W czwartek 20 listopada w Riazaniu ponownie rozległy się silne wybuchy — wszystko wskazuje na to, że w ciągu ostatniego tygodnia po raz drugi zaatakowano dronami kluczową rafinerię ropy. Ciosy w rosyjską energetykę nabierają rozpędu.
Rosyjskie media poinformowały, że w nocy z 19 na 20 listopada około północy ogłoszono alarm związany z „zagrożeniem dronowym”. Po kilku godzinach lokalne kanały na Telegramie zaczęły publikować informacje o licznych eksplozjach, a mieszkańcy zgłaszali, że nad miastem i okolicznymi terenami widzieli niezidentyfikowane drony.
Nie jest to pierwszy atak na ten strategiczny obiekt — rafineria była już wielokrotnie celem uderzeń w ostatnich miesiącach. Skutki tych działań coraz mocniej odczuwalne są w całym rosyjskim sektorze paliwowym Rosji.
Proukraiński kanał na Telegramie Exilenova+ udostępnił nagrania przedstawiające eksplozje w mieście.
W Riazaniu trwa atak, prawdopodobnie na lokalną rafinerię. Miejscowi naliczyli ponad 10 eksplozji
— informuje kanał.
Rafineria w Riazaniu produkuje benzynę, olej napędowy, gaz skroplony, a także około 840 tys. ton lotniczej nafty TS-1 rocznie, wykorzystywanej przez rosyjskie Siły Powietrzno-Kosmiczne.
To nie był pierwszy raz
Obiekt ten był już wcześniej zaatakowany 15 listopada, kiedy to Sztab Generalny Ukrainy poinformował o precyzyjnych uderzeniach na kluczowe obiekty wojskowe i infrastrukturalne w Rosji, w tym na rafinerię. W wyniku uderzenia doszło do serii potężnych eksplozji, po których wybuchł pożar.
Wczesnym rankiem 15 listopada gubernator obwodu riazańskiego Paweł Małkow poinformował na Telegramie, że obronie powietrznej udało się zestrzelić kilka bezzałogowców.
„Fragmenty samolotu bezzałogowego spowodowały pożar w jednym z obiektów przemysłowych” — napisał, nie precyzując jednak o który obiekt chodzi.
Dodał, że szczątki dronów spadły w kilku rejonach, ale nie odnotowano ofiar ani poważnych uszkodzeń infrastruktury cywilnej.
Kanał Exilenova+ poinformował również o uderzeniach dronów w stacje elektroenergetyczne w obwodzie kurskim — w rejonach głuszkowskim, rylskim i korenowskim — publikując zdjęcia pożarów.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony oświadczyło, że jego systemy obrony powietrznej przechwyciły i zniszczyły 65 ukraińskich dronów typu samolotowego, w tym 16 nad obwodem riazańskim. Ukraina nie skomentowała tych doniesień.
Według rosyjskich mediów był to drugi atak na tę rafinerię w ciągu miesiąca i trzeci od początku jesieni.
Cel wciąż ten sam
Zakład został wcześniej zaatakowany 2 sierpnia, 5 września, 23 października i 15 listopada. To właśnie od tego okresu rozpoczęła się seria regularnych, systematycznych uderzeń w rosyjską infrastrukturę energetyczną, które z czasem zaczęły przybierać coraz większą skalę.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Rafineria w Riazaniu, należąca do koncernu Rosnieft, przerobiła w 2024 r. ponad 13 mln ton ropy naftowej, co stanowi około 5 proc. całkowitych mocy przerobowych Rosji. Zakład zaopatruje w paliwo m.in. obwód moskiewski.
Agencja Reutera podała, że po ataku z 15 listopada rafineria wstrzymała pracę z powodu wyłączenia głównego bloku rafineryjnego, odpowiedzialnego za 48 proc. mocy produkcyjnych. Już wcześniej pracowała ona w ograniczonym zakresie.
Była to piąta rosyjska rafineria, która w listopadzie wstrzymała produkcję z powodu ataków ukraińskich dronów.
Wcześniej wstrzymały pracę:
- rafineria Rosnieftu w Tuapse — 3 listopada,
- rafineria Łukoilu w Wołgogradzie — 6 listopada,
- Orsknieftorgsintez w obwodzie orenburskim — 10 listopada,
- rafineria Rosnieftu w Saratowie — 11 listopada.
Agencja Reutera poinformowała również, że według niejawnych statystyk branżowych, w wyniku powtarzających się ataków dronów, całkowita produkcja rafineryjna Rosji w okresie od sierpnia do października spadła o 6 proc.
Kreml utajnił dane dotyczące produkcji benzyny w 2024 r., powołując się na ryzyko „spekulacji rynkowych”.