, że okres powakacyjny przyniesie nowy początek, ale w danych tego nie widać. Fakt, że liczba rozpoczętych rekrutacji jest zbliżona do tej z 2020 roku, jest zastanawiający. Był to okres, w którym przez Polskę przetaczała się główna fala zachorowań na COVID, pracodawcy obawiali się o przyszłość, a rząd wprowadzał co tydzień nowe ograniczenia dla biznesu. Obecnie niczego takiego nie ma, a aktywność rekrutacyjna jest podobna – stwierdziła Magdalena Marcinowska, partnerka, outsourcing płac i kadr z Grant Thornton.

Nieoczekiwane zmiany po dobrym początku

Początek roku był pod tym względem całkiem udany. Wysoka dynamika roczna sięgała 18 proc., rósł popyt na pracowników. Zmieniło się to latem. Jeżeli taki trend się utrzyma do końca roku, może to być problem dla polskiej gospodarki. W poprzednich 2-3 latach również można było zaobserwować ujemną dynamikę. Jednak ścieżki z października br. zbliżony jest tylko pandemiczny 2020 rok. Pogorszenie sytuacji na jesieni ma częściowo związek z zakończeniem prac sezonowych w turystyce, budownictwie czy gastronomii. Jeszcze większe spadki mogą nastąpić w listopadzie i grudniu.

Zobacz wideo Czy studia są konieczne, by znaleźć dobrą pracę? „To jest już trochę sztuczne”

Najlepiej w Warszawie, najgorzej w Łodzi

Spadki względem ubiegłego roku zanotowano w każdym badanym mieście. Największy spadek nastąpił w Katowicach. Spośród 10 badanych aglomeracji w Bydgoszczy wystąpił spadek aż o 18 proc. (3,3 tys. ofert w październiku). W Lublinie ofert było 3,5 tys. (spadek 13 proc.). 4,2 tys. ogłoszeń było w Szczecinie (także spadek o 18 proc.). Wyniki w pozostałych badanych aglomeracjach to: Wrocław (12,7 tys., spadek o 7 proc.) i Kraków (16 tys., spadek o 9 proc.). Najlepiej po raz kolejny poradziła sobie Warszawa, gdzie opublikowano 41,7 tys. ogłoszeń, a spadek wynosił 4 proc.

Trochę inaczej wyglądają statystyki w przeliczeniu na 1000 mieszkańców. W październiku średnio było to 16,1 ofert pracy (18 w tym samym miesiącu ub.r.). Tu znów wygrywa stolica z wynikiem 22,4 ofert. Drugie miejsce zajęły Katowice (22,2 ofert), a trzecie Gdańsk (20,1 ofert). Najgorzej wypadł Lublin (10,7 ofert), Bydgoszcz (10,2 ofert) i Łódź (8,2 ofert).

Więcej ofert w służbie zdrowia

Biorąc pod uwagę poszczególne zawody, to nastąpił duży wzrost ofert w służbie zdrowia (35 proc. rok do roku). Szczególnie duża zmiana dotyczy lekarzy (51 proc.) i pielęgniarek (21 proc.). W obrębie zawodów związanych z prawem ogólny wynik wynosił 10 proc. na plus. 

W pozostałych branżach nastąpiło jednak zmniejszenie. Najwyższe wśród marketerów (-19 proc.), pracowników fizycznych (-18 proc.) i w finansach (-8 proc.). W HR ogólny spadek był o 7 proc., a w IT o 6 proc. Spośród ofert pracy zamieszczanych najczęściej duży spadek zanotowało stanowisko „kasjer/sprzedawca”. W październiku 2024 roku było 11032 ogłoszeń, obecnie jest to 7823. Daje to 29 proc. na minusie.

Problem nie tylko w Polsce

Jak wskazują specjaliści, to nie tylko polski problem. – W USA liczba wolnych miejsc pracy w połowie 2025 roku osiągnęła najniższy poziom od 10 miesięcy, a w Niemczech zanotowano o 66 tys. wakatów mniej niż rok wcześniej. Międzynarodowa Organizacja Pracy obniżyła prognozę globalnego przyrostu miejsc pracy na 2025 rok o ok. 7 mln w związku ze słabszymi perspektywami gospodarczymi – wyjaśnił Maciej Michalewski CEO Element.

Wpływ na takie działania firm mają wysokie stopy procentowe i niepewność. Od masowych naborów przedsiębiorstwa przechodzą do ukierunkowanej rekrutacji. Równocześnie zmniejsza się liczba benefitów. Na początku roku było to 6,5-6,9 na ogłoszenie, w październiku już tylko 5,7. Po raz pierwszy od dawna częściej są to pakiety medyczne (52 proc.) niż szkolenia (48 proc.). Rośnie natomiast liczba wymagań. Na jedną ofertę w październiku przypadało ich 5. To więcej niż we wrześniu br. (4,8), choć mniej niż w tym samym miesiącu 2024 r. (5,5). Najczęściej pracodawcy oczekują doświadczenia zawodowego (56 proc.) i wykształcenia (54 proc.), w mniejszym stopniu dyspozycyjności (34 proc.) i znajomości języków (27 proc.)

Podobne wnioski z drugiego badania

Do podobnych wniosków dochodzi Barometr Ofert Pracy, przygotowywany przez Katedrę Ekonomii i Finansów WSIiZ w Rzeszowie oraz Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Zgodnie z badaniem spadek liczby ofert wystąpił w październiku we wszystkich województwach, z wyjątkiem podlaskiego. Zmniejszenie wakatów szczególnie dotknęło woj. warmińsko-mazurskie, zachodniopomorskie oraz kujawsko-pomorskie. 

Analiza pokazuje, że najbardziej zmniejszyła się (w stosunku do września br.) liczba ogłoszeń w branży usługowej. Przerwana została też trwająca już 10 miesięcy seria wzrostów wśród zawodów inżynieryjnych czy związanych z naukami ścisłymi. Najniższe spadki obserwowane są wśród zawodów fizycznych. Wzrosty notują natomiast ogłoszenia dla osób z wykształceniem w naukach społecznych i prawnych, w tym prawników, grafików, zawodów biurowych oraz specjalistów HR. „Wzrost liczby bezrobotnych przy jednoczesnym braku zmian liczby wakatów prowadzi do większej konkurencji o dostępne stanowiska pracy. Na takim rynku pracy dobrze jest podnosić lub uzupełniać swoje umiejętności i kwalifikacje” – napisali autorzy badania.

Czytaj też:Przepaść. Tyle zarabia się w polskich województwach. Zdecydowany lider

Źródła:Grant Thornton, BIEC