Adrian Polański, zawodnik w przeszłości walczący dla Fame MMA, zamieścił na Instagramie grafikę wygenerowaną przez AI, sugerując wspólną grę w pokera z Robertem Lewandowskim w ramach reklamy kasyna. Doszło do tego tuż po meczu Malta – Polska (2:3) w eliminacjach do mistrzostw świata, w którym 35-letni napastnik strzelił gola.

– To jeden z najgłośniejszych wizerunkowych skandali na przestrzeni ostatnich lat. Mamy do czynienia nie tylko z bezprawnym, ale wręcz bezczelnym, publicznym wykorzystaniem znanego wizerunku dla własnych korzyści. Z hukiem przekroczono granice. Wręcz zszokowało mnie, jak grubo Polański pojechał po bandzie. Miał świadomość, jak sławnej postaci „kradnie” wizerunek i w jakim celu. Zastanawiam się, co nim kierowało? Czy to nieświadomość konsekwencji i nieodpowiedzialność, czy jakiś rodzaj prymitywizmu prawnego i marketingowego? – powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Grzegorz Kita ekspert ds. sportowego marketingu, założyciel i prezes Sport Management Polska.

ZOBACZ WIDEO: Sceny przed meczem Malta – Polska. Dziewczynka skradła show!

„Wymuszone” przeprosiny

Po krytyce w sieci freakfighter przeprosił. „Przepraszam Pana Roberta Lewandowskiego za bezprawne wykorzystanie jego wizerunku. Taka sytuacja z mojej strony już się nigdy nie powtórzy” – napisał Polański w oświadczeniu.

– Przeprosiny traktuję jako ruch wymuszony, nawet paniczny. Takie oświadczenia ludzie z reguły piszą dopiero po wyrokach sądu. Po tym, jak Polańskiego rozjechał walec opinii publicznej i mediów, właściwie nie miał wyboru. Ale jeśli sądzi, że to zamyka sprawę, to jest to prymitywne myślenie. Według mnie tak nie jest – zaznaczył Kita.

Co powinien zrobić Robert Lewandowski?

Ekspert ds. marketingu wyraźnie apeluje do Lewandowskiego i jego obozu ws. dalszych kroków. – Na wizerunku Lewandowskiego sprawa teraz nie odciśnie się negatywnie, bo wszyscy wiedzą, że to on został wykorzystany i „okradziony”. Negatywny może być jednak dalszy ciąg, jeśli okaże się, że Lewandowski nic poważnego w tym temacie więcej nie zrobi. Lewandowski musi zareagować bardzo stanowczo. Takie patologie trzeba wypalać rozżarzonym żelazem. Powinien szykować się poważny proces cywilny, a może nawet i karny. Lewandowski nie może sobie teraz pozwolić na bierność, bo nie tylko straciłby w przyszłości wizerunkowo, ale bierność czy słabość reakcji mogłaby ośmielić potencjalnych naśladowców, którzy już obserwują jego reakcje i konsekwencje. Analizują i kalkulują – dodał Kita.

Jest to pierwszy w polskim sporcie tak głośny skandal, podczas którego wykorzystano sztuczną inteligencję. W związku z błyskawicznym rozwojem technologii sytuacja w przyszłości może się powtarzać. Dlatego – według eksperta – tak ważna jest reakcja Lewandowskiego na czyn Polańskiego.

– W tym momencie, Lewandowski ma w pewnym sensie na swoich barkach też ciężar odpowiedzialności za przyszłość. Nawet za standardy etyczne i biznesowe rynku, które będą na nim panowały. Jeżeli dzisiaj nie zareaguje się odpowiednio mocno, to za chwilę możemy obudzić się w świecie, gdzie rozzuchwaleni bezkarnością i łatwymi pieniędzmi inni patoinfluencerzy zaczną nadużywać wizerunków innych polskich sportowców. Ten kierunek trzeba zdusić w zarodku. To musi być poważne ostrzeżenie i surowy przykład. Wielu polskich znanych sportowców, olimpijczyków czy mistrzów świata nie ma takich możliwości, pieniędzy i armii ludzi jak Lewandowski, aby bronić swoich praw w starciu ze sprytnymi, zdemoralizowanymi patoinfluencerami – zakończył Kita.

Przypomnijmy, że otoczenie piłkarza szybko zareagowało na skandal i zapewniło, że podjęto już pierwsze kroki. – Historia oczywiście już do nas dotarła. Podjęliśmy niezbędne kroki. Natomiast nie będziemy komentować sprawy w przestrzeni publicznej i mówić o szczegółach – przekazała WP SportoweFakty osoba z bliskiego otoczenia kapitana reprezentacji Polski.

Igor Kubiak, dziennikarz WP SportoweFakty